Want to make creations as awesome as this one?

Transcript

Zenon Ziembiewicz - próba psychologicznej oceny postępowania bohatera "Granicy" Zofii Nałkowskiej

Etapy w życiu Zenona Ziembiewicza

  • ambicja, pracowitość
  • idealizm:
    • wierzy, że dzięki ciężkiej pracy i wykształceniu wyrwie się z rodzinnego domu
    • idealista, zbuntowany przeciwko nieetycznemu życiu (zdaje sobie sprawę z ciasnoty umysłowej swoich rodziców: braki w wykształceniu, anachroniczne poglądy)
    • nie zgadza się też z duszną atmosferą Boleborzy (liczne zdrady ojca, na które jego matka, pani Żancia przymykała oczy)
    • pragnie pomóc najbiedniejszym, buntuje się przeciw niesprawiedliwości społecznej
    • ważne dla niego było bycie wiernym swoim celom, marzeniom, ideałom (swoboda wypowiedzi, sprawiedliwość, równość ludzi)

  • studia: pracowitość, dalekowzroczne plany
  • pierwsze ustępstwa moralne (związek z Adelą)
  • wakacje: kolejne ustępstwo moralne (romans z Justyną Bogutówną, córką kucharki – powiela schemat ojca z Boleborzy) – romans ten nie jest niczym ważnym dla niego – urozmaica sobie czas

  • początek kariery kosztem ideałów – zgoda na dokonywanie zmian w artykułach, nawet kosztem wypaczenia ich wymowy (daje sobą manipulować, jest marionetką w rękach początkowo Czechlińskiego, potem Tczewskich)
  • odnowienie romansu z Justyną
  • zaręczyny z Elżbietą Biecką
  • praca redaktora „Niwy”: kolejne ustępstwa – Ziembiewicz ulega wpływom Tczewskich (sam siebie okłamuje, że jest to sytuacja przejściowa – póki nie spłaci długu zaciągniętego na studia)
  • amoralne postępowanie w stosunku do Justyny Bogutówny – po pierwsze oszukuje ją, bowiem zaręczył się z Elżbietą, po drugie, gdy dowiaduje się o ciąży, daje jej pieniądze (nie nakazuje jej aborcji, ale ją sugeruje)

  • nieetyczne postępowanie względem żony (Ziembiewicz obarcza Elżbietę odpowiedzialnością za Justynę)
  • wielkie plany i marzenia o poprawie bytu najuboższych wydają się bliskie urzeczywistnienia (Zenon rozpoczyna różne inwestycje, m.in. budowę domów dla robotników, ale kryzys ekonomiczny, gospodarczy w państwie powoduje cofnięcie dotacji; ponadto buduje nad rzeką ośrodek wypoczynkowy z boiskiem i kortami tenisowymi)
  • w mieście dochodzi do wystąpień zdeterminowanych robotników (Zenon nie potrafi rozwiązać konfliktu z robotnikami; nie potrafi wywiązać się z obietnic danych robotnikom)
  • zostaje oskarżony o wydanie rozkazu strzelania do nich – robotników
  • ucieka przed podążającym w kierunku ratusza tłumu i dopada w ostatniej chwili oszklonych drzwi
  • dokonuje próby moralnego ratowania się we własnych oczach i oczach żony. Mówi: Tłum jest niewinny, bo chce pracy, my jesteśmy niewinni, bo nie mamy dla nich tej pracy. A kto jest winny, nie wiem i nie czuję się w tej chwili dość uspokojony, by to z tobą rozważać.
  • nie chce przyznać się do klęski swoich ideałów, mimo iż obciąża go krew zabitych i rannych (na zarzuty Elżbiety często odpowiada agresją)
  • jako prezydent miasta popiera jedynie te działania, które są zgodne z zamiarami wpływowych osób
  • rezygnuje z młodzieńczych ideałów: uważa, że nie należy zajmować się faktami zwykłych codziennych niesprawiedliwości i krzywd, bo i tak nie można im zaradzić
  • oślepiony przez Justynę (która dokonuje zemsty za nienarodzone dziecko i oblewa go kwasem) popełnia samobójstwo

Charakterystyka Zenona Ziembiewicza

Na czym polega klęska Zenona?

