Want to make creations as awesome as this one?

Ewelina Kocot PBW Katowice

Transcript

Mitologia Śląska

Śląska mitologia przekazywana z pokolenia na pokolenie jest różnorodna i niezwykle interesująca. W wierzeniach ludności Śląska bogato reprezentowane są opowiadania o demonach wodnych, podziemnych, kopalnianych, strzygach i strzygoniach. Są one również popularnymi bohaterami legend, podań, bajek i gawęd ludowych.

Dzieci chętnie słuchały wierzeń i opowieści dotyczących śląskiej demonologii ludowej, które przekazywane były z pokolenia na pokolenie.

BebokOkreślenie straszydła o cechach diabolicznych.Wyobrażany był jako mały, kudłaty człowiek dzierżący w ręku kij lub laskę. Innym jego wyobrażeniem był olbrzym z nienaturalnie dużą głową, końskimi kopytami i ogromnym workiem, do którego wrzuca się niegrzeczne dzieci. Spotkać go można było na strychu lub piwnicy, szczególnie w kątach, gdzie nikt nie zagląda i gdzie mogą spokojnie spać.Czasami chowały się pod łóżkiem, pod piecem, w kuchni lub w ciemnych zakamarkach mieszkania. To stwór, którym straszono niegrzeczne dzieci.

Biała damaZjawisko parademoniczne utożsamianepokutującą duszą zmarłej kobiety, powszechne w licznych legendach odnoszących się do starych zamków. Biały kolor jej szat symbolizował niewinność lub żałobę.

Anioł stróżPostać o charakterze pozytywnym, przejęta z tradycji chrześcijańskiej. Wyobrażana jako piękna i młoda, uskrzydlona postać, obdarzona zdolnością cudownego śpiewu lub gry na harfie. Opiekunka ludzi stroskanych, zagubionych, pocieszająca w żalu i ratująca z opresji.

DiabełDemon piekielny, będący uosobieniem sił zła. Określa istotę o charakterze osobowym, której duchowe oddziaływanie widoczne jest w innych istotach, zwanych demonami lub duchami nieczystymi, oraz w pokusach. Śląskie nazwy diabła to: ancychryst, belzebub, cart, chłopek.

Baba JagaDemon żeński zsyłający na ludzi choroby i dokuczliwe przypadłości. Demon żeński zsyłający na ludzi choroby i dokuczliwe przypadłości. Wyobrażana była jako stara kobieta o odstręczającyn wyglądzie. Mieszkała w lesie w chatce na kurzej nodze w towarzystwie puchacza, wilka lub kota.

RusałkaRusałki były demonami, które zamieszkiwałybrzegi jezior i rzek. To także złowrogie istoty leśne oraz polne szczególnie spotykane jesienią i wiosną. Najczęściej rusałkami zostawały kobiety, które utonęłyi zmarły przed zamążpójściem. Rusałki pojawiały się w czasie nowiu, oddając się dzikim tańcom i swawolom. Wabiły do siebie młodzieńców, by zgotować im zgubę.

PołudnicaŻeński demon polny, o charakterze negatywnym, pojawiający się w porze południowej, niebezpieczny dla ludzi przebywających lub pracujących na polach. Południce ukazywały się jako młode dziewczyny lub stare kobiety owinięte w białe płótno z rozpuszczonymi w nieładzie włosami. W rękach trzymały zazwyczaj drąg, ożóg lub sierp, którymi potem dręczyły swoje ofiary.

Strzyga

Żeński demon leśny albo polny, negatywny, szkodzący ludziom. Strzygi żyły z dala od ludzi na uroczyskach albo w lesie. Były bardzo żywiołowe, miały długie włosy, tańczyły i lubiły dokuczać.

Personifikacja na Górnym Śląsku demona śmierci , budzącego strach i przerażenie. Wyobrażano ją sobie w postaci kościstej niewiasty z bladą twarzą, w białym odzieniu, często z kosą w ręku.

