Want to make creations as awesome as this one?

Transcript

22.01.1921—4.08.1944

biografia

,,I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc, i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut – zło. Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką. Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?"

"jan bugaj"

- polski poeta, jeden z najwybitniejszych przedstawicieli tzw. "Pokolenia Kolumbów". Brał udział w Powstaniu Warszawskim, żołnierz Armii Krajowej. Używał pseudonimów: "Jan Bugaj", "Krzysztof Zieliński", "Piotr Smugosz", "Emil" i "Jan Krzyski".

Dzieciństwo i edukacja

Czas wojny

Twórczość

Miłość i smierć

Spuścizna poety

Krzysztof Kamil Baczynski

Trafiony-unieśmiertelniony

+info

Fragment wiersza "Elegia o... [chłopcu polskim]" -Krzysztof Kamil Baczyński

NARODZINY Urodził się 22 stycznia 1921 roku (lub 3 marca 1921 roku) w Kamienicy przy ul. Bagatela w Warszawie. Za datę jego przyjścia na świat przyjmuje się tę podaną w wypisie z księgi parafialnej. RODZICE Był synem krytyka literackiego Stanisława Baczyńskiego ( pseud. Adam Kersten ) i nauczycielki Stefanii Zieleńczyk. Ojciec czynnie angażował się w życie polityczne jako legionista, piłsudczyk, a później uczestnik III powstania śląskiego. Po przewrocie majowym usunął się w cień na znak protestu wobec polityki Piłsudskiego. Po roku 1926 angażował się jedynie w działalność postępowej lewicy kulturalnej tego okresu. Był również międzywojennym krytykiem literackim, pisarzem, działaczem Polskiej Partii Socjalistycznej oraz oficerem tzw. Dwójki WP. Obydwoje rodzice wpajali młodemu Krzysztofowi miłość do ojczyzny i uczyli go patriotyzmu od najmłodszych lat. W niedługim czasie po urodzeniu Krzysztofa jego rodzice rozstali się, co mogło wpłynąć na jego stan zdrowia. Chłopiec wątły, chorowity We wspomnieniach poeta pojawia się jako chłopiec wątły, drobny, mniej sprawny od kolegów, niezainteresowany sportem, bardzo chorowity, cierpiący z powodu ataków astmy i łatwo męczący się. Młody Baczyński od najmłodszych lat miał też słabe serce i był stale zagrożony gruźlicą. Krzysztof Kamil Baczyński z psem Fredem, ok. 1931-1932, fot. Aleksander Jałosiński / Forum W 1933 roku Baczyński rozpoczął naukę w warszawskim Gimnazjum im. Stefana Batorego. Podczas pobytu w szkole średniej związał się z lewicową organizacją młodzieżową "Spartakus". Używał wtedy pseudonimu "Emil". Z tego też okresu pochodzi pierwszy znany jego wiersz - "Wypadek przy pracy" (1936). Był średnim uczniem, nawet język polski nie był jego mocną stroną. Świetnie natomiast rysował, co stało się wówczas jego największą pasją. Hobby zdradzało też niewątpliwy talent, który już wkrótce miał rozkwitnąć.