Jakie są przyczyny klęski w życiu osobistym?

Jakie są przyczyny klęski w życiu publicznym?

Jak postępuje bohater w życiu zawodowym?

Jak postępuje bohater w życiu prywatnym?

  • klęska Zenona Ziembiewicza tylko częściowo wynika z determinacji biologicznej, bohater sam, przekraczając kolejne granice, do niej doprowadza
  • bohater przekracza granicę zarówno w życiu osobistym (prywatnym), jak i w życiu zawodowym (publicznym); przekracza granice moralne, których bezkarnie nie można przekraczać

  • uległość wobec okoliczności (poddanie się chwilowemu nastrojowi letnich dni podczas wakacji w Boleborzy)
  • podporządkowanie się praktykowanemu przez ojca zwyczajowi uwodzenia wiejskich kobiet (powielanie schematów ojca)
  • brak kontroli nad własną naturą (nad popędem seksualnym)
  • romans Zenona z Justyną, z którą nie wiązał on swoich planów życiowych (uwiódł Justynę, wykorzystał i porzucił)
  • wznowienie romansu z Justyną po powrocie ze studiów w Paryżu mimo postanowienia zerwania z nią
  • kontynuacja romansu mimo zaręczyn z Elżbietą (zdrada narzeczonej)
  • zatajenie przed Justyną związku z Elżbietą i zaręczyn

  • ucieka przed odpowiedzialnością za skutki romansu z Justyną (podsunięcie Justynie myśli o aborcji)
  • próbuje usprawiedliwić swoje podwójne życie argumentem, że „wszyscy tak robią”
  • zrzuca swoją winę na Elżbietę (ją obarcza pomocą Justynie)

okoliczności zewnętrzne

  • brak środków na ukończenie studiów i samodzielne pokierowanie własną karierą, co doprowadziło do „sprzedania duszy” Czechlińskiemu i całkowitej zależności od niego
  • jako redaktor „Niwy” nie wygłasza swoich poglądów; stał się uległy, zależny od Tczewskich
  • niepomyślny proces sądowy miasta z dzierżawcą lokalu nad rzeką
  • cofnięcie rządowych dotacji na domy robotnicze
  • zamknięcie huty Hettnera i strajki robotników (rozkaz strzelania do nich)
przyczyny wynikające z charakteru i poglądów bohatera
  • przyjmuje postawę konformistyczną (rezygnuje z własnych ideałów, wyrzeka się młodzieńczych ideałów, poglądów; rezygnuje z działania zgodnie z własnymi przekonaniami i własnym sumieniem, staje się uległy wobec ludzi majętnych i wpływowych)
  • filozofia życiowa, według której „bycie w porządku ze sobą” nie ma żadnego znaczenia, bo moralność jest wytworem społeczeństwa, a nie jednostki
  • nie jesteśmy takimi, jakimi widzimy siebie sami, lecz takimi, jakimi widzą nas inni ludzie
  • jest nieautentyczny, gra kogoś innego

  • ucieka od problemów – od podejmowania trudnych decyzji (samodzielnych decyzji)
  • ucieka od odpowiedzialności za podjęte już decyzje (skłonność Zenona do zrzucania odpowiedzialności na innych)

  • Zenon Ziembiewicz oszukuje sam siebie, na różne sposoby stara się zagłuszyć poczucie winy, które raz po raz się w nim odzywa
  • bohater nieustannie oszukuje innych: swoich przełożonych (ukrywając przed nimi swoje prawdziwe poglądy), społeczeństwo (udaje, że stoi po stronie robotników, w rzeczywistości zależy mu przede wszystkim na własnej karierze), Justynę (ukrywając przed nią swoje prawdziwe zamiary), Elżbietę (ukrywając przed nią swój romans z Justyną)
  • bohater wciąż ucieka przed odpowiedzialnością, nie chce ponosić konsekwencji swoich decyzji i swojego postępowania (jest tchórzem)

Zenon o sobie, inni o Zenonie

1

4

2

5

3

6

7

  • niewinny (uważa, że winę za zmarnowanie życia Justynie, za przekreślenie swoich ideałów i marzeń młodości dla zrobienia kariery ponosi nie on, lecz fatalny układ świata i nieprzemyślany zbieg okoliczności)
  • uczciwy w życiu osobistym i publicznym

