Karnawał 3a
ilona_orlikowska
Created on January 20, 2022
More creations to inspire you
SLYCE DECK
Personalized
LET’S GO TO LONDON!
Personalized
ENERGY KEY ACHIEVEMENTS
Personalized
HUMAN AND SOCIAL DEVELOPMENT KEY
Personalized
CULTURAL HERITAGE AND ART KEY ACHIEVEMENTS
Personalized
DOWNFALLL OF ARAB RULE IN AL-ANDALUS
Personalized
ABOUT THE EEA GRANTS AND NORWAY
Personalized
Transcript
Bal karnawałowy w klasie 3a21 stycznia 2022r.
Konkursy i zabawy
1. 1.Worek przebieranek – Dzieci stoją w kole i w rytm muzyki podają sobie worek z rąk do rąk. Kiedy muzyka się zatrzyma, osoba, która trzyma worek, musi z niego wylosować jedną rzecz i założyć ją na siebie. Polecam, żeby do worka wpakować dużo śmiesznych peruk, masek, kapeluszy, wtedy frajda jest większa :) Wybrane dziecko tańczy w nowym stroju, reszta dzieci klaszcze, a następnie odkładamy na bok wylosowaną z worka rzecz i zabawa trwa dalej. 2.Tańce na gazetach Można pojedynczo lub w parach, dzieci tańczą na gazecie, a kiedy muzyka się zatrzymuje to składają ją na pół. Trzeba tańczyć tak, żeby z gazety nie spaść, a zadanie jest coraz trudniejsze, gdyż z każdą kolejną rundą zmniejsza się powierzchnia do tańca. 3.Figury lodowe Dzieci tańczą w rytm muzyki, kiedy się zatrzymuje, wszystkie dzieci zamieniają się w lodową rzeźbę, czyli stają nieruchomo. Mogą dodatkowo coś przedstawiać w zależności od inwencji animatora, który narzuca im temat typu "zoo", "super bohaterzy", "lotnisko" itp. 4.Taniec z kartkami Uczestnicy dobierają się parami i tańczą w rytmie muzyki, trzymając kartkę papieru między wymienianymi przez nauczycielkę częściami ciała – dłońmi, brzuchami, łokciami itp. 5. Przejście pod liną. 6. Zgaduj – zgadula, w której ręce kula?Dzieci siadają w kole, trzymając ręce za sobą. Podają sobie z ręki do ręki papierową kulę lub małą piłeczkę. W kole jest dziecko, które próbuje odgadnąć, kto w danej chwili ją trzyma. Dużo śmiechu i radości, kula czasem wypada, zdradzamy się miną, ruchem, śmiejemy się. 7. Rysowanie bałwankaPrzykład zabawy karnawałowej dla dzieci, która pozwoli na chwilę wytchnienia podczas przerwy w szalonych tańcach. Rozdajemy dzieciom kartki lub arkusze papieru oraz kredki lub mazaki. Maluchy mają zadanie narysować bałwanka, ale… z zawiązanymi na oczach chustkami. Kiedy dzieci zdejmą chustki z oczu, będą mogły zobaczyć, jak udały się im bałwanki i wybrać najładniejszy lub najśmieszniejszy rysunek.
Pewnego razu TATA powiedział: do naszego miasta przyjechał cyrk. WSZYSCY bardzo się ucieszyli, ponieważ TATA obiecał, że jutro CAŁĄ RODZINĄ pójdziemy na przedstawienie. Świetnie! Zawołał WITUŚ. Bardzo chciałbym zobaczyć SŁONIA. E tam SŁOŃ, małpy są o wiele ciekawsze powiedział WACUŚ. Ja tam najbardziej lubię naszego PIKUSIA, powiedziała GOSIA, ale to tylko kundel. Pójdziemy WSZYSCY powiedział TATA, a MAMA go poparła. Następnego dnia MAMA kupiła bilety i WSZYSCY poszli do cyrku. Przedstawienie się zaczęło. Występowały małpy, tygrysy, potem konie, a na końcu śmieszny klaun. Lecz DZIECI zaczęły się bardzo niepokoić bo wciąż nie było SŁONIA. Ja chcę SŁONIA! – zaczął wołać WITUŚ, a ja chcę lody zmienił temat TATA i kupił lody. RODZICE spojrzeli na siebie, a DZIECI nadal czekały na SŁONIA , a SŁONIA wciąż nie było. Po paru innych występach wreszcie na arenie pojawił się SŁOŃ. DZIECI bardzo się ucieszyły. Czas szybko mijał, przedstawienie dobiegało końca. Cała RODZINA dobrze się bawiła, a najbardziej DZIECI. WSZYSCY zadowoleni wrócili do domu. Nawet PIKUŚ szczekał z radości. Przy kolacji TATA obiecał DZIECIOM, a MAMA potwierdziła, że jutro z PIKUSIEM, jak będą grzeczne, to znowu WSZYSCY pójdą do cyrku, aby zobaczyć jeszcze raz SŁONIA i inne zwierzęta. I tak zakończył się dzień.”
„Dawno, dawno temu żyli sobie KRÓL i KRÓLOWA. Mieli oni KONIE, KARETĘ i WOŹNICĘ. Kiedyś KRÓL zawołał WOŹNICĘ i tak mu powiedział: „WOŹNICO zaprzęgaj KONIE do KARETY, bo KRÓLOWA chce pojechać na spacer”. Posłuszny WOŹNICA poszedł i zapiął KONIE do KARETY. Kiedy KRÓL z KRÓLOWĄ wsiedli do KARET, KRÓL zawołał: „WOŹNICO daj KONIOM znak do jazdy”. I pojechali. Para królewska jedzie w swej pięknej KARECIE przez okolicę, nagle PRAWY KOŃokulał, LEWEMU KONIOWI nic się nie stało. Przestraszony król zawołał: „WOŹNICO, WOŹNICO, mój drogi WOŹNICO, sprawdź, co się stało”. KRÓLOWA ze strachu zemdlała, a WOŹNICA znalazł w kopycie PRAWEGO KONIA gwóźdź i go wyciągnął. W kopycie LEWEGO KONIA nie znalazł nic. Po chwili zniecierpliwiony KRÓL zwraca się z pytaniem do WOŹNICY: „WOŹNICO, WOŹNICO, mój drogi WOŹNICO czy wszystko w porządku?” WOŹNICA odpowiada, że tak. Siada na koźle i daje KONIOM znak do jazdy. Para królewska w swej pięknej karecie, złotej karecie jedzie dalej. Po chwili KRÓL wychyla się z okna KARETY i mówi do WOŹNICY: „WOŹNICO, WOŹNICO, mój drogi WOŹNICO, zatrzymaj KONIE, bo KRÓLOWA chce zaczerpnąć świeżego powietrza”. WOŹNICA zatrzymuje KONIE i KARETA staje. Z KARETY wysiada KRÓL i KRÓLOWA. Nagle w oddali słychać grzmot – zaczyna padać deszcz, wszyscy są mokrzy, nie ma co czekać – KRÓL zarządza powrót na zamek. Po przybyciu na zamek KONIE zatrzymują się i KRÓL i KRÓLOWA wysiadają z karety. KRÓL woła do WOŹNICY: „WOŹNICO mój drogi WOŹNICO wyprzęgnij KONIE i odstaw KARETĘ”. Zadowolona i szczęśliwa KRÓLOWA pyta po chwili: „WOŹNICO czy odstawiłeś KONIE i KARETĘ?” WOŹNICA odpowiada, że tak. „Dziękuję ci WOŹNICO, mój drogi WOŹNICO” – odpowiada KRÓLOWA.
Tańce