Want to make creations as awesome as this one?

Transcript

Życie Ks.Franciszka Blachnickiego

Ile Franciszek miał rodzeństwa? Czy był pilnym uczniem?Co lubił robić w wolnym czasie? Czy przechodził kwarantannę? Na te i inne pytania poznacie odpowiedzi już za chwilę.

24.03.2021 - 100 lecie urodzin ks. Franciszka Blachnickiego założyciela „OAZY” Ruchu Światło-Życie.

Tatuś - Józef Blachnicki - pielęgnierzMamusia - Maria z domu Miller.

Sprawdźmy, gdzie Franciszek się urodził.

Urodził się 24.03.1921 w Rybniku na Śląsku.

Franek

Ile Franek miał rodzeństwa?

Razem z nim było siedmioro dzieci, ale dwójka umarła bardzo wcześnie. On był najmłodszy.

Kiedy w 1921 roku wybuchło powstanie śląskie rodzina mieszkała na terenie szpitala w Rybniku. Ich dom stał między budynkiem zajętym przez powstańców a budynkiem, w którym stacjonowali Niemcy. Trwa strzelanina. Ojciec po całych dniach i nocach asystuje przy operacjach rannych. Matka wyszła na chwilę, żeby zorientować się w sytuacji. Nagle wchodzi powstaniec i każe dzieciom iść za sobą. Ponieważ dom był w niebezpieczeństwie i matka nie mogła wrócić, przeprowadził nas na drugi koniec terenu szpitalnego. Tam już była mama. W tej chwili zorientowali się, że najmłodszego z dzieci, 8 tygodniowego Franciszka nie ma. Jeden z powstańców zdecydował się wrócić po niego i przyniósł go.

Przygoda 8 tygodniowego Franka

Kiedy Franciszek miał 6 lat z bratem, bawili się na łące. Na samym środku tej łąki był duży zbiornik nieczystości przez kogoś właśnie bardzo niedbale przykryty metalową pokrywą. W pewnej chwili Franciszek wpadł do tego zbiornika kilkumetrowej głębokości. Pokrywa uderzyła go przy tym silnie w głowę tak, że od razu stracił przytomność. Jego brat nie wiedział, co ma robić. Na szczęście niedaleko była szosa i jakiś starszy chłopak zauważył ten wypadek. Od razu pobiegł do szpitala po pomoc. Dozorca przyszedł natychmiast, spuścił drabinę i przy pomocy grabi wyciągnął Franka ze zbiornika. Gdyby Franek nie miał na sobie swetra, grabie nie mogłyby się zahaczyć - to też jeden ze szczegółów, który uratował mu życie. W ciągu kilku minut zorganizowano w szpitalu intensywną pomoc lekarską. Pod tlenem leżał przez 3 dni, nieprzytomny, a potem przez kilka tygodni leczyła mu się rana głowy.

Pierwsze ocalenie życia – upadek do zbiornika

Samotność, zamykanie się w swoim świecie, marzycielstwo, wielkie ambicje, nieśmiałość(lęk przed zawstydzeniem). Był zdolny ale bardzo sobie lekceważył naukę. Dopiero w ostatnich dwóch latach poszedł po rozum do głowy i zaczął się mocno uczyć. Skutkiem tego było skończenie gimnazjum i zdana matura z wyróżnieniem w 1938r. W wieku 17 lat.

Jakim był dzieckiem i uczniem?

sprawdź oceny naciskając na świadectwo

Dwie historie z tego okresu:

Harcerstwo

Jeszcze w szkole podstawowej Franciszek wstąpił do harcerstwa. Zajmował się harcerstwem z wielką pasją, zdobywał wszystkie możliwe sprawności. Z czasem sprawował coraz ważniejsze funkcje. Drużynowy gimnazjalnej drużyny harcerskiej, prowadzenie obozów, itp.

Harcerstwo - wartości

Harcerstwo miało bardzo głęboki wpływ na dalsze życie Franciszka. Zauważamy to w Ruchu Światło – Życie. Struktura ruchu oazowego przypomina harcerskie metody pracy i wychowania. Starszy kolega wychowuje kolegów młodszych. Podobnie jak w harcerstwie, tak w oazach animator jest odpowiedzialny za grupę młodszych kolegów. Również wycieczki czy pogodne wieczory pochodzą wprost z życia harcerskiego. Harcerstwo wykształciło u Franciszka cechę, która będzie mu towarzyszyła przez całe dalsze życie i działalność. Jeśli coś sobie postanowi jest to niemal równoznaczne z tym, że tego dokona.