Elżbieta:

  • na początku go nie lubi, lekceważy; później się w nim zakochuje, podziwia go, gdy zostaje dziennikarzem, ma marzenia, idee; jest człowiekiem przedsiębiorczym, dbającym o dom i rodzinę, angażujący się w sprawy zawodowe;
  • później, gdy robi karierę – usprawiedliwia go, jego czyny łagodzi nawet sytuację z Justyną; zostaje z nim tylko dla obowiązku; gdy Zenon zmienia swoje poglądy – przeraża ją łatwość przystosowania się jej męża do otoczenia i wchodzenia w układy; niespodziewanie spada na nią klęska Zenona [śmierć] – cierpi z tego powodu najbardziej – ucieka, wyjeżdża za granicę, ucieka od rzeczywistości.

Justyna:

  • na początku jest w nim zakochana, ufa mu;
  • później obwinia go o stratę dziecka, zmienia się jej stosunek do niego, gdy ten daje jej pieniądze, sugerując usunięcie ciąży; jest on dla niej sprawcą jej dramatu, człowiekiem, który ją uwiódł, wykorzystał i porzucił, pozostawił z problemem.

Żancia Ziembiewiczowa:

  • kocha syna,
  • toleruje jego postępowanie, zgadza się ze wszystkim, co robi jej dziecko.

Czechliński i Tczewscy:

  • młody, ambitny człowiek, którym jest łatwo kierować, z którym można robić interesy, i na którym można polegać;
  • traktowany jest jak chłopiec na posyłki;
  • uważają, że jest to także człowiek słaby, którym można bardzo łatwo manipulować; to „kozioł ofiarny”.

dla mieszkańców miasta (robotników):

  • dla jednych ma „twarz przyjemną i nawet rasową”, a dla innych „jezuicką i nienawistną”;
  • początkowo ulegają mu, wierzą, że doprowadzi miasto do rozkwitu,
  • później jednak są rozczarowani postawą Zenona, z czasem zaczynają go nienawidzić; zawiedli się na nim i obarczają go winą za wydarzenia.

  • każdy z bohaterów Granicy postrzega Zenona inaczej, na swój własny sposób
  • Nałkowska podkreśla to, że nie wiemy właściwie, jacy jesteśmy, dopóki nie przejrzymy się w oczach innych ludzi (relatywizm)
  • ważne jest „to czym jesteśmy dla ludzi, a nie to czym jesteśmy we własnych oczach”
  • Zenon uświadamia sobie w końcu własne błędy i dochodzi do wniosku, że „jesteśmy tacy, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my”
  • prawda o człowieku jest o wiele bardziej skomplikowana i wieloznaczna.A gdzie ona leży? - pomiędzy zdaniem jednostki (subiektywną oceną jednostki) a opinią innych o niej (obiektywną oceną, oceną zewnętrzną, którą dostarcza nam środowisko, otoczenie)
  • aby zrozumieć i ocenić człowieka należy wziąć pod uwagę wszystkie, często sprzeczne opinie o nim, nie zaś jego prywatne odczucia (ze społecznego punktu widzenia są one nieistotne, bo często podlegają subiektywizacji, zafałszowaniu)
  • z analizy utworu wynika też, że prawda społeczna, zbiorowa, obiektywna jest ważniejsza od prawdy subiektywnej opartej na miłości własnej, ale ta osobista nie może być pomijana przy ocenie człowieka. Obie prawdy muszą być brane pod uwagę i konfrontowane

  • Postać Zenona Ziembiewicza należy uznać za przykład bohatera dynamicznego, zmieniającego się pod wpływem otoczenia, a zarazem introspektywnego, który stale dokonuje autoanalizy własnych poczynań.
  • Życie Zenona to schemat straconych złudzeń. Piękne młodzieńcze zamiary, wzniosłe hasła tracą siłę wobec konieczności wyboru między ideałami a karierą. Bohater zmienia się, przechodzi na tę stronę, po której znajduje się to wszystko, czym pogardzał. Sam nie od razu uświadamia sobie postępujące zmiany – jest to proces powolny, kolejne ustępstwa prowadzą do przekroczenia granicy moralnej.