Miłość od pierwszego wejrzenia? 1 grudnia 1941 r. w jednym z lokali konspiracyjnych, na kolejnym wieczorku literackim, spotkali się studenci polonistyki. W grupie młoda kobieta, która dwa tygodnie wcześniej skończyła 19 lat. Drobna, szczupła, o inteligentnym spojrzeniu lekko skośnych oczu. Całość uzupełniały brązowe włosy i zadarty nos. Interesowała się literaturą, pisała wiersze, po wojnie chciała zostać krytykiem literackim. Dyskutowali o książkach. Baczyńskiego z miejsca zainteresowała bystra dziewczyna o zdecydowanych poglądach, wypowiadająca się w stanowczy sposób. Zaproponował odprowadzenie do domu. Propozycja została przyjęta. Tego samego dnia oświadczył matce, że spotkał kobietę swojego życia, co ciekawe Basia powiedziała do swojej to samo o nim. Stefania Baczyńska przyjęła bardzo źle tę wiadomość. Nie szczędziła złośliwych uwag. Mówiła, że chce się żenić ze zwykłą drukarzówną. Prosiła, by poczekał, aż życie znów stanie się normalne; ale on nie chciał czekać, jakby nie zauważając, że matka jest po prostu zazdrosna. Zamiast dla niej zaczął pisać wiersze dla innej kobiety. ŚLUB I PRÓBA ŻYCIA WE TRÓJKĘ Cztery dni po wspomnianym wieczorku literackim poprosił Basię o rękę. Oświadczyny zostały przyjęte. Ślub wzięli 3 czerwca 1942 r. o godz. 10 w kościele na Powiślu. Wesele odbyło się w domu Drapczyńskich. Nowożeńcy wprowadzili się do mieszkania Baczyńskich przy ul. Hołówki 3. Prawie natychmiast rozpętało się piekło. Obie panie zdecydowanie nie pałały do siebie miłością. Atmosfera w domu była tak zła, że w pewnym momencie synowa i teściowa postanowiły podzielić mieszkanie. Dokonały tego za pomocą rozwieszonych prześcieradeł. Po jednej z kolejnych awantur Basia uciekła do rodziców. Po tym zdarzeniu matka Krzysztofa wyprowadziła się do Anina. WSPARCIE KRZYSZTOFA Żona wspierała Krzysztofa w decyzji o podjęciu inicjatywy zbrojnej. Na krytykę jej ojca wobec planu młodego poety Barbara odpowiada lakonicznie – że dlaczego inni mają walczyć, a oni stać z boku, tylko patrząc na tę walkę? Wątpliwości wobec zaangażowania męża w konspirację zbija krótko: Przeczytaj uważnie jego wiersze, a zobaczysz, że on nie miał innego wyjścia. Z "chmur kołyski" na "dno śmierci" Umrzeć przyjdzie gdy się kochałowielkie sprawy głupią miłością. 4 grudzień 1943 r. K.K. Baczyński zginął w pałacu Blanka, śmiertelnie raniony przez strzelca wyborowego ulokowanego najprawdopodobniej w gmachu Teatru Wielkiego. "4 sierpnia, dziewczęta przyniosły skądś jabłka. Jedne z pierwszych tego roku. Stał na posterunku na pierwszym piętrze. Delektował się zapachem i smakiem tego jakże polskiego owocu. Nagle usłyszał pojedyncze strzały. Jeden z pocisków trafił Krzysztofa w głowę. Sanitariuszki ruszyły z pomocą." Jedna z nich, Krystyna Sypniewska ps. Stella, tak wspominała ten moment: "Pod ciągłym ostrzałem niemieckim z różnych stron czołgałyśmy się do rannego. Kule, które przelatywały przez otwory okienne, odbijały się od ściany. Uniemożliwiały swobodne poruszanie się. Z największą ostrożnością doczołgałam się do rannego powstańca. Z lewej strony głowy miał ranę wielkości pięciozłotówki, lekko wydłużoną, w której prześwitywał mózg. Rana nie krwawiła, twarz była śmiertelnie blada. Ranny to drobny blondyn, którego z trudem ułożyłyśmy na noszach będąc w pozycji półleżącej. Był jeszcze jakiś mężczyzna, który pomagał nam przenieść rannego przez mur do punktu sanitarnego w Ratuszu. Potem dowiedziałam się, że rannym był młody poeta lat okupacji, Krzysztof Kamil Baczyński." Basia podobno nie wiedziała o śmierci męża, kobieta dołancza do ukochanego 24 września 1944 r. Podczas jednego z kolejnych nalotów fragment tłuczonej szyby wbił się w jej skroń. Trafiła do szpitala w stanie ciężkim, została natychmiast operowana. Umierała w strasznych mękach. W chwilach gdy odzyskiwała przytomność, mówiła: "Ja wiem, że Krzyś nie żyje, też chcę umrzeć, chcę do niego." Po zakończeniu wojny w Warszawie rozeszła się wieść, że Basia była w ciąży. Potwierdziła to jej matka. Umierając, trzymała w rękach tomik wierszy męża otwarty na stronie, gdzie można było przeczytać: "Wołam cię, obcy człowieku, co kości odkopiesz białe: Kiedy wystygną już boje, szkielet mój będzie miał w ręku sztandar ojczyzny mojej." KRZYSZTOF KAMIL BACZYŃSKI, WIATR ŹRÓDŁO https://www.1944.pl/artykul/barbara-i-krzysztof-baczynscy.-tragiczna-histor,5076.html https://nowynapis.eu/tygodnik/nr-84/artykul/z-chmur-kolyski-na-dno-smierci-z-glowa-na-karabinie-krzysztofa-kamila

MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO WEJRZENIA? 1 grudnia 1941 r. w jednym z lokali konspiracyjnych, na kolejnym wieczorku literackim, spotkali się studenci polonistyki. W grupie młoda kobieta, która dwa tygodnie wcześniej skończyła 19 lat. Drobna, szczupła, o inteligentnym spojrzeniu lekko skośnych oczu. Całość uzupełniały brązowe włosy i zadarty nos. Interesowała się literaturą, pisała wiersze, po wojnie chciała zostać krytykiem literackim. Dyskutowali o książkach. Stefania Baczyńska z synem Krzysztofem Kamilem Baczyńskim, połowa lat 30. Baczyńskiego z miejsca zainteresowała bystra dziewczyna o zdecydowanych poglądach, wypowiadająca się w stanowczy sposób. Zaproponował odprowadzenie do domu. Propozycja została przyjęta. Tego samego dnia oświadczył matce, że spotkał kobietę swojego życia, co ciekawe Basia powiedziała do swojej to samo o nim. Stefania Baczyńska przyjęła bardzo źle tę wiadomość. Nie szczędziła złośliwych uwag. Mówiła, że chce się żenić ze zwykłą drukarzówną. Prosiła, by poczekał, aż życie znów stanie się normalne; ale on nie chciał czekać, jakby nie zauważając, że matka jest po prostu zazdrosna. Zamiast dla niej zaczął pisać wiersze dla innej kobiety. ŚLUB I PRÓBA ŻYCIA WE TRÓJKĘ Cztery dni po wspomnianym wieczorku literackim poprosił Basię o rękę. Oświadczyny zostały przyjęte. Ślub wzięli 3 czerwca 1942 r. o godz. 10 w kościele na Powiślu. Wesele odbyło się w domu Drapczyńskich. Nowożeńcy wprowadzili się do mieszkania Baczyńskich przy ul. Hołówki 3. Prawie natychmiast rozpętało się piekło. Obie panie zdecydowanie nie pałały do siebie miłością. Atmosfera w domu była tak zła, że w pewnym momencie synowa i teściowa postanowiły podzielić mieszkanie. Dokonały tego za pomocą rozwieszonych prześcieradeł. Po jednej z kolejnych awantur Basia uciekła do rodziców. Po tym zdarzeniu matka Krzysztofa wyprowadziła się do Anina. WSPARCIE KRZYSZTOFA Żona wspierała Krzysztofa w decyzji o podjęciu inicjatywy zbrojnej. Na krytykę jej ojca wobec planu młodego poety Barbara odpowiada lakonicznie – że dlaczego inni mają walczyć, a oni stać z boku, tylko patrząc na tę walkę? Wątpliwości wobec zaangażowania męża w konspirację zbija krótko: Przeczytaj uważnie jego wiersze, a zobaczysz, że on nie miał innego wyjścia. Z "CHMUR KOŁYSKI" NA "DNO ŚMIERCI" Umrzeć przyjdzie gdy się kochałowielkie sprawy głupią miłością. 4 grudzień 1943 r. K.K. Baczyński zginął w pałacu Blanka, śmiertelnie raniony przez strzelca wyborowego ulokowanego najprawdopodobniej w gmachu Teatru Wielkiego. "4 sierpnia, dziewczęta przyniosły skądś jabłka. Jedne z pierwszych tego roku. Stał na posterunku na pierwszym piętrze. Delektował się zapachem i smakiem tego jakże polskiego owocu. Nagle usłyszał pojedyncze strzały. Jeden z pocisków trafił Krzysztofa w głowę. Sanitariuszki ruszyły z pomocą." Jedna z nich, Krystyna Sypniewska ps. Stella, tak wspominała ten moment: "Pod ciągłym ostrzałem niemieckim z różnych stron czołgałyśmy się do rannego. Kule, które przelatywały przez otwory okienne, odbijały się od ściany. Uniemożliwiały swobodne poruszanie się. Z największą ostrożnością doczołgałam się do rannego powstańca. Z lewej strony głowy miał ranę wielkości pięciozłotówki, lekko wydłużoną, w której prześwitywał mózg. Rana nie krwawiła, twarz była śmiertelnie blada. Ranny to drobny blondyn, którego z trudem ułożyłyśmy na noszach będąc w pozycji półleżącej. Był jeszcze jakiś mężczyzna, który pomagał nam przenieść rannego przez mur do punktu sanitarnego w Ratuszu. Potem dowiedziałam się, że rannym był młody poeta lat okupacji, Krzysztof Kamil Baczyński." Basia podobno nie wiedziała o śmierci męża, kobieta dołancza do ukochanego 24 września 1944 r. Podczas jednego z kolejnych nalotów fragment tłuczonej szyby wbił się w jej skroń. Trafiła do szpitala w stanie ciężkim, została natychmiast operowana. Umierała w strasznych mękach. W chwilach gdy odzyskiwała przytomność, mówiła: "Ja wiem, że Krzyś nie żyje, też chcę umrzeć, chcę do niego." Po zakończeniu wojny w Warszawie rozeszła się wieść, że Basia była w ciąży. Potwierdziła to jej matka. Umierając, trzymała w rękach tomik wierszy męża otwarty na stronie, gdzie można było przeczytać: "Wołam cię, obcy człowieku, co kości odkopiesz białe: Kiedy wystygną już boje, szkielet mój będzie miał w ręku sztandar ojczyzny mojej." KRZYSZTOF KAMIL BACZYŃSKI, WIATR ŹRÓDŁO https://www.1944.pl/artykul/barbara-i-krzysztof-baczynscy.-tragiczna-histor,5076.html https://nowynapis.eu/tygodnik/nr-84/artykul/z-chmur-kolyski-na-dno-smierci-z-glowa-na-karabinie-krzysztofa-kamila

