Gazetka szkolna "Sówka"
jkrajew
Created on December 15, 2020
More creations to inspire you
3 TIPS FOR AN INTERACTIVE PRESENTATION
Presentation
RACISM AND HEALTHCARE
Presentation
BRANCHES OF U.S. GOVERNMENT
Presentation
TAKING A DEEPER DIVE
Presentation
WWII TIMELINE WITH REVIEW
Presentation
SPANISH: PARTES DE LA CASA WITH REVIEW
Presentation
QUOTE OF THE WEEK ACTIVITY - 10 WEEKS
Presentation
Transcript
GAZETKA SZKOLNA "SÓWKA"
SŁOWO OD REDAKCJI
Kochani Czytelnicy, wracamy po dłuuugiej nieobecności , w końcu grudzień to czas prezentów : )
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia
oraz Nowego Roku
składamy Wam i Waszym bliskim
najserdeczniejsze życzenia miłości, szczęścia, zdrowia i niezapomnianych wrażeń!
Redakcja
KĄCIK DLA DYREKTORA SZKOŁY
Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2
Edyta Białota - Chaber
Kochani, pamiętajcie, że propozycje ocen z zachowania oraz z poszczególnych przedmiotów wystawiane są do 22 grudnia 2020 r.
Klasyfikacja: 26 stycznia 2021 r.
Przerwa świąteczna: 23. 12 - 31.12. 2020r.
Ferie zimowe: 04. 01. - 17. 01. 2021 r.
Zatem macie tylko tydzień na ewentualną poprawę ocen : 18.01. -22. 01. 2021 r.
Zebrania podsumowujące I semestr odbędą się w dniach 03.02. -04.02.2021 r.
Justyna Szychowska
ADWENT
Na co się czeka?
Na dzwonek, gdy lekcja się dłuży.
Na koniec deszczu i na kałużę.
Bo uwielbiam się chlapać w kałuży.
Na co czekam?
Aż się ze mną nowy chomik oswoi
(bo z początku nowy chomik
odrobinę się boi).
Czekam na to,
aż maleńka siostrzyczka dorośnie
(póki siostra maleńka,
to mi czasem dokucza nieznośnie).
Na czytanie przed snem
czekam co dzień.
I żeby katar mi minął
po zabawach na mrozie.
Na cukierka po zdrowym obiedzie.
I przez okno wyglądam
z tęsknotą,
kiedy babcia z dziadziusiem przyjedzie.
Bywa krótkie lub długie, męczące,
bywa nudne i bywa ciekawe;
może czegoś czekanie nauczyć
i z czekania mieć można zabawę.
Lecz najpiękniej się czeka na Dziecko,
co w łamaniu opłatka wciąż od nowa się rodzi,
co tym częściej, im mocniej się czeka,
tym prawdziwiej do serca
przychodzi
listopad 2016
ZGADNIJ CO TO, ZGADNIJ KTO TO ???
W wigilijną cichą noc
ktoś zakrada się do domu.
To nie złodziej ani zbój,
chociaż wchodzi po kryjomu...
Duże, małe, kolorowe
i w papierze szarym...
Pod choinką lub w skarpecie
kryją dla nas dary.
Kuzyn deszczu, lodu brat,
synek gęstej chmury;
w Polsce jest kapryśny,
rzadko pada z góry..
Miotła, szalik, węgle trzy,
ze słomy kapelusz,
jeszcze nos z marchewki
dam ci, przyjacielu!
ZGADNIJ KTO TO??? ZGADNIJ CO TO ???
Jest taki jeden dzień w roku:
choinka w bombki się stroi,
serca się stroją w wesołość,
wokół są bliscy i swoi.
Nie szczupak ani nie łosoś,
nie sandacz ani nie szprotka...
Na wielu stołach w Wigilię
na pewno rybę tę spotkasz.
Kluski z makiem, barszcz z uszkami,
karpie w galarecie
- na kolację wigilijną
z bliskimi je jecie.
W bajkach pomagają
ludzikowie mali,
byście na czas wszyscy
prezenty dostali.
