Want to make creations as awesome as this one?

Transcript

Co to jest miłość?

papież Benedykt XVI

Posłuchaj co Jan Paweł II mówił o miłości. Jego słowa stały się motywem pieśni z poniższego linku. https://www.youtube.com/watch?v=-qYaNGH2sss&ab_channel=Lednica2000Lednica2000

JAN PAWEŁ IIMIEJCIE ODWAGĘ IŚĆ KU WIECZNOŚCIPrzemówienie Jana Pawła II na Apel III Tysiąclecia na Polach Lednickich, 4 czerwca 1999. W przeddzień siódmej pielgrzymki Ojca Świętego do Ojczyzny na Polach Lednickich zgromadziły się wielotysięczne rzesze młodzieży z różnych regionów Polski, aby uczestniczyć w czuwaniu modlitewnym poświęconym Ojcostwu Bożemu. W czasie czuwania w nocy z 4 na 5 czerwca 1999 r. zostało odtworzone z taśmy magnetofonowej przemówienie papieskie do młodych. Drodzy Młodzi Przyjaciele! W myślach i modlitwie jestem dziś z wami na Polach Lednickich. Pragnę miłością objąć każdego z was. W duchu po raz trzeci przechodzę z wami przez Bramę Tysiąclecia, ufając Bogu, że pozwoli nam już wkrótce przekroczyć ten próg czasu, który wyznacza dwadzieścia wieków od przyjścia na świat Syna Bożego. Przed dwoma laty zachęcałem was: «Nie lękajcie się iść w przyszłość przez Bramę, którą jest Chrystus. Bądźcie wytrwali. Nie wystarczy przekroczyć próg, trzeba iść w głąb». Rok temu zapewniałem: «Na drodze, którą jest Chrystus, nie jesteście nigdy sami, jest z wami Duch Święty, Pocieszyciel». Dziś pragnę wam powiedzieć: podnieście głowy i zobaczcie cel waszej drogi. Jeśli idziecie za Chrystusem, jeśli przewodzi wam Duch Święty, to nie może być innego celu, jak dom Ojca, który jest w niebie. Tego celu nie można stracić z oczu. Tu już nie chodzi tylko o przyszłe tysiąclecie. Nie chodzi o ten czas, który przemija. Tu chodzi o wieczność. Podnieście głowy. Nie lękajcie się patrzeć w wieczność. Tam czeka Ojciec, Bóg, który jest miłością. Dla tej miłości warto żyć. Miejcie odwagę żyć dla miłości. Miejcie odwagę! Niech wszelki lęk znajdzie ukojenie u Tego, do którego wołamy «Abba, Ojcze!» Na nowe tysiąclecie i drogę do Ojca z serca wam błogosławię. W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen. https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/przemowienia/lednica_04061999.html Przemówienie do młodzieży na polach Lednickich - Jan Paweł II - Portal OPOKAinclude("/home/httpd/html/php/naglowek1.inc"); ?> Przemówienie Jana Pawła II na Apel III Tysiąclecia na Polach Lednickich, 4 czerwca 1999. W...https://opoka.org.pl/

"

Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga.1 J 4,7

"

Polacy mają do dyspozycji tylko jedno słowo, kiedy mówią o miłości. Starożytni Grecy mieli do dyspozycji aż cztery słowa:

01

02

03

04

EROS

fascynacja, pociąg, miłość fizyczna, gorące, niepowstrzymane pożądanie;

storge

miłość rodzinna, wobec bliskich, miłość do przywódcy;

AGAPE

(łac. caritas) - pragnienie najwyższego dobra, nieprzezwyciężona życzliwość, niezmienna dobra wola, możliwa tylko za Bożą pomocą. W Nowym Testamencie używana przez św. Jana i św. Pawła na określenie miłości Boga lub Chrystusa do nas i podobnie na określenie naszej miłości do Boga i do siebie nawzajem. Określa również wspólny posiłek, który pierwsi chrześcijanie spożywali w związku z Eucharystią. na podstawie: Gerald O'Collins SJ, Edward G. Farrugia SJ, Leksykon teologiczny, Wydawnictwo WAM, Kraków 2002, s.5

PHILIA

miłe ciepło, uczucie przyjaźni i miłości, męża i żony, rodziców i dzieci, przyjaciół;

W młodzieżowej wersji Katechizmu Kościoła Katolickiego - w Youcat, 402 możemy przeczytać, że:

Papież Benedykt XVI w swojej encyklice Deus caritas est powiedział o miłości caritas (z gr. agape):