Poćwicz przed maturą! Napisz rozprawkę!

Dziękuję za spotkanie!

Temat: Dlaczego człowiekowi trudno jest podążać wybraną drogą życiową? Co stanowi główną przeszkodę - okoliczności zewnętrzne czy własna słabość? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do fragmentów "Granicy" Zofii Nałkowskiej orazinnych tekstów kultury.

Zofia Nałkowska Granica Krótka i piękna kariera Zenona Ziembiewicza, zakończona tak groteskowo i tragicznie, dała się teraz od strony tego niedorzecznego finału rozważać całkiem na nowo. Jego powszechnie znana sylwetka, trochę pochylona, przemykająca prawie co dnia długim, odkrytym autem przez ulice miasta, jego twarz o garbatym profilu i ascetycznie wydłużonej dolnej szczęce, dla jednych przyjemna i nawet rasowa, dla innych jezuickai nienawistna, jego zachowanie się w różnych poszczególnych sytuacjach, jego niektóre zapamiętane słowa – to wszystko otrzymało teraz zupełnie inne kwalifikacje. Katastrofa, która zwaliła się na dom Ziembiewiczów, wydawała się niczym nie przygotowana, jak spadająca na głowę z otwartego okna doniczka z pelargonią. Nie wyjaśniała sytuacji, raczej zaciemniała ją do reszty. Istotne przyczyny wypadku nie dały się łatwo wyrozumieć – zwłaszcza jeżeli wziąć pod uwagę, że Ziembiewicz prowadził życie spokojne i dobrze zorganizowane, nie zdawał się poszukiwać żadnych przygód, a w lepszych kołach towarzyskich uchodził nawet za człowieka bardzo pod każdym względem przyzwoitego - mimo poglądów nowoczesnych i przynależności politycznej raczej nieprzyjemnej. Umiera się w byle jakim miejscu życia. I dzieje człowieka zawarte między urodzeniem jegoa śmiercią wyglądają niekiedy jak nonsens. Któż bowiem jest w możności o każdej chwili przemijającej pamiętać, by mogła ona być na wszelki wypadek jego gestem ostatnim? Śmierć nieraz chwyta człowieka in flagranti, zanim zdążył przedsięwziąć jakiekolwiek środki ostrożności. Najbardziej logiczny plan życia, najściślej wyprowadzona formuła jego wartości rozpada się nagle, gdy ujawniona zostanie ostatnia niewiadoma. W wypadku Zenona Ziembiewicza było to może tylko zobiektywizowanie. Bo póki żył – od strony siebie, umieszczony pośrodku swego życia, zabezpieczony swą świadomością i nią jakoś usprawiedliwiony – wyglądał na pewno inaczej. Miał swoje zasady, racje i motywy postępowania w taki właśnie sposób, nie inny. Nawet stosunek do może przystojnej, ale ostatecznie całkiem pospolitej dziewczyny musiał mieć jakiś sens w jego rozumieniu. Teraz wszelkie przesłanki subiektywne, motywy, konieczności, wszelkie imponderabilia zapadły się wraz z nim. Był widziany już tylko od zewnątrz, od strony tej ulicy, która go sądziła z jego czynów, z jego publicznych słów, która znała tylko fakty. Nie było już czego temu przeciwstawić. Sprawa była taka, jak wyglądała: pospolity skandal, ujawnienie się romansu z wychowanką czy protegowaną własnej żony, rzecz niesmaczna, której nie umiał przyzwoicie ani dorzecznie, po męsku, załatwić. […] Na razie nikt nie rozumiał, jak w tym czasie wzmożonej czujności mogła do gabinetu Ziembiewicza wedrzeć się wprost z ulicy nieznajoma dziewczyna i w miejscu, gdzie przebywali woźni, urzędnicy i maszynistki, bez przeszkody wykonać swój czyn. Niedawno przyjęta sekretarka Ziembiewicza we łzach opowiadała, że dziewczyna przystąpiła do niej na korytarzu i urywanym głosem prosiła o osobiste widzenie z prezydentem. Była cicha i nieśmiała, drżała z zimna czy ze strachu, miała na sobie cienką chustkę. Urzędniczce