Full screen
Share
Show pages
Mute the genially's audio here
Ballady i romanse 12 Pani Twardowska.mp3
![](https://images.genially.com/59e059d30b9c21060cb4c2ec/ed954e76-05e2-48f7-bf2e-70815418f7fc.png)
![](https://img.genially.com/5e88cb4a7cf93338a5f66fac/81994d04-d58e-46e2-8695-70d251508d6b.png)
![](https://images.genially.com/59e059d30b9c21060cb4c2ec/ed954e76-05e2-48f7-bf2e-70815418f7fc.png)
![](https://images.genially.com/59e059d30b9c21060cb4c2ec/7e1b6b06-3771-4073-a549-e119d7c5911b.png)
pani twardowska tekst
Anna Krzaczek
Created on March 8, 2021
Over 30 million people build interactive content in Genially.
Check out what others have designed:
12 PRINCIPLES OF ANIMATION
Vertical infographics
HOW TO CREATE THE PERFECT VIRTUAL WORKSPACE
Vertical infographics
WHY WE LIKE INFOGRAPHICS
Vertical infographics
BOOKFLIX
Vertical infographics
Transcript
Adam Mickiewicz Pani Twardowska
INFOGRAPHIC
Jedzą, piją, lulki palą, Tańce, hulanka, swawola; Ledwie karczmy nie rozwalą, Cha, cha! chi, chi! hejże! hola! Twardowski siadł w końcu stoła, Podparł się w boki jak basza: „Hulaj dusza! hulaj!” woła, Śmieszy, tumani, przestrasza. Żołnierzowi, co grał zucha, Wszystkich łaje i potrąca,Świsnął szablą koło ucha: Już z żołnierza masz zająca. Na patrona z trybunału,Co milczkiem wypróżniał rondel, Zadzwonił kieską, pomału:Z patrona robi się kondel.Szewcu w nos wyciął trzy szczutki,Do łba przymknął trzy rureczki, Cmoknął: cmok! i gdańskiej wódki Wytoczył ze łba pół beczki. Wtem, gdy wódkę pił z kielicha, Kielich zaświstał, zazgrzytał; Patrzy na dno: — „Co u licha? Po coś tu, kumie, zawitał?” Diablik to był w wódce na dnie: Istny Niemiec, sztuczka kusa; Skłonił się gościom układnie, Zdjął kapelusz i dał susa. Z kielicha aż na podłogęPada, rośnie na dwa łokcie, Nos jak haczyk, kurzą nogę, I krogulcze ma paznokcie. „A, Twardowski… witam bracie!” To mówiąc, bieży obcesem:„Cóż to, czyliż mię nie znacie? Jestem Mefistofelesem.Wszak ze mnąś na Łysej Górze Robił o duszę zapisy: Cyrograf na byczej skórze Podpisałeś ty, i bisy. Miały słuchać twego rymu; Ty, jak dwa lata przebiegą, Miałeś pojechać do Rzymu, By cię tam porwać jak swego. Już i siedem lat uciekło, Cyrograf nadal nie służy: Ty, czarami dręcząc piekło, Ani myślisz o podróży.
łajać — strofować, ganić.
patron — adwokat
kieska — woreczek z pieniędzmi.
kondel — kundel, pies.
Szewcu — dziś: Szewcowi.
obcesem — natrętnie, zuchwale
Cyrograf — własnoręcznie spisany dokument zawierający zobowiązanie, tekst umowy itp. (zwłaszcza z diabłem); dziś używane żartobliwie.
lulki - fajki
hulanka - huczna zabawa
swawola - zabawa, beztroska
basza - dostojnik w państwie tureckim.
tumanić - celowo wprowadzać kogoś w błąd
szczutki - prztyczki
kum -towarzysz, przyjaciel
sztuczka kusa - diabelska sztuczka
układnie - bardzo uprzejmie
krogulcze - takie jak u krogulca (drapieżnego ptaka)
za mnąś - za mną żeś
bis - diabeł, czort
przebiegą - miną
INFOGRAPHIC
Ale zemsta, choć leniwa, Nagnała cię w nasze sieci: Ta karczma Rzym się nazywa… Kładę areszt na waszeci”. Twardowski ku drzwiom się kwapił Na takie dictum acerbum;Diabeł za kontusz ułapił: „A gdzie jest nobile verbum?”Co tu począć? kusa rada, Przyjdzie już nałożyć głową… Twardowski na koncept wpada I zadaje trudność nową. „Patrz w kontrakt, Mefistofilu, Tam warunki takie stoją: Po latach tylu a tylu, Gdy przyjdziesz brać duszę moją, Będę miał prawo trzy razy Zaprząc ciebie do roboty, A ty najtwardsze rozkazy, Musisz spełnić co do joty. Patrz, oto jest karczmy godło, Koń malowany na płótnie; Ja chcę mu wskoczyć na siodło, A koń niech z kopyta utnie. Skręć mi przy tem biczyk z piasku, Żebym miał czem konia chłostać; I wymuruj gmach w tym lasku, Bym miał gdzie na popas zostać. Gmach będzie z ziarnek orzecha, Wysoki pod szczyt Krępaku,Z bród żydowskich ma być strzecha, Pobita nasieniem z maku. Patrz, oto na miarę ćwieczek, Cal gruby, długi trzy cale: W każde z makowych ziareczek Wbij mnie takie trzy bretnale”.Mefistofil duchem skoczy, Konia czyści, karmi, poi, Potem bicz z piasku utoczy, I już w gotowości stoi. Twardowski dosiadł biegusa, Probuje podskoków, zwrotów, Stępa, galopuje, kłusa — Patrzy, aż i gmach już gotów. „No! wygrałeś panie bisie, Lecz druga rzecz nie skończona: Trzeba skąpać się w tej misie — A to jest woda święcona”. Diabeł kurczy się i krztusi, Aż zimny pot na nim bije: Lecz pan każe, sługa musi, Skąpał się biedak po szyję.
