Want to make creations as awesome as this one?

Co wypada na dni listopada

Transcript

W tym numerze gazetki znajdziesz:- krzyżówkę z nagrodami,-wiadomości z życia szkoły,- kącik twórcy
Szkoła Podstawowa nr 3 im. Henryka Sienkiewicza w Opocznie
02/2022

Redakcja:

Dominika Kot, Ewa Wiktorowicz

Opiekunowie:

Sandra Lorek, Tymoteusz Kubiński, Ewa Woźniak, Nikola Pawłowska, Agata Kopera, Kamila Sałaj, Lena Skaba, Hanna Sobczyk

OD REDAKCJI

Uwaga konkurs przedłużony!

Drodzy uczniowie!Ze względu na niewielką liczbę zgłoszeń przedłużamy konkurs na tytuł naszej szkolnej gazetki. Swoje propozycje możecie wysyłać na adres mailowy:gazetka.sp3.opoczno@wp.pl

Humor

Czas na relaks

08

Ciekawostki dotyczące Świąt Bożego Narodzenia

Kącik dla ciekawskich

07

Przepis na świąteczne

Gotuj z nami

Krzyżówka z nagrodami

06

Inne kraje i ich obyczaje

Artykuł o obchodach Świąt Bożego Narodzenia

03

Opowiadanie twórcze "Gwiazdka z nieba"

Sprawdź się

Mini wywiad z nauczycielem

05

Młodzi twórcy

02

Szybkie strzały

04

Co słychać w szkole?Ankieta wśród najmłodszych

01

W numerze

Sondę przeprowadziły: Kamila Sałaj i Agata Kopera z klasy8 b

Najmłodsi mają głos!

Przeprowadziliśmy sondę pośród naszych młodszych kolegów i koleżanek na temat świąt Bożego Narodzenia. Każdemu z nich zadaliśmy kilka pytań na ten temat. Większość odpowiedzi było podobnych. Oto wyniki ankiety.

,,GWIAZDKA Z NIEBA” Stąpał pewnie po białym puchu, który całkiem niedawno przykrył zieloną trawę. Dzisiaj była Wigilia, więc cała okolica pokryta była śniegiem. Na domach zawieszono sporą ilość kolorowych światełek, a choinki udekorowano lampkami. Klimat świąt dało się wyczuć z daleka, każda alejka i uliczka przyozdobiona została wielką, wręcz niezdrową ilością rękodzieł, które dzieci miały w zwyczaju przygotowywać, gdy na dworze spadł pierwszy śnieg. Był wieczór, przez co kolorowe migawki zostały uwydatnione na czarnym wręcz niebie. Burknął pod nosem, gdy zimna kulka zetknęła się z jego zarumienionym policzkiem. Nienawidził świąt, uważał je za zbędne. - Nie macie gdzie się bawić? – warknął, kiedy to mały chłopiec, na oko w wieku jego synka, trafił w niego. - Przepraszam – zląkł się i odbiegł jak najszybciej, ciągnąc za sobą podobną do niego dziewczynkę. Wzruszył ramionami i skręcił, kierując się w stronę swojego domu.  - Wesołych Świąt, panie Edgarze! – krzyknęła sąsiadka, wychodząc z pieskiem rasy dalmatyńczyk. Zwierzak podbiegł do niego i zaczął radośnie szczekać i skakać. - Mogłaby pani go wziąć? Myłem te buty – nie czekając na odpowiedź, wyminął starszą kobietę i otworzył drzwi od mieszkania. Odłożył klucze na półkę, gdzie stało pełno ramek ze zdjęciami młodej kobiety i blondwłosego chłopca. Na komodzie siedział również szary kot, czekając na swojego właściciela. Był to pewien zwyczaj. Edgar wraca do domu, Bazyl stoi przy fotografiach i przygląda się małemu Dorianowi wraz z matką – Ingą. Serce ścisnęło mu się boleśnie na wspomnienia dotyczące całej ich trójki. Tęsknił za żoną i za synkiem. Odwrócił się, gdy dzwonek do jego drzwi zadzwonił. Otworzył je, a stare drewno zaskrzypiało. Początkowo nikogo nie zauważył, ale kiedy schylił głowę, dostrzegł niskiego chłopca, ubranego w lichy płaszczyk i tenisówki.