TWÓRCZOŚĆ W czasie okupacji Baczyńskiemu udało się wydać cztery tomiki wierszy - w 1940 roku ukazały się drukiem "Zamknięty echem" i "Dwie miłości", następnie w 1942 roku "Wiersze wybrane" i wreszcie w 1944 roku "Arkusz poetycki Nr 1". Jako poeta reprezentował nurt pokolenia Kolumbów, do którego należeli również Tadeusz Gajcy czy Tadeusz Borowski. Pod względem stylistycznym Baczyński często używał podmiotu zbiorowego, liczby mnogiej, odwołując się do wartości uniwersalnych. Nie stronił od symboliki i katastroficznej wizji świata. W jego utworach pełno metafor, barwnych epitetów. Dominuje tematyka przygnębiająca, co w pewnym sensie było odzwierciedleniem stanu psychiki młodego poety, naznaczonej wojną i otaczającym go cierpieniem. W sumie napisał ponad 500 wierszy, zachowały się również jego opowiadania oraz poematy. Do najważniejszych utworów Baczyńskiego należą: "Elegia... o [chłopcu polskim]", "Deszcze", "Z głową na karabinie" czy "Na moście w Avinion". Stał się inspiracją dla wielu twórców kolejnych pokoleń. Do jego utworów odwoływała się chociażby Wisława Szymborska. Twórczość Baczyński obecna jest także w muzyce - zespół Budka Suflera wylansował przebój zatytułowany "Sur le pont d'Avignon", Mela Koteluk nagrała z kolei "Pieśń o szczęściu". To tylko dwa z licznych przykładów. Iwaszkiewicz pisze: „A spieszył się z pisaniem, jak gdyby przeczuwał, że niedługo mu będzie dane trzymać pióro w wątłej dłoni ” ” Uczynił wielką krzywdę swej ojczyźnie umierając dla niej”- słowa Anny Świrszczyńskiej, która w 1942 roku otrzymała równorzędną z Baczyńskim, Hollendrem i Miłoszem nagrodę w konspiracyjnym konkursie literackim „Ta ofiara krwi, utrata bezcennego kapitału energii, tragedia uczuciowa zubożyła Polskę i wzmocniła jej romantyczną legendę, a w wypadku Krzysztofa Baczyńskiego zabiła największą nadzieję, najświetniejszy talent wojennego pokolenia poetów. Ale poczucie obowiązku, ofiarny impuls są w naszym kraju wieczne i zachłanne” - Wyka: Baczyński i Różewicz. Pod red. H. Markiewicza i M. Wyki. Kraków 1994, s. 92.