dictum acerbum (łac.) — przykre powiedzenie.
nobile verbum (łac.) — słowo szlacheckie (którego trzeba dotrzymać pod groźbą utraty honoru)
Krępak — (Krempak lub Krapak) nazwa używana dawniej na określenie szczytu Łomnicy (2634 m), ale także Karpat lub Tatr
bretnal (z niem. Brettnagel) — duży gwóźdź do przybijania desek.
waszeci - Waszmości
kontusz - staropolski strój wierzchni
kusa rada - trudna rada
koncept - pomysł
co do joty - bardzo dokładnie
popas - przerwa w podróży, odpoczynek w celu napojenia koni
ćwieczek - gwóźdź z szeroką główką
cal - dawna jednostka miary
stęp, galop, kłus - rodzaje chodu konia
INFOGRAPHIC
Jedzą, piją, lulki palą, Tańce, hulanka, swawola; Ledwie karczmy nie rozwalą, Cha, cha! chi, chi! hejże! hola! Twardowski siadł w końcu stoła, Podparł się w boki jak basza: „Hulaj dusza! hulaj!” woła, Śmieszy, tumani, przestrasza. Żołnierzowi, co grał zucha, Wszystkich łaje i potrąca,Świsnął szablą koło ucha: Już z żołnierza masz zająca. Na patrona z trybunału,Co milczkiem wypróżniał rondel, Zadzwonił kieską, pomału:Z patrona robi się kondel.Szewcu w nos wyciął trzy szczutki,Do łba przymknął trzy rureczki, Cmoknął: cmok! i gdańskiej wódki Wytoczył ze łba pół beczki. Wtem, gdy wódkę pił z kielicha, Kielich zaświstał, zazgrzytał; Patrzy na dno: — „Co u licha? Po coś tu, kumie, zawitał?” Diablik to był w wódce na dnie: Istny Niemiec, sztuczka kusa; Skłonił się gościom układnie, Zdjął kapelusz i dał susa. Z kielicha aż na podłogęPada, rośnie na dwa łokcie, Nos jak haczyk, kurzą nogę, I krogulcze ma paznokcie. „A, Twardowski… witam bracie!” To mówiąc, bieży obcesem:„Cóż to, czyliż mię nie znacie? Jestem Mefistofelesem.Wszak ze mnąś na Łysej Górze Robił o duszę zapisy: Cyrograf na byczej skórze Podpisałeś ty, i bisy. Miały słuchać twego rymu; Ty, jak dwa lata przebiegą, Miałeś pojechać do Rzymu, By cię tam porwać jak swego. Już i siedem lat uciekło, Cyrograf nadal nie służy: Ty, czarami dręcząc piekło, Ani myślisz o podróży.
Wyleciał potem jak z procy, Otrząsł się, dbrum! parsknął raźnie: „Teraz jużeś w naszej mocy, Najgorętsząm odbył łaźnię”. „Jeszcze jedno, będzie kwita: Zaraz pęknie moc czartowska! — Patrzaj, oto jest kobiéta, Moja żoneczka, Twardowska. Ja na rok u Belzebuba Przyjmę za ciebie mieszkanie; Niech przez ten rok moja luba Z tobą jak z mężem zostanie. Przysiąż jej miłość, szacunek, I posłuszeństwo bez granic; Złamiesz choć jeden warunek, Już cała ugoda na nic”. Diabeł do niego pół ucha, Pół oka zwrócił do samki,Niby patrzy, niby słucha — Tymczasem już blisko klamki. Gdy mu Twardowski dokucza, Od drzwi, od okien odpycha, Czmychnąwszy dziurką od klucza, Dotąd, jak czmycha, tak czmycha.
samka — samica, tu żartobliwie o pani Twardowskiej.
jużeś - już jesteś
najgorętsząm odbył - najgorętszą odbyłem
być kwita - nie mieć wobec kogoś zobowiązań
luba - wybranka serca