- Dzień dobry – bardziej zapytał niż stwierdził malec. Nerwowo bawił się paluszkami. Edgar nawet nie pytał. Uchylił szerzej drzwi i wpuścił go. To był impuls. Tak bardzo przypominał z wyglądu jego Doriana. Zaprosił go do stołu w jadalni i uprzednio, pytając dziecko, zaparzył owocowej herbaty. - Jak masz na imię? – zapytał o dziwo łagodnie, gdy już siedzieli na miejscach naprzeciw siebie. - Teodor – mruknął, pociągając nosem. - Chyba masz katar, Teo. Czemu włóczysz się w Wigilię? Tak zupełnie sam? Gdzie twoi rodzice? – zbombardował malca pytaniami i zauważył, że ten się spiął. - Nie mam mamy, ani taty. Jestem sam – pisnął cicho, popijając ciepły napój. - Och – rzekł jedynie mężczyzna. – Możesz u mnie zostać, jeśli chcesz – chłopiec tylko kiwnął głową. - Masz żonę i dzieci? – pytanie wraz z parą uciekło z ust malucha, a Edgar zacisnął swoje wargi w cienką linię. - Mam – stwierdził ostro. – Miałem – poprawił się szybko. - Czyli ta ładna pani i ten chłopczyk... – zaczął nieśmiało, stukając palcami w kubek, który niegdyś należał do jego synka. – To była twoja rodzina? Edgarowi było ciężko. Nawet bardzo. Ta rozmowa go męczyła. Nie wiedział, czemu zaprosił tego dzieciaka do swojego domu. Nigdy nie był dla nikogo miły po zniknięciu najbliższych. – Co się z nimi stało? - Słuchaj, mały. Ten temat jest dla mnie ciężki. Ale odpowiem ci, żeby zaspokoić twoją dziecięcą ciekawość – zielonooki przytaknął i położył łokcie na stole. – Miałem żonę i syna, Doriana. Miał 5 lat, gdy... Gdy on i jego matka... Odeszli... - Wyjechali? – zapytał Teodor, machając nóżkami, które nie dosięgały do podłogi. - Umarli na tydzień przed świętami. A to wszystko przez zamieć, na którą się natknęli. Mieli pojechać tylko do siostry Ingi... Mojej żony.
- Nie lubisz świąt, prawda? - Skąd taki pomysł? – spojrzał na niego niezrozumiale, biorąc ciastko z talerzyka. – Ale tak masz rację – chrupnął głośno. - Zawsze tak jest. Ja na przykład nie lubię września, gdy jest szkoła. Moja mamusia umarła zaraz po urodzeniu mnie. A tata mnie porzucił, bo się załamał. Zazwyczaj, gdy w danym okresie dzieje się coś złego, człowiek później nie przepada, kiedy ten czas nastaje – z nieco obrażoną miną malec sięgnął po kawałek jabłka, które Edgar dla niego pokroił. - Hm, jesteś bardzo mądry jak na swój wiek. Masz 6 lat? – Chłopiec mruknął twierdząco. – Wyglądasz na tyle.- Odda mnie pan teraz na policję? – chłopczyk posmutniał, wysuwając dolną wargę. - Nie chcesz znów tam trafiać? Nietrudno się domyślić, że ludzie cię tam często posyłali. Mam inne plany. Polubiłem cię. Bardzo przypominasz mi Doriana i moją Ingę. Młody miał oczy po niej, ty też masz zielone. Chcę przez to powiedzieć, że... może... chciałbyś, abym cię zaadoptował? Albo chociaż został rodziną zastępczą. Oboje jesteśmy sami, będziemy dla siebie wsparciem. - Tak! – malec krzyknął i rzucił mu się na szyję, oplatając ją małymi rączkami. ROK PÓŹNIEJ Teodor wyjął ostatnią bombkę z pudełka i podał ją Edgarowi. - Synku, u ciebie lub w pokoju mamy są te reniferki z papieru. Podasz mi je? – mruknął mężczyzna, siłując się z lampkami na choinkę. - Jasne, tato. Proces adopcji małego Teodora nie trwał długo. Edgar znów odzyskał wiarę w ducha świąt, dając tym samym Teo nadzieję na lepsze jutro. Wreszcie mógł ponownie poczuć się ojcem. Mógł powiedzieć, że był i jest szczęśliwy, bo miał i ma rodzinę. A Teo był dla niego jak gwiazdka z nieba. Spojrzał w ciemny nieboskłon przez okno. Inga i Dorian patrzyli na niego z góry. Cieszyli się. Wiedział to. KONIEC Sandra Lorek, klasa 8 e

Meksyk: Meksykanie są katolikami, jednak nie ma u nich tradycji dzielenia się opłatkiem w wigilię, a także nie ma postu. Tradycyjną potrawa jest mięso. Święta trwają dwa dni - 24 i 25 grudnia. Prezenty pod choinkę nie przynosi Mikołaj tylko NIÑO DIOS (dzieciatko Jezus). Na święta rozbija się kijem PINIATE wypełniona słodyczami. Piniata symbolizuje zło i zrobiona jest w kształcie gwiazdy z siedmioma rogami. Każdy róg symbolizuje jeden z siedmiu grzechów głównych, a kij sprawiedliwość i walkę ze złem. Rozbijaniem piniaty przepędza się z domu zło.