Wiemy z kolęd, pastorałek,
że gdy Dziecię kwili,
to śpiewają mu najpiękniej
ci duszkowie mili.
W lesie mieszka skromna dama,
ale Świąt to sprawka,
że się pławi raz do roku
w lampkach i zabawkach.
Grudniowe sny Justyna Szychowska
Sny to takie stworki... Chodzą na paluszkach
i siadają cicho na waszych poduszkach.
Sny to dobre duszki, co zimowym świtem
niosą dzieciom baśnie w śnieżnym puchu skryte...
Najlepsze sny śnią się świnkom morskim w grudniowe poniedziałkowe poranki. Nie nocami i nie w soboty czy niedziele. Wtedy sny mają za dużo czasu do namysłu i pryskają jak bańki mydlane, zanim świnki zdążą je złapać. Za to w poniedziałki, gdy trzeba budzić dzieci, żeby zdążyły do przedszkola albo przypominać im o zdalnych lekcjach – ooo! - sny kuszą wtedy najpiękniej. Za nic w świecie nie chcą odlecieć! Nie boją się wchodzącej do pokoju rozczochranej mamy w szlafroku (a mogłyby!). Nie chowają się przed nieogolonym jeszcze tatą, który przychodzi sprawdzić, czy rozczochrana mama nie przysnęła sobie ukradkiem przy piętrowym łóżku dziewczynek.
Był poniedziałek. Kluska i Gwiazdka spały sobie w najlepsze w swoich drewnianych domkach. Puchate pyszczki wtuliły w poduchy z miękkiego, pachnącego sianka i tylko czasami chrumkały, nie otwierając oczu.
Marchewkowe ciasteczka... Czuję przysmak w usteczkach... - mruczała Kluska i mlaskała z zadowoleniem.
Jak sobota, to sobota! Sprzątać bobki, jest robota... - popiskiwała Gwiazdka i machała łapkami, jakby naprawdę sprzątała klatkę.
Na biurku Zosi, oświetlona mglistym różowym światełkiem nocnej lampki, leżała książka z zimowymi wierszami. Gdy świnki przekręcały się na swoje lewe boczki, książka nieznacznie drgnęła, jej stronice lekko się rozchyliły i spomiędzy nich powoli wysunął się Dobry Sen. Zgrabnym susem wskoczył na kołdrę Anitki i okrył jej chłodne stopy. Ostrożnie zszedł po drabince łóżka (żeby skrzypieniem nie obudzić dzieci, bo wtedy musiałby zniknąć, a nie miał na to ochoty) i zajrzał do Zosi. Odgarnął jej grzywkę z oczu, a przy Kornelii troskliwie ułożył pluszowego króliczka, którego nieświadomie strąciła i który chrapał sobie w kapciu. Z Olkiem Sen miał najwięcej ambarasu, bo nogi chłopca znów leżały na poduszce, głowa na prześcieradle, a koc w renifery – na dywanie. W końcu jednak wszystko było jak należy i Sen, najciszej jak mógł, usiadł na świnkowym poidełku. Nagle usłyszał cichutkie chlipanie. Dochodziło z małego domku z czerwonym dachem. Sen zajrzał do środka. Gwiazdka spała i wierciła się, Sen O Bobkach uciekł w popłochu, a na dachu domku, majtając nogami, siedział Koszmarek - i chichotał.
Koszmarku! - szepnął Dobry Sen. - Coś ty tam naopowiadał Gwiazdce?! Dlaczego ona płacze?
Ja?... - Koszmarek spojrzał w dół z miną niewiniątka i wzruszył ramionami. - Ja tylko pokazałem Gwiazdce zimową bajkę.
Zimową bajkę? I ona przez to płacze? - zdziwił się Dobry Sen, bo i było się czemu dziwić.
Każde dziecko i dorosły, każde zwierzę wie,
że od snów o baśniach w śniegu nie chce płakać się.
Iskry słońca jak klejnoty na pałacach z lodu...
Wśród tak pięknych snów do płaczu nie ma nikt powodu!