Spójrzmy na koniec na świętych, na tych, którzy w przykładny sposób wypełniali dzieło caritas. Myśl biegnie zwłaszcza ku Marcinowi z Tours (+ 397), najpierw żołnierzowi, a potem mnichowi i biskupowi: niczym ikona pokazuje niezastąpioną wartość osobistego świadectwa miłości. U bram Amiens, Marcin dzieli się połową swojego płaszcza z ubogim: sam Jezus ukazuje mu się w nocy we śnie ubrany w ten płaszcz, aby potwierdzić wieczne znaczenie ewangelicznego słowa: „Byłem nagi, a przyodzialiście Mnie... Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 36. 40)[36]. Ile innych przykładów można by zacytować w historii Kościoła! W szczególności cały ruch monastyczny, od jego początków ze św. Antonim opatem (+356), dał wyraz ogromnej służby charytatywnej dla bliźniego. Stając „twarzą w twarz” z Bogiem, który jest Miłością, mnich odczuwa naglącą potrzebę, by zamienić swoje życie w służbę bliźniemu, obok służby Bogu. Tym można tłumaczyć wielkie ośrodki wyrosłe przy monasterach, w których przyjmowano, leczono i otaczano troską. Można też tłumaczyć ogromne inicjatywy mające na celu promocję ludzką i formację chrześcijańską, przeznaczone przede wszystkim dla ubogich, jakie prowadziły najpierw Zakony monastyczne i żebrzące, a potem różne Instytuty zakonne męskie i żeńskie, w ciągu całej historii Kościoła. Postaci świętych jak Franciszek z Asyżu, Ignacy Loyola, Jan Boży, Kamil de Lellis, Wincenty a Paulo, Ludwika de Marillac, Józef B. Cottolengo, Jan Bosko, Alojzy Orione, Teresa z Kalkuty — aby wymienić tylko niektóre imiona — pozostają wybitnymi przykładami miłości społecznej dla wszystkich ludzi dobrej woli. Święci są prawdziwymi nosicielami światła w historii, gdyż są ludźmi wiary, nadziei i miłości. Benedykt XVI, Deus caritas est, 40

- Czym według Ciebie jest miłość?- Jakie znaczenie ma dla Ciebie miłość?

- Podaj przykłady ludzi, którzy Twoim zdaniem naprawdę potrafią kochać Boga i bliźniego.

00 Zastanów się:

Jak odróżnić prawdziwą miłość od podróbek?

Odróżnić prawdziwą miłość od podróbek W miłości między mężczyzną i kobietą] otwiera się obietnica szczęścia, pozornie nie do odparcia (n. 2). Dlaczego więc miłość kobiety i mężczyzny, chociaż obiecuje szczęście, tak często prowadzi do rozpaczy? Czy błędnie szukamy szczęścia w miłości erotycznej? Co na ten temat mówią Ewangelie? Faryzeusze, zadając Jezusowi pytania dotyczące małżeństwa, wspomnieli, że Mojżesz dopuszczał rozwody. Odpowiedź Jezusa jest niezwykle ważna dla zrozumienia Ewangelii: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony, lecz od początku tak nie było» (Mt 19,8). Można to interpretować tak: «Myślicie, że ból, napięcia i konflikty są w związku kobiety i mężczyzny czymś normalnym? Otóż nie. Zamysł Stwórcy był inny. Doszło do straszliwego wypaczenia». W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy: «nieporządek, którego boleśnie doświadczamy, nie wynika z natury mężczyzny i kobiety ani z natury ich relacji, ale z grzechu. Pierwszym skutkiem zerwania z Bogiem, czyli pierwszego grzechu, było zerwanie pierwotnej komunii mężczyzny i kobiety» (KKK 1607). To zła wiadomość. Ale jest też wiadomość dobra: «Jezus przyszedł odnowić stworzenie w jego pierwotnej nieskazitelności» (KKK 2336); «Idąc za Chrystusem, wyrzekając się siebie, biorąc na siebie swój krzyż, małżonkowie będą mogli 'pojąć' pierwotny sens małżeństwa i przeżywać je z pomocą Chrystusa» (KKK 1615). To nie jest idealizm. To Boża obietnica. Nie całkiem błędnie szukamy szczęścia we współżyciu seksualnym. Eros (miłość ludzka, zmysłowa) na pewno jednak zawiedzie nasze oczekiwania, jeśli odrzucimy agape (miłość boską, ofiarną). Czy pamiętamy, w jakich okolicznościach Jezus dokonał pierwszego cudu i na czym ów cud polegał? Kiedy młodej parze w Kanie Galilejskiej zabrakło wina, Jezus dał im je w obfitości. «Nowe wino» z wesela w Kanie odsłania istotę Jego posłannictwa: Chrystus przyszedł przywrócić porządek miłości w świecie zniekształconym przez grzech. A podłożem ludzkiego «porządku miłości» jest – jak zawsze – związek kobiety i mężczyzny. Wino to biblijny symbol miłości Boga rozlewanej dla nas. Na początku, przed grzechem, kobieta i mężczyzna byli «upojeni» Bożą miłością. Boża miłość przepływała z nich i pomiędzy nimi jak mocne wino. Odkąd nastał grzech, wina zabrakło. Sami nie jesteśmy zdolni kochać się wzajemnie zgodnie z naszym najgłębszym pragnieniem. Dlatego związek kobiety i mężczyzny, chociaż niesie «obietnicę szczęścia», bez Bożego wina nie może jej urzeczywistnić. Właśnie dlatego cud na weselu w Kanie Galilejskiej jest tak radosny. Chrystus przyszedł, by związkowi kobiety i mężczyzny przywrócić wino w obfitości – by erosa przepoić agape. Pijąc Jego nowe wino, zyskujemy zdolność do miłości odpowiadającej naszemu powołaniu. W gruncie rzeczy wytwarzanie wina to wspaniały obraz agape oczyszczającej i napełniającej erosa. Czasami możemy mieć wrażenie, że oto znaleźliśmy się w tłoczni do winogron, wyciskani i miażdżeni. Musimy wtedy czekać cierpliwie, aż wytrąci się wszelki brud. Kiedy fermentujemy, sok naszego życia zmienia się w wino. Im dłużej spoczywamy w oczyszczającej miłości Boga, tym wino jest doskonalsze”. (Christopher West, Eros i agape. Miłość, która daje szczęście, Wydawnictwo Homo Dei, Kraków 2011, s. 33–35)