Rosja: Boże Narodzenie obchodzi się 6 stycznia. Prezenty pod choinkę przynosi dzieciom Dziadek Mróz.

Inne kraje i ich obyczaje

Każdy z nas uwielbia przedświąteczny czas. Z niecierpliwością czekamy na Boże Narodzenie, a zwłaszcza na tradycje, które wpisane są w jego obchody. Czy zastanawialiście sie kiedyś jak ochodzone są te magiczne święta w innych krajach? Jeśli tak, to koniecznie przeczytajcie artykuł Tymoteusza Kubińskiego z klasy 6 c

Holandia: W święto Trzech Króli w Holandii palone są bożonarodzeniowe choinki na wspólnym stosie. Wszystkiemu towarzyszy atmosfera zabawy. Tradycja ta symbolizuje nadejście dłuższych dni.Turcja: W Turcji nie obchodzi się Świat Bożego Narodzenia, jednak ze względu na turystykę i obcokrajowców zamieszkujących ten kraj, można spotkać w centrach handlowych i na ulicach dekoracje świąteczne.

Madagaskar: Na Madagaskarze odprawiana jest Msza Święta, która trwa 2-3 godziny i jest bogata w śpiewy i tańce. Nabożeństwa odprawiane są przez księży misjonarzy i odbywają się w specjalnie przygotowanych namiotach, gdyż nie we wszystkich wioskach są kościoły. Podczas Eucharystii tubylcy składają dary pod ołtarzem: ananasy i ryż. Misjonarze przywożą ze sobą prezenty i rozdają je dzieciom.

Ponad 100 lat temu dwójka rodzeństwa, Hannah i Fred, postanowili napisać list do św. Mikołaja. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że list przetrwał do dzisiaj i jest wyjątkowym przykładem tego, czego życzyły sobie dzieci w 1911 roku. W najstarszym liście do św. Mikołaja znalazły się prośby o takie prezenty jak: lalka, płaszcz przeciwdeszczowy i oczywiście słodycze.

Co roku wiele krajów na świecie podejmuje próby pobicia rekordu Guinnessa w stworzeniu największego wzoru choinki ułożonej z ludzi. Obecny rekord należy do mieszkańców Hondurasu – w jednym miejscu zebrało się aż 2945 uczestników, którzy ubrani w zielone oraz czerwone koszulki stworzyli wymagany wzór. Rekord próbowali pobić też mieszkańcy Poznania, gdzie zebrało się 1055 osób.

Czy wiecie,że...

Pewien Paryżanin w 2010 roku ustanowił rekord Guinnessa w kategorii najwyższego drzewka świątecznego z czekolady. Ta słodka choinka ważyła aż 4 tony i mierzyła prawie 10 metrów wysokości. Drzewko zostało wykonane z gorzkiej czekolady o 65% zawartości kakao. Tworzenie drzewka zajęło artyście równy miesiąc.

W Portugalii w okresie świątecznym postawiono największy na świecie pomnik przedstawiający św. Mikołaja. Aluminiowo-żelazna konstrukcja miała prawie 30 metrów wysokości i ważyła 25 ton. Monument znajdował się nad rzeką Douro i ozdobiony był 250 tysiącami elektrycznych lampek choinkowych. Montaż całej konstrukcji trwał aż 8 dni.

Czerwona czapka św. Mikołaja to nieodzowny symbol świętowania. Wiedzą o tym mieszkańcy Ameryki, a konkretnie stanu Massachusetts, którzy regularnie biją rekordy w największej liczbie zgromadzonych w jednym miejscu osób noszących ten element stroju. W 2010 w tym celu spotkało się aż 900 osób – wśród zebranych były również dzieci, a nawet niemowlęta.

Ciekawostki zebrała Lena Skaba, klasa 8b

Aż 75 954 życzeń od ponad 25 tysięcy osób znalazło się na najdłuższym liście zaadresowanym do św. Mikołaja w Laponii. List miał formę zwoju o długości prawie 4 kilometrów i ważył aż 160 kilogramów. Co zaskakujące – rozwinięcie, przeczytanie oraz ponowne zawinięcie zwoju trwało aż 2 godziny.

W księdze rekordów Guinnessa znalazł się Australijczyk, który stworzył gigantyczną instalację przedstawiającą trzy bożonarodzeniowe pudełka prezentowe. Do wykonania tego dzieła potrzebował aż 1 194 380 różnokolorowych, migoczących światełek LED. Całość została umieszczona i uruchomiona w centrum handlowym w miejscowości Canberra.