Eee... Bo widzisz... Tego... - Koszmarek mruknął i odwrócił wzrok. - Ja jej pokazałem zimową bajkę, w której nie ma...
Czego nie ma? - dopytywał Dobry Sen.
...śpftygu... - odparł Koszmarek bardzo cichutko, bardzo niewyraźnie i z bardzo wielkim zakłopotaniem. Chociaż lubił psikusy i figle, to nie lubił się z nich tłumaczyć.
Nie ma czego?! Szepnij trochę głośniej.
...śpfnigu...! - szepnął głośniej, ale nie za głośno, Koszmarek.
Śpfnigu? A co to jest śpfnig?
Och, śniegu! Śniegu nie ma w tej bajce! Pokazuję jej zimową bajkę bez śniegu i dlatego Gwiazdka płacze! - przyznał wreszcie Koszmarek wyraźniej, odwrócił się, wtulił głowę w ramiona i pogniewał się na cały świat.
Dobry Sen usiadł na sianie przy pyszczku Gwiazdki i nasłuchiwał. Koszmarek mówił prawdę. Gwiazdka śniła o zimie bez śniegu, o feriach bez śniegu i o Świętach bez śniegu. Dobry Sen słyszał, jak Gwiazdka boi się, że bez śniegu zima się obrazi i że sobie ucieknie. Że bez śniegu nie będzie można jeździć na sankach. Że w końcu – Mikołaj nie będzie mógł przybyć do Zosi, Anitki, Kornelii i Olka, żeby poczęstować się piernikiem pod choinką. Że – och, to straszne! - nie będzie Świąt i choinki!
Ale się porobiło! - westchnął Dobry Sen. - Zaraz temu zaradzimy.
Wskoczył do domku Kluski i garść snów o marchewkowych ciasteczkach wrzucił do domku Gwiazdki. Zapachniało słodko i kusząco. Poczuł to Mikołaj, który śnił się Anitce. Zawołał renifera, który śnił się Zosi. Razem przyciągnęli sanie ze snu Olka i górę prezentów, o których śniła Kornelia.
Czegoś tu brakuje... - Mikołaj puścił oko do renifera i pobiegł do taty, którego sen pachniał lasem. Przytaszczył okazałą choinkę i wrzucił ją na sanie.
Chwilka! - szepnął renifer i zniknął, by po chwili pojawić się z pudłem białych skarbów: filcu, papieru, brokatu i bibuły. Wywęszył je w szafie mamy; był to niezwykle ciekawski i pomysłowy renifer z bardzo czułym nosem.
Dobry Sen i Mikołaj z reniferem i choinką na saniach rozhulali się po pokoju na całego. Zaglądali do każdego łóżka i odpoczywali na każdej poduszce, opowiadając nową Bajkę Bez Śniegu, której za to nie brakowało już niczego innego. Najdłużej przysiedli na sianie przy śpiących świnkach i wymieszali razem wszystkie sny: te od Kluski i Gwiazdki z tymi od dziewczynek i Olka, tak jak się miesza ciasto na świąteczne pierniki. Nawet Koszmarek nie wytrzymał długo w samotności na dachu i przyłączył się do wesołej gromady. Pomagał nosić, mieszać, składać, wycinać, kleić i obsypywać, aż od tego pomagania z Koszmarka zamienił się w Sen O Wesołych Psikusach. Dopiero gwizd czajnika z kuchni i kichnięcie taty dobiegające z łazienki przypomniały wszystkim, że pora wracać do siebie. Dzieci muszą wstać na zajęcia w przedszkolu, w szkolnej zerówce i przy komputerze, świnki na śniadanie, a Sny... One też muszą się przecież wreszcie kiedyś wyspać!