Gestapo jednak wpada na trop Polskiej Organizacji Partyzanckiej. Zaalarmowany o tym Blachnicki wyjeżdża do Zawichostu koło Sandomierza. Tam pracuje jako pomocnik ogrodnika. Gestapo nadal usilnie go szuka i w końcu aresztuje 27.04.1940 roku w Zawichoście. Po kilku tygodniach aresztu śledczego i przesłuchań zostaje 24.06.1940 r. wcielony wraz z całą grupą z Tarnowskich Gór do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu jako więzień nr 1201.

Wojsko i aresztowanie

Franciszek skończył szkołę podchorążych z wyróżnieniem. Jako plutonowy – podchorąży uczestniczy w kampanii wrześniowej aż do kapitulacji pod Tomaszowem Lubelskim 20 września 1939r. Potem dostaje się do niewoli. W czasie transportu jeńców udaje mu się uciec i wraca do domu. Od razu po powrocie do domu zaczął udzielać się w akcji podziemnej. Jest komendantem oddziału na miasto Tarnowskie Góry (ma wtedy 18 lat).

Oświęcim - grypsy i czas w obozie

W Oświęcimiu ginęło co dzień 2,5 tys. ludzi Podczas II wojny światowej co dzień ginęło 28.000 ludzi

W obozie aresztowani starali się zeznawać tylko o faktach, o których Niemcy już wiedzieli. Dzięki temu udawało im się obciążyć małą liczbę osób. O tym, co zeznawały poszczególne osoby, wiedzieli dzięki "grypsom" podawanym na spacerach. Franciszek postępował w podobny sposób. Zebrał wszystkie informacje podane mu przez kolegów i stworzył z nich całość. Najtrudniejszym punktem przesłuchania było pytanie o człowieka, który wciągnął go do organizacji. Wybrnął z tego problemu, stwarzając fikcyjną postać. W trakcie śledztwa, które trwało około dwóch godzin, w pewnym momencie stwierdzono, że zeznania Blachnickiego nie zgadzają się w pewnej kwestii z zeznaniami innego więźnia. W związku z tym poddano ich konfrontacji, która polegała na tym, że obu oskarżonym równocześnie przedstawiano te same pytania. Ponieważ wcześniej za pomocą "grypsu" porozumieli się co do treści zeznań, obaj podali na przesłuchaniu uzgodnioną wersję. W końcu pod wpływem bicia jego towarzysz załamał się i zaczął mówić o rzeczach zupełnie między nimi nie uzgodnionych. Blachnicki, aby ratować kolegę, zeznał, że to on mówił nieprawdę, ponieważ pewne fakty zdążył już zapomnieć. Dzięki temu obaj podejrzani nie ponieśli żadnych większych konsekwencji.

KWARANTANNA

Po latach Blachnicki napisał, że Oświęcim był to cały łańcuch cudów Opatrzności, z którego wyszedł ocalony - jak Daniel z jaskini lwów lub młodzieńcy z pieca ognistego.

Oświęcim - kwarantanna

Po wyjściu ze szpitala w połowie stycznia 1941 r. powrócił do normalnego życia obozowego i otrzymał funkcję SS-Einkaufer. Jego praca polegała na tym, że codziennie rozwoził mleko, wędliny i jarzyny. Wykonywał ją pod nadzorem SS-mana, gdyż na zakupy wychodził poza teren obozu. Pełniona funkcja dawała mu możliwość dostarczania lekarstw dla chorych na terenie obozu. Pełniąc tę służbę, brał udział w przemycaniu informacji dotyczących wydarzeń obozowych. Przekazywał je przewożąc w bańce na mleko o podwójnym dnie. Informacje te mówiły kto zginął, bądź kto nowy przyszedł do obozu. Niemcy podejrzewali, że wiadomości są przemycane z terenu obozu, ponieważ na Zachodzie pojawiły się wówczas pierwsze informacje o prawdziwym obliczu oświęcimskiego obozu. W związku z tym prowadzono intensywne śledztwo celem ustalenia sposobu przekazywania wiadomości oraz osób zamieszanych w tę działalność. W połowie lutego przyłapano Franciszka Blachnickiego w trakcie przemytu informacji. Dostał się do kompani karnej po raz drugi.