!!! teksty dla lubiących wyzwania :) !!!

Różne oblicza miłości

Różne oblicza miłości „Eros jako określenie miłości «ziemskiej» i agape jako wyrażenie oznaczające miłość opartą na wierze i przez nią kształtowaną. Miłości pomiędzy mężczyzną i kobietą, która nie rodzi się z myśli i woli człowieka, ale w pewien sposób mu się narzuca, starożytna Grecja nazwała erosem. Musimy już z góry uprzedzić, że grecka wersja Starego Testamentu jedynie dwukrotnie używa słowa eros, podczas gdy Nowy Testament nigdy go nie stosuje: z trzech słów greckich, dotyczących miłości – eros, philia (miłość przyjaźni) i agape – pisma nowotestamentowe uprzywilejowują to ostatnie, które w języku greckim pozostawało raczej na marginesie. Jeśli chodzi o pojęcie miłości przyjaźni (philia), to zostało ono podjęte i pogłębione w Ewangelii Jana, aby wyrazić relację między Jezusem i Jego uczniami. To pominięcie słowa eros wraz z nową wizją miłości, wyrażoną poprzez słowo agape, w nowości chrześcijaństwa oznacza niewątpliwie coś zasadniczego w odniesieniu do pojęcia miłości. Eros jest niejako zakorzeniony w naturze człowieka; Adam poszukuje i «opuszcza ojca swego i matkę swoją», by odnaleźć niewiastę; jedynie razem przedstawiają oni całokształt człowieczeństwa, stając się «jednym ciałem». Nie mniej ważny jest drugi aspekt: ze względu na ukierunkowanie zawarte w akcie stwórczym, eros kieruje człowieka ku małżeństwu, związkowi charakteryzującemu się wyłącznością i definitywnością; tak i tylko tak urzeczywistnia się jego głębokie przeznaczenie. Miłość obiecuje nieskończoność, wieczność – jakąś rzeczywistość wyższą i całkowicie inną w stosunku do codzienności naszego istnienia. Okazało się jednak równocześnie, że drogą do tego celu nie jest proste poddanie się opanowaniu przez instynkt. Konieczne jest oczyszczenie i dojrzewanie, które osiąga się także na drodze wyrzeczenia. Nie jest to odrzuceniem erosu, jego «otruciem», lecz jego uzdrowieniem w perspektywie jego prawdziwej wielkości. Zależy to przede wszystkim od konstytucji istoty ludzkiej, złożonej z ciała i duszy. Człowiek staje się naprawdę sobą, kiedy ciało i dusza odnajdują się w wewnętrznej jedności, a wyzwanie erosu może być rzeczywiście przezwyciężone, kiedy ta jedność staje się faktem. Jeżeli człowiek dąży do tego, by być jedynie duchem i chce odrzucić ciało jako dziedzictwo tylko zwierzęce, wówczas duch i ciało tracą swoją godność. I jeśli, z drugiej strony, odżegnuje się od ducha i wobec tego uważa materię, ciało, jako jedyną rzeczywistość, tak samo traci swoją wielkość. Kocha jednak nie sama dusza, ani nie samo ciało: kocha, człowiek, osoba, która kocha jako stworzenie jednostkowe, złożone z ciała i duszy. Jedynie wówczas, kiedy obydwa wymiary stapiają się naprawdę w jedną całość, człowiek staje się w pełni sobą. Tylko w ten sposób miłość – eros – może dojrzewać, osiągając swoją prawdziwą wielkość. Agape wyraża doświadczenie miłości, która