Wszyscy obudzili się w doskonałych humorach. Co prawda, mama była rozczochrana i ziewająca jak w każdy poniedziałkowy poranek, tata jak zwykle uczulony na sierść świnek i kichający co chwilę, a dzieci jak zwykle marzące o wakacjach zamiast o nauce. Na parapecie za oknem nie było ani jednej śnieżynki – ale to zupełnie nikomu nie przeszkadzało. W powietrzu czuć było zapach ciasta i sosnowych igieł, myśli tańczyły w głowach od dźwięku dzwonków i kolęd, a dwie świnki morskie, Kluska i Gwiazdka, chrupały śniadanie radośnie i beztrosko, dzieląc się opowieściami o snach, które miały tej nocy.
Tylko Zosia zdziwiła się bardzo, gdy z książki z wierszami, strąconej z biurka w porannym pośpiechu, wysypał się biały brokat i ścinki białego papieru...
Pewnie jeszcze nie do końca się obudziłam - stwierdziła, włączyła laptop i zalogowała się na e-lekcję.
Nie zauważyła, że Kluska i Gwiazdka kończą wygryzać długimi ząbkami białe filcowe śnieżynki.
Będą Święta, choćby nie wiem, co! - mruknęła Gwiazdka i puściła Klusce oczko. - Ze śniegiem czy bez śniegu, ale Święta będą na pewno. Nasze, najlepsze. Jak ze snów.
GOTUJ Z NAMI:
SKÓRKA POMARAŃCZOWA
Skórkę z pomarańczy namoczyć w zimnej wodzie, trzy razy w ciągu dnia zmienić wodę. Następnie zagotować przez 50 sekund, zmienić wodę i tę czynność powtórzyć. Za pomocą noża pozbyć się ze skórki albedo czyli białego wnętrza, pokroić na cienkie paseczki, sporządzić syrop w proporcjach ¾ szklanki wody, na szklankę cukru i go zagotować. Wrzucić skórkę do syropu i gotować jeszcze przez 8 minut, wyjąć skórkę z garnka, przełożyć do słoika i zalać syropem, zakręcić, odwrócić do góry dnem, przykryć ściereczką. Skórka jest gotowa do spożycia na drugi dzień. Po otwarciu słoika przechowywać w lodówce. Syrop można dodawać do ciast.
(Przepis babci Irenki, Emil P. )
.
WYWIAD Z PANIĄ DYREKTOR EDYTĄ BIAŁOTĄ - CHABER
Poprosiliśmy p. Dyrektor, by dokończyła kilka zdań:
Dziękuję za wywiad p. Dyrektor - rozmawiała - Maja K.
Wydaje Ci się , że znasz swojego nauczyciela?
Przeczytaj to… Idź do serduszka nr 11
ZNAJDŹ STAJENKĘ, POWODZENIA!
COŚ CIEKAWEGO DLA… CZYTELNIKA WNIKLKIWEGO
Prawdziwe zabijacze nudy…
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Pomimo to, że przed świętami zawsze wszyscy się gdzieś spieszą, to zawsze można znaleźć czas na poczytanie książek. Oto pewna propozycja:
“Gobelin. Obrońca Rowan, Drugie oblężenie”, Henry H.Neff, Wydawnictwo Mamania
Książki dla miłośników przygód ze świata fantasy i science-fiction. Fani Harrego Pottera na pewno będą usatysfakcjonowani. Mamy tutaj i księgę zaklęć, mroczne siły, podróż w czasie, a także bohatera, który rusza do świata magii, by walczyć ze złem.
a może :
“NeverMoor. Przypadki Morrigan Crow”, Jessica Townsend, Wydawnictwo Media Rodzina
Świat magii, który kreuje wyobraźnia. Mnóstwo zwrotów akcji i zabawnych historii. Może zainteresuje dziewczyny, bo żeńska bohaterka to taki Harry Potter w spódnicy.
W co zagrać?
W święta warto rozkręcić atmosferę poprzez rodzinną grę. Taką grą jest „Założysz się?”. Jest to gra zręcznościowo – umysłowa, która polega na wykonywaniu najróżniejszych zadań i odpowiadaniu na pytania, a także (a może przede wszystkim?) na zakładaniu się z innymi graczami, czy uda im się dane zadanie wykonać. A wszystko po to, by zdobyć pieniądze. Chociaż może celem nadrzędnym jest świetna zabawa? :)
Podczas gry można sprawdzić swoją wiedzę, a przy tym świetnie się bawić. W „Założysz się?” może grać każdy. Dlatego wszyscy członkowie rodziny mogą spróbować swoich sił .