Z panią Grażyną Wójcik, nauczycielem edukacji wczesnoszkolnej, rozmawiały uczennice klasy 7 b- Ewa Woźniak i Nikola Pawłowska

1 Ulubiony świąteczny film... "Kevin sam w domu"2 Ulubiona świąteczna piosenka... ,,Dzień jeden w roku"3 Ulubione świąteczne słowo... kocham was4 Ulubione świąteczne danie... grzyby w panierce lub karp5 Ulubiony świąteczny prezent... dawniej płyta winylowa gdyż było trudno ją dostać kiedyś lub osobiste rzeczy na przykład perfumy lub książki a właściwie z każdego się cieszę6 Ulubiona świąteczna tradycja.... moja domowa tradycja to opowieści rodziców o dawnych czasach7 Mikołaj czy Gwiazdor... Mikołaj8 Sernik z rodzynkami czy bez... oczywiście z rodzynkami9 Pierniki czy makowiec... zdecydowanie oba sernik z bakalii w wykonaniu moje siostry i pierniki w wykonaniu mamy10 Prezent który najbardziej Pani zapamiętała... wielofunkcyjna lalka którą dostałam od mojej cioci11 Ulubiona świąteczna kolęda.. zdecydowanie wszystkie ale najbardziej ,,Przybieżeli do Betlejem" ,,Cicha noc"oraz w wykonaniu góralskim

Szybkie strzały

Poleca-Hanna Sobczyk, klasa 7b

Maślane ciasteczka świąteczne z dodatkiem korzennej przyprawy do piernika są idealne na Boże Narodzenie. Są kruche, aromatyczne i wszystkim smakują. Warto zaopatrzyć się w foremki o świątecznych kształtach np. choinek, gwiazdek, bałwanków czy reniferów. Sposób przygotowania: Zimne masło kroimy na mniejsze kawałki. Następnie ucieramy je z jajkiem i z cukrem pudrem, używając miksera. Stopniowo dodajemy mąkę pszenną, proszek do pieczenia i przyprawę do piernika, nadal miksując. Gładką masę wyjmujemy na stolnicę i zagniatamy dłońmi. Tak przygotowane ciasto zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na co najmniej 30 minut. Po tym czasie należy cienko rozwałkować ciasto i wycinać ciasteczka, używając foremek. Pieczemy przez około 15 minut w piekarniku o temperaturze 170 stopni Celsjusza. Gotowe ciasteczka po wystudzeniu dekorujemy lukrem. Smacznego

Składniki: • 200 g mąki pszennej, • 150 g zimnego masła, • 1 jajko, • 1 łyżeczka proszku do pieczenia, • 50 g cukru pudru, • domowa przyprawa do piernika

Bez ciasteczek świątecznych nie ma Świąt Bożego Narodzenia!Te z mojego przepisu są chrupiące i korzenne, doskonale pasują do kawy lub herbaty.

Ciasteczka korzenne

Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia katechetka- p. Maria Stępień przygotowała dla Was krzyżówkę. Pierwsza osoba, która prześle na skrzynkę pocztową redakcji poprawne hasło, otrzyma nagrodę w postaci oceny celujacej z religii.E- mail: gazetka.sp3.opoczno@wp.pl

Zwycięzca!

Miło nam poinformować, że zwycięzcą konkursu z poprzedniego numeru gazetki jest uczennica klasy 7 b- Ewa Woźniak.Ewie serdecznie gratulujemy!
Przed świętami św. Mikołaj rozdaje prezenty na ulicy. Jasio po otrzymaniu jednego z nich mówi: - Święty Mikołaju, dziękuję ci za prezent. - Głupstwo - odpowiada święty Mikołaj. - Nie masz mi za co dziękować. - Wiem, ale mama mi kazała. * * *Przedszkolak pyta kolegę: - Co dostałeś na gwiazdkę? - Trąbkę. - Mówiłeś, że dostaniesz lepsze prezenty! - To super prezent! Dzięki niej zarabiam codziennie złotówkę! - W jaki sposób? - Tata mi daje, żebym przestał trąbić! * * * Jasio pisze list do świętego Mikołaja: - "Chciałbym narty, łyżwy, sanki i grypę na zakończenie ferii świątecznych".
Co robi matematyk w święta? Zadania z gwiazdką. * * *Jasio mówi do mamy: - Mamusiu, chciałbym ci coś ofiarować pod choinkę. - Nie trzeba, syneczku. Jeśli chcesz mi sprawić przyjemność, to popraw swoją jedynkę z matematyki. - Za późno, mamusiu. Kupiłem ci już perfumy.

Czas na humor!