ŹRÓDŁA: - Baran Justyna. (2014). "Żywioł i duch : o wyobraźni Pneumatologicznej Krzysztofa Kamila Baczyńskiego." Praca doktorska. Katowice : Uniwersytet Śląski -http://www.sww.w.szu.pl/index.php?id=biografia_krzysztof_kamil_baczynski - https://sztukipiekne.pl/nie-tylko-poeta-rysunki-krzysztofa-kamila-baczynskiego/ -https://sztukipiekne.pl/wp-content/uploads/2020/07/baczynski_serce_jak_oblok_bn.png -https://www.google.com/url?sa=i&url=https%3A%2F%2Fszkolazglobice.pl%2Findex.php%2Fstatut-i-regulaminy%2Fpatron-szkoly&psig=AOvVaw1jJxri1VL73oyv_GQGO_Aq&ust=1613781575244000&source=images&cd=vfe&ved=0CAIQjRxqFwoTCMjWnoHb9O4CFQAAAAAdAAAAABAD -https://f.1944.pl/News/3/c/e/3ce1c0ec0c1409f11d467a63e59288ce.jpg -https://www.zeszytyliterackie.pl/wp-content/uploads/2019/07/baczynska_s_k_zl-e1566294124737.jpg -https://lh3.googleusercontent.com/proxy/nfFbHz2nNxkWYAIL1QHkqtWx-wxgyz7KVxE2mJsnKwWXH9g5NYd96wRNZ0m7X-XgJDixEMqfKyTYqQWp2Hrn95MKnf8oZp_coJk https://www.google.com/url?sa=i&url=https%3A%2F%2Fksiazki.wp.pl%2Fzycie-tragiczna-smierc-i-wielka-legenda-krzysztofa-kamila-baczynskiego -6145579356513921g%2F6&psig=AOvVaw2DG40MhI1Vt_KjxpYVPf9H&ust=1613849916373000&source=images&cd=vfe&ved=0CAIQjRxqFwoTCLiahM_ Z9u4CFQAAAAAdAAAAABAV

Info

WIERSZE

ILUSTRACJE

FILM

MUZYKA

Zostawił po sobie setki wierszy, poematy, opowiadania, dziesiątki rysunków. Na szczęście Baczyński miał bardzo dobrych „opiekunów” swojej spuścizny, o bezpieczeństwo jego rękopisów, a później ich wydanie zadbała matka poety oraz rodzina Basi Baczyńskiej.Po wygaśnięciu majątkowych praw autorskich (czyli po upływie 70 lat od śmierci twórcy) jego dorobek mógł zostać w całości upubliczniony. W związku z tym Polona – Cyfrowa Biblioteka Narodowa zaprezentowała na swoim portalu cały zbiór zachowanych rękopisów Baczyńskiego, w tym rysunków – zdecydowanie warto skorzystać z okazji i wszystkie obejrzeć.

SPUŚCIZNA POETY

"Stając do walki, nie wyrzekł się jednak Krzyś Baczyński swoich istotnych umiłowań. Przeciwnie, w gorącej i niespokojnej atmosferze podziemnej akcji, wśród zbrojnego pogotowia dojrzewał szybko nie tylko do odpowiedzialności i śmiałych czynów, ale także i do twórczości i miłości. W swym gorączkowym działaniu chciał wszystko w życiu pomieścić, ze wszystkim nadążyć prędko, twórczo. Ideowe hasła i bojowe postępki, uczucia i płomienne słowa wierszy jednoczyły się i dopełniały (...) w ciasnych ramach okupacyjnych dni i nocy, w bujnym i chłonnym życiu młodzieńczym znalazł się czas także i na wiele innych – ludzkich spraw, na twórczość poetycką i na własnoręczne ilustrowanie, zdobienie, oprawianie swoich utworów, na poetyckie przyjaźnie i konspiracyjne dyskusje, zebrania literackie, na czułe i głębokie porozumienie z matką i wreszcie na gwałtowną, wielką miłość do Basi Drapczyńskiej, ukoronowaną wczesnym małżeństwem"* „Matka Baczyńskiego zmarła w roku 1953 i wtedy opiekę nad rękopisami objęła pani Aniela Piorunowa, czyli dostały się one już w ręce ludzi umiejących na to spojrzeć spokojnie. Wtedy się okazało, jak ogromne to jest” .** „Jeszcze w trakcie pracy edytorskiej wydawnictwo zaskoczone było objętością tomu, który rozrastał się z dnia na dzień – odnajdywano nowe wiersze. Zaskoczony był sam profesor Wyka („rozmiar twórczości Baczyńskiego zaskoczył mnie całkowicie”). Kto spodziewał się, że tylko w czasie ośmiu miesięcy, od września 1941 do kwietnia 1942, napisał Baczyński około stu wierszy! (…)”.*** * H. Mortkowicz – Olczakowa: Pokolenie. Op. Cit., s. 327 ** K. Wyka: Droga… op. Cit., s. 37. *** W. Budzyński: Miłość…, op. Cit., s. 189.