( Anna S.)
List od Mikołaja do Dzieci
Drogie Dzieci, chcę tu oto
wytłumaczyć Wam w tym liście,
czemu nie ma mnie dziś z Wami
że tak powiem – osobiście...
Chociaż tęsknię z całej siły,
choćbym chciał być, to nie mogę,
bo mi elfy nabroiły,
opóźniając do Was drogę.
Nabroili i dorośli
(bo Wam wiedzieć trzeba o tym,
że gdy Wy jesteście grzeczni,
z nimi większe są kłopoty :)).
Stos prezentów Wam przesyłam
i Was proszę, drogie Dzieci,
byście o mnie pomyślały,
gdy choinka się rozświeci.
Bądźcie nadal dobrzy, mili,
w swych serduszkach miejcie spokój:
kiedyś znowu się spotkamy;
jak nie w tym, to w przyszłym roku!
Muszę kończyć, bo ze stajni
głodny Rudolf mnie tu woła,
więc przytulam Wszystkich w myślach
i pozdrawiam! Wasz Mikołaj :)
Grudzień 2020 r.
ZRÓB TO SAM!
SPERSONALIZOWANE BOMBKI
POTRZEBNE MATERIAŁY;
-SZKLANE KOLOROWE BOMBKI
-KLEJ TYPU VICOL
-BROKAT
-PĘDZELEK
1.NA SZKLANEJ BOMBCE NAMALUJ KLEJEM WZÓR ,IMIĘ LUB OBRAZEK
2.DOKŁADNIE POSYP BROKATEM POSMAROWANĄ POWIERZCHNIĘ
3.POCZEKAJ AŻ WYSCHNIE
( Agnieszka K.)
GOTOWE!!!
ZAPRASZAMY DO SERDUSZEK nr 13, nr 22
i nr 23 do RUBRYKI GOTUJ Z NAMI !
I coś do pokolorowania:
Justyna Szychowska
Bałwanek
Uśmiecha się ciepło
Ustami z węgielków
Do sióstr swych – śnieżynek
I braci – sopelków.
Choć zimno, nie kaszle;
Nie kicha, choć mróz;
Radosny, że śniegi
Okryły świat już.
Brzuch wielki, okrągły,
Choć przecież nic nie je
i stoi, i patrzy,
i ciągle się śmieje!
Gdy się wyszalejesz
Do woli na sankach,
Weź marchew i miotłę
I ulep bałwanka!
GOTUJ Z NAMI:
JABŁKO Z CYNAMONEM
SKŁADNIKI;
-JABŁKO
-SZCZYPTA CUKRU
-SZCZYPTA CYNAMONU
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA ;
UMYTE JABŁKO WŁÓŻ DO ROZGRZANEGO NA 180 STOPNI PIEKARNIKA.PIECZ JABŁKO PRZEZ OKOŁO 10 MINUT, NASTĘPNIE WYJMIJ . POSYP CUKREM I CYNAMONEM.
( Agnieszka K.)
GOTUJ Z NAMI:
CIASTO ZE SZRONEM
Składniki
25 dag mąki maki
20 dag cukru pudru
½ szklanki mleka
½ proszku do pieczenia
5 dag masła
1 jako
2 łyżki roztopionego miodu
Wykonanie
Utrzeć jajko z cukrem, miodem i masłem, dodać mleko, mąkę i proszek do pieczenia.
Upieczone ciasto pokroić na małe kawałki i zanurzyć w polewie czekoladowej i obtoczyć wiórkami kokosowymi.
POLEWA
10 dag masła
1 szk. cukru pudru
2 łyżki kakao
2 łyżki kakao
2 łyżki gorącej wody
Składniki wymieszać , postawić na wolnym ogniu przez cały czas mieszając aż do roztopienia masła ( nie gotować).
( Przepis babci Stasi , Maciej S.)