Want to make interactive content? It’s easy in Genially!

Over 30 million people build interactive content in Genially.

Check out what others have designed:

Transcript

start

Wokół "Chłopów" Władysława Stanisława reymonta

01

WŁADYSŁAW STNISŁAW REYMONT

PISARZ

02

posłuchaj zanim obejrzysz

03

01 Section

04

Twórcami filmu są Hugh Welchman i DK Welchman, czyli Dorota Kobiela

Twój Vincent

04

05

zobacz wiecęj

zobacz wiecęj

Jean-François Millet,„Zbieraczki”, 1857, Musée d’Orsay w Paryżu

CHŁOPI Hugh Welchman i DK Welchman, czyli Dorota Kobiela

Animowana produkcja, stworzona z 40 tysięcy klatek filmowych – obrazów olejnych namalowanych przez ponad 100 artystów z czterech krajów.

Julian Fałat, „Droga do wsi”, 1916, Muzeum Narodowe w Warszawie

Apoloniusz Kędzierski, „Dziewczyna z dzbanem”, ok. 1900, Muzeum Narodowe w Warszawie

06

kontra

Twórcy „Chłopów” nie dość, że wycisnęli z powieści wszystko co najlepsze, to tak wspaniale dobrali techniki malarskie, że dodatkowo podkreślają one szczególne momenty filmu. Gdyby zrobić to za pomocą CGI, jak w standardowych filmach, wyszłoby to może sztucznie. A tak, na przykład śmierć Boryny z mgłą ścielącą się po ziemi jak Anioł Śmierci, pierwsza schadzka Jagny i Antka, gdzie tańczą jak para żurawi, a przede wszystkim momenty, gdy sceny przechodzą w obrazy Chełmońskiego, okraszone PRZEŚWIETNĄ muzyką, wbijały mnie w fotel i niemalże wyciskały łzy z oczu. A na pewno wzbudzały uczucia. Coś, czego dawno nie doświadczyłem w kinie.

zobacz wiecęj

recenzja

Rozczarowanie, niewykorzystany potencjał, deformacja oryginalnej opowieści – tak można podsumować adaptację Chłopów Władysława Reymonta, stworzoną przez Dorotę Kobielę-Welchman i Hugh Welchmana. Aby przekształcić Chłopów w jednostronną narrację o ucisku, filmowcy przedstawili postaci w zredukowany sposób, zagubili wątek namiętności i zmienili polską wieś w dziwaczną idyllę, niemającą wiele wspólnego z rzeczywistością. Czego zabrakło filmowym Chłopom, czym naprawdę tętni oryginalna opowieść Reymonta i jak wiele możemy stracić, nie czytając książki? WES

recenzja

07

Twórcy „Chłopów” nie dość, że wycisnęli z powieści wszystko co najlepsze, to tak wspaniale dobrali techniki malarskie, że dodatkowo podkreślają one szczególne momenty filmu. Gdyby zrobić to za pomocą CGI, jak w standardowych filmach, wyszłoby to może sztucznie. A tak, na przykład śmierć Boryny z mgłą ścielącą się po ziemi jak Anioł Śmierci, pierwsza schadzka Jagny i Antka, gdzie tańczą jak para żurawi, a przede wszystkim momenty, gdy sceny przechodzą w obrazy Chełmońskiego, okraszone PRZEŚWIETNĄ muzyką, wbijały mnie w fotel i niemalże wyciskały łzy z oczu. A na pewno wzbudzały uczucia. Coś, czego dawno nie doświadczyłem w kinie.

Rozczarowanie, niewykorzystany potencjał, deformacja oryginalnej opowieści – tak można podsumować adaptację Chłopów Władysława Reymonta, stworzoną przez Dorotę Kobielę-Welchman i Hugh Welchmana. Aby przekształcić Chłopów w jednostronną narrację o ucisku, filmowcy przedstawili postaci w zredukowany sposób, zagubili wątek namiętności i zmienili polską wieś w dziwaczną idyllę, niemającą wiele wspólnego z rzeczywistością. Czego zabrakło filmowym Chłopom, czym naprawdę tętni oryginalna opowieść Reymonta i jak wiele możemy stracić, nie czytając książki?

Mrówczą pracę wykonało tutaj 100 pracujących w 4 studiach (Litwa, Ukraina, Serbia i Polska) malarzy. Namalowali oni łącznie aż 80 000 obrazów, co zajęło im aż 200 000 godzin!