Śmiertka

MeluzynaTo niezwykła istota wyobrażana w postaci kobiecej, od pasa w dół wyposażona w smoczowężowe atrybuty. Meluzyna zwiastowała zgon tym, których kochała. W kulturowej charakterystyce Meluzyny na na pierwszy plan wysuwa się żywioł wody. W gniewie bowiem zatapiała osady i miasta.

Utopiec jest mały i ma pomarszczoną, starą twarz. Jego oczy sa zielone, kręcone włosy są często przeplecione trzciną, a palce posiadają błony pławne. Charakterystyczną cechą jego wyglądu jest końskie kopyto, które ma zamiast lewej nogi oraz stróżka wody wypływająca z lewej nogawki.To demon wodny, zasiedlający stawy, rzeki, studnie, czy rowy przydrożne. Jego nakryciem głowy była czerwona czapka (magierka). Utopiec był z natury złośliwy, choć niekiedy bywał też przyjazny i gotowy do pomocy.

Utopiec

SkarbnikSkarbnik był postacią przychylną ludziom, ostrzegał górników przed grożącym tąpnięciem, zalaniem i pożarem, mógł także zaprzyjaźnić się z górnikami. Wobec osób, które były leniwe, niesolidne, skąpe i złorzeczyły w kopalni, skarbnik bywał też bardzo surowy, zawzięty i mściwy. Ukazywał się najczęściej pod postacią starego, brodatego górnika z kagankiem w ręku, potrafił też przybrać kształt kozy, konia, psa, myszy, żaby, pająka, muchy. Mógł także pozostawać niewidzialny, wówczas górnik mógł wyczuć jego obecność bądź słyszeć stukanie.

Legenda o skarbniku - teatrzyk kamishibai

Błędny ognikIstota demoniczna przybierająca rozmaite kształty. Zjawisko dostrzegalne nocami nad bagnami, mokradłami i torfowiskami, mające postać niewielkich światełek unoszących się ponad powierzchnią. Występowały one na Śląsku pod następującymi nazwami:ognisty człowiek, ognisty chłop, ognik, świetlik.Wierzenia ludowe podtrzymywały przekonanie o błędnych ogniach - świetlikach bagiennych, jako duchach ludzi pokutujacych po zgonie.

Gustaw Morcinek : Cuda Polski. Śląsk.

Ziemia śląska jest bardzo piękna, (…) iż nie dziwota, że zamieszkał ją nie tylko człowiek, ale całe grono przeróżnych duszków i bożąt. Zaludniły one rzeki i stawy, zadomowiły się po cienistych wądołach leśnych i na moczarach, pomiędzy szumiącymi zbożami w upalnym słoneczku, pod ziemią nawet szukają zakątka cichego, czasem tylko na świat boży wychylając spojrzenie.

3. Mitologia śląska czyli Przywiarki ślónskie : leksykon i antologia śląskiej demonologii ludowej, Katowice: Kos, 2011. ISBN 978-83-7649-041-0.4. Szołtysek Marek: Bojki śląskie : czyli uczymy sie bojać śląskie bojki czytać po śląsku bawić śląskimi graczkami malować i kryklać, Rybnik: Śląskie ABC, 2006.

Wydawnictwa zwarte:1. Simonides Dorota: Śląski horror. O diabłach, skarbnikach, utopcach i innychstrachach, Katowice: Śląski Instytut Naukowy, 1984. ISBN 8300008470.2. Morcinek Gustaw: Legendy i baśnie, Katowice: „Śląsk”, 1984. ISBN 8321604331.Wydawnictwa ciągłe:1. Langer Beata: Panna z śląskiego wiatru. Rzecz o baśniach i legendach Stanisława Wasylewskiego, „Guliwer” 2012, nr 1, s. 21-26.

Bibliografia:

Opracowała ewelina Kocotdziękuję za uwagę