W pewnym momencie poczuł, jakby ktoś zapalił żarówkę i nagle rozbłysło światło. Zaczął chodzić po więziennej celi od ściany do ściany i powtarzać: "Wierzę, wierzę, wierzę!". Pod koniec życia, w swoim duchowym testamencie, nazwał ten dzień - 17 czerwca 1942 - "dniem swoich narodzin", w którym otrzymał dar wiary nadprzyrodzonej

Nawrócenie

W Oświęcimiu Franciszek przebywał przez 14 miesięcy, z tego przez 9 miesięcy w karnej kompanii, oraz przez prawie miesiąc w bunkrze. We wrześniu 1941 roku przewieziony z Oświęcimia do więzienia śledczego w Zabrzu, potem w Katowicach. W marcu 1942 roku został skazany na karę śmierci przez ścięcie za działalność konspiracyjną przeciw hitlerowskiej Rzeszy. Po ponad 4,5 miesiącach oczekiwania na wykonanie wyroku został ułaskawiany, a karę śmierci zamieniono mu na 10 lat więzienia. W czasie pobytu na oddziale skazańców dokonało się nagłe, cudowne nawrócenie Franciszka Blachnickiego na osobową wiarę w Chrystusa, połączone z decyzją oddania życia na Jego służbę

W roku zakończenia wojny 1945 wstąpił do Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego.Święcenia Kapłańsie przyjął 25. VI 1950 rokuW latach 1950-1956 pracował jako wikariusz w parafiach diecezji katowickiej, m.in. w Tychach , Łaziskach Górnych, Rydułtowach i Cieszynie

Seminarium

Oaza Dzieci Bożych

Już od pierwszych lat pracy duszpasterskiej szczególną uwagę przywiązywał do pracy w małych grupach.Opracował program dziecięcych rekolekcji zamkniętych. Pierwsze piętnastodniowe rekolekcje Oazy Dzieci Bożych przeprowadził w roku 1954 w Rydułtowach.Oaza stała się podstawową metodą rozwiniętego w późniejszym okresie Ruchu Światło-Życie.

INFO

W 1956 roku rozpoczął pracę w Referacie Duszpasterskim Kurii diecezjalnej w Katowicach i w redakcji tygodnika " Gość Niedzielny"

Gość Niedzielny

Prowadził również Ośrodek Katechetyczny, a od 1957 roku działalność trzeźwościową pod nazwą„Krucjata Wstrzemięźliwości”.W 1960 roku ówczesne władze zlikwidowałyCentralę Krucjaty, a ks. Franciszka aresztowano w marcu 1961. Po 4 miesiącach aresztu otrzymał wyrok 13 miesięcy więzienia z zawieszeniem na 3 lata.

Krucjata wstrzemięźliwości

W czasie gdy funkcjonariusze SB prowadzili rewizję, ks. Blachnicki wraz ze swoimi współpracownikami zgromadzili się na modlitwie. "Dzisiejsza chwila jest chwilą od dawna oczekiwaną. Było to dla nas rzeczą oczywistą, że dzieło takie jak Krucjata Wstrzemięźliwości musi na siebie ściągnąć nienawiść mocy ciemności. (..) Obecna chwila to nie chwila klęski – lecz triumfu Niepokalanej” ks.Blachnicki

Magnificat

Praca na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim

Od października 1961 roku ks. Blachnicki podjął studia specjalistyczne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Po ich ukończeniu kontynuował pracę naukowo- dydaktyczną w Instytucie Teologii Pastoralnej.

Jan Paweł II papież pisze tak: „Ks. Franciszek Blachnicki, dziś już sługa Boży, zainicjował tzw. ruch oazowy. Bardzo się z tym ruchem związałem i usiłowałem go wspierać na różne sposoby. (…) stale bywałem na tzw. oazach (…), to wielkie doświadczenie przyniosłem ze sobą do Rzymu. Tu także szukałem jakiegoś jego spożytkowania, stwarzając okazje do spotkań z młodymi. Światowe Dni Młodzieży wyrastają z tamtego doświadczenia”.

Podczas rekolekcji oazowych i w czasie roku formacyjnego przeżywamy Oazowe Dni Wspólnoty czyli spotkań różnych wspólnot oazowych.

Oazowe Dni Wspólnoty

Carlsberg

Stan wojenny zastał ks. Blachnickiego w 1981 roku poza granicami kraju. Osiadł w 1982 roku w ośrodku polskim „Marianum” w Carlsbergu w Niemczech.Tam też zmarł 27 lutego 1987 roku.

1 kwietnia 2000 jego szczątki zostały przeniesione do Krościenka i złożone w kościele pw. Chrystusa Dobrego Pasterza.

Grób w Krościenku

Wieloraka działalność i służba Kościołowi i w Kościele, budzenie i ożywianie zaangażowania świeckich, zmaganie się o trzeźwość Narodu, troska o młodych i rodziny, uczyniły ks. Franciszka Blachnickiego niezwykłym świadkiem wiary. Stał się on bowiem głosem, który wzywał wszystkich świeckich, by na co dzień żyli tajemnicą Kościoła.