wydała się proszącą o coś biedną. Ziembiewicz powiadomiony o tym, zapytał tylko, jak petentka wygląda, nie okazał zdziwienia, jakby się tego spodziewał, i kazał ją wprowadzić do gabinetu przez małe drzwi wprost z korytarza. Po krótkiej chwili w gabinecie rozległ się krzyk. Gdy otwarto drzwi, Ziembiewicz leżał za biurkiem na ziemi, twarzą do dywanu, nieprzytomny. W zamęcie pośpiesznego ratunku nie zwracano uwagi na przestępczynię. Woźny pochwycił ją w chwili, gdy wdzierała się na okno, widocznie chcąc nim wyskoczyć. Urzędnicy wypełnili pokój, telefonowano po doktorów i żonę. Gdy przyjechała, wejście obstawione już było przez policję. Ziembiewicz leżał na kanapie, lekarz kończył opatrunek. Bogutówna zamknięta w bocznym pokoju pod strażą czekała spokojnie na swój los. Wieziony do szpitala pod opieką chirurga i żony, Ziembiewicz był nieprzytomny, jęczał oddychając chrapliwie. Miał twarz zabandażowaną wraz z oczami. W chwili napaści musiał otworzyć usta, gdyż duża ilość żrącego płynu dostała się do jamy ustnej i uszkodziła gardło. Jego oddech był jakby chłeptaniem powietrza. Elżbieta dowiedziała się dopiero później, że nie tylko powieki, ale gałki oczne były uszkodzone. Wypadek wywarł w mieście wielkie wrażenie. O istnieniu Justyny Bogutówny wiedziało w mieście zaledwie parę osób. O roli jej w życiu Ziembiewiczów prawie nikt. Śledztwo poszło w kierunku szukania wspólników, których Bogutówna wskazać nie umiała. Kobieta, u której mieszkała Bogutówna, Niestrzępowa, uporczywie tłumaczyła, wszystko tym, że dziewczyna jest wariatką. Zeznania Niestrzępowej wydawały się tak wykrętne i mętne, że zatrzymano ją w policji, szukając dalszych nici. Na męża jej zwrócono uwagę dopiero później, ale jego zeznania przyniosły więcej szczegółów, chociaż i on nie wspominał nic o odwiedzinach Ziembiewicza u Bogutówny. Ujawniło się mianowicie nie tylko, że przebywający w więzieniu aresztowany w czasie zajść pod magistratem Andrzej Podebrak był częstym gościem Niestrzępów, ale że zmarły w tych dniach w szpitalu Franciszek Borbocki zaraz po uwolnieniu z więzienia dowiadywał się u Niestrzępów o Bogutównę. Ta jednak, zapytana, przeczyła, jakoby go widziała w tym czasie. Zofia Rumińska, pielęgniarka, którą na śledztwo wezwano później, tłumaczyła się, że w dniu krytycznym, korzystając ze spokojnego snu chorej, wyszła na chwilę kupić coś do jedzenia i po powrocie już Bogutówny w domu nie zastała. Jej zeznania, z których wynikło, że do chorej zaangażowana była przez samego Ziembiewicza, rzucały nowe światło na sprawę. Żona Ziembiewicza na razie nie składała żadnych zeznań. Po wyjaśnieniach, które złożył doktor Lefeid, pisma umilkły. Cała sprawa była kłopotliwa, dla przyjaciół i bliskich Ziembiewicza po prostu żenująca, budziła na przemian niesmaki współczucie. W pewnej chwili stało się wiadome, że Ziembiewicz wzroku nie odzyska. Na jego żądanie przeniesiono go ze szpitala do prywatnego mieszkania, gdzie pozostawał pod opieką najbliższej rodziny.W niecały tydzień po tym powrocie do domu rozeszła się wiadomość o jego samobójstwie. Popełnił je, strzelając sobie z rewolweru w usta. Po śmierci Ziembiewicza wdowa wyjechała do rodziny za granicę, pozostawiając syna pod opieką babki. Pani Ziembiewiczowa z wnukiem zamieszkała w dawnym mieszkaniu pani Kolichowskiej przy ulicy Staszica, korzystając z gościny Karola Wąbrowskiego, i oddała się wychowaniu małego Waleriana. Z. Nałkowska, Granica, Kama, Warszawa 1994, s. 25-26, 270-271