FILM O POKOLENIU KOLUMBÓW "Pokolenie Kolumbów - Polish Patriotic" (OGRANICZENIA WIEKOWE Z POWODU OBECNOŚCI SCEN PRZEDSTAWIAJĄCYCH RANNYCH, mimo to zachęcamy do obejrzenia)

\

inspiracje muzyczne

Poezją Baczyńskiego zainspirował się polski zespół Lao Che, na co dzień grający muzykę rockową.

„Pieśń o szczęściu” wykonywana w duecie przez Melę Koteluk i Czesława Mozila. Promowała ona film "Baczyński"

Z wiatrem - Sławomir Zygmunt śpiewa wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego

Z okazji obchodów 76. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego Muzeum Powstania Warszawskiego przygotowało wyjątkowe wydarzenie muzyczne – album „Astronomia poety. Baczyński” z piosenkami na podstawie wierszy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, w wykonaniu Meli Koteluk i zespołu Kwadrofonik.

Ewa Demarczyk - Wiersze wojenne

Budka Suflera wylansował przebój zatytułowany "Sur le pont d'Avignon".

"Posiadacz dwóch grobów" Niezbyt wysoko ceniony jako żołnierz za życia, zmuszony opuścić swój pierwotny batalion, aby móc walczyć, po śmierci Baczyński „rozchwytywany” był przez trzy oddziały i stał się posiadaczem dwóch grobów, przy których był odwiedzany i honorowany aż do roku 1970, kiedy to sprawę zaczęto wyjaśniać na skutek skandalu. Dyskusje, gdzie pochować Baczyńskiego: czy w kwaterze „Zośki”, czy „Parasola”, dała nieoczekiwany rezultat: poeta doczekał się dwóch grobów na warszawskich Powązkach. Drugi grób znalazł się na terenie pochówku żołnierzy zgrupowania „Gozdawy”, jako że Baczyński zginął w walce pod dowództwem tego zgrupowania. Absurdalna sytuacja trwała aż do roku 1970, kiedy to grupa gości z NRD chciała złożyć kwiaty na grobie. W obliczu faktu, że na cmentarzu funkcjonowały niezależnie dwie mogiły, pojawiło się pytanie, gdzie rzeczywiście spoczywa Baczyński. Redaktor „Polski”, która zaprosiła gości z NRD, zadzwonił do Deczkowskiego z pytaniem, który grób jest prawdziwy. Mimo to dopiero w 1972 usunięto tabliczkę ze złego Grobu po protestach Deczkowskiego i staraniach teściowej Baczyńskiego.

kwestia pieniędzy Bolesna kwestia losów pieniędzy – zysku ze sprzedaży książek Baczyńskiego, który miał zostać przeznaczony na stypendia imienia Baczyńskiego dla zdolnych poetów. Kazimierz Wyka jako egzekutor testamentu Baczyńskiej, zajmował się sprawą honorariów. Pieniądze miały być przekazane na stypendia dla młodych zdolnych poetów. W 1974 roku było to 217 tysięcy. Po 10 latach na koncie zamkniętym, przez który czas stypendia nie były wypłacane, pieniądze traciły wartość. Mimo podejmowanych starań (Herbert wytypował 10 kandydatów, Wyka apelował o energiczne działania), sprawa została zaprzepaszczona przez Związek Literatów Polskich. Po śmierci Wyki walczył w tej sprawie w sądzie Zbyszek Drapczyński – bezskutecznie. Pieniądze straciły na wartości i padły ofiarą inflacji. Gdyby stypendia były wypłacone, dostaliby je: Białoszewski, Szymborska, Barańczak.

Historia snu Feliksy Drapczyńskiej „Następnej nocy Feliksa Drapczyńska miała sen o szóstej nad ranem (styczeń 1946). Obudziła męża, mówiąc: – Przyśnił mi się Krzysztof. W panterce pochylił się nade mną i powiedział: ‘Mamo, ja leżę drugi od brzegu’. Natychmiast wstała i skoro świt w czwórkę pojechali. Stefania Baczyńska jakby miała żal, że to nie jej przyśnił się syn, choć jeszcze niezupełnie wierzyła w jego śmierć. Kiedy otwierano tę „drugą od brzegu” trumnę, Feliksa Drapczyńska rozpoznała buty, oficerki Krzysia, które sama przed Powstaniem nosiła do szewca. Matka w dalszym ciągu nie wierzyła, że to Krzyś, wtedy teściowa, zdenerwowana, klęcząc przy otwartej trumnie, rozgniotła grudkę ziemi w okolicach szyi. W ręku został medalik od pierwszej komunii z wyrytymi inicjałami Krzysia” W. Budzyński: Taniec…op. Cit.., s. 108