staje się naprawdę odkryciem drugiego człowieka, przezwyciężając charakter egoistyczny, który przedtem był wyraźnie dominujący. Teraz miłość staje się troską człowieka i posługą dla drugiego. Nie szuka już samej siebie, zanurzenia w upojeniu szczęściem; poszukuje dobra osoby ukochanej: staje się wyrzeczeniem, jest gotowa do poświęceń, co więcej, poszukuje ich. Miłość bliźniego zakorzeniona w miłości Boga jest przede wszystkim powinnością każdego poszczególnego wierzącego, ale jest także zadaniem całej wspólnoty kościelnej, i to na każdym jej poziomie: od wspólnoty lokalnej, przez Kościół partykularny, aż po Kościół powszechny w jego wymiarze globalnym. Również Kościół jako wspólnota winien wprowadzać miłość w czyn. Konsekwencją tego jest fakt, że miłość potrzebuje również organizacji, aby w sposób uporządkowany mogła służyć wspólnocie. Wewnętrzna natura Kościoła wyraża się w troistym zadaniu: głoszenie Słowa Bożego, sprawowanie Sakramentów, posługa miłości. Są to zadania ściśle ze sobą związane i nie mogą być od siebie oddzielone. Caritas nie jest dla Kościoła rodzajem opieki społecznej, którą można by powierzyć komu innemu, ale należy do jego natury, jest niezbywalnym wyrazem jego istoty. Kościół jest rodziną Bożą w świecie. W tej rodzinie nie powinno być nikogo, kto cierpiałby z powodu braku tego, co konieczne. Jednocześnie jednak caritas-agape wykracza poza granice Kościoła; przypowieść o dobrym Samarytaninie pozostaje kryterium miary, nakłada powszechność miłości, która kieruje się ku potrzebującemu, spotkanemu «przypadkiem», kimkolwiek jest. Miłość – caritas – zawsze będzie konieczna, również w najbardziej sprawiedliwej społeczności. Nie ma takiego sprawiedliwego porządku państwowego, który mógłby sprawić, że posługa miłości byłaby zbędna. Kto usiłuje uwolnić się od miłości, będzie gotowy uwolnić się od człowieka jako człowieka. Zawsze będzie istniało cierpienie, które potrzebuje pocieszenia i pomocy. Zawsze będzie samotność. Zawsze będą sytuacje materialnej potrzeby, w których konieczna jest pomoc w duchu konkretnej miłości bliźniego”. (Benedykt XVI, encyklika Deus caritas est, Rzym 2005)

Miłość bliźniego drogą do Boga

Miłość bliźniego drogą do Boga „Pytanie uczonego w Prawie o to, które z przykazań jest największe, prowadzi i nas ku jednej z najbardziej znanych odpowiedzi Jezusa: «Będziesz miłował Pana Boga swego (...) Będziesz miłował swego bliźniego» (por. Mt 22,37.39). Warto zatrzymać się dziś nad tymi słowami, by nie tylko uciec od bezmyślnego powtarzania banałów na temat miłości Boga i bliźniego, ale pozwolić – jak mówił młodym w Madrycie Benedykt XVI – by to słowo «zakorzeniło się w nas i kształtowało nasze życie». W pytaniu o to przykazanie w Prawie pobrzmiewa przekonanie, że istnieją sprawy ważne i mniej ważne, że są wartości, bez których jakoś da się żyć i te, bez których trudno, a nawet nie wolno nam żyć. Jest hierarchia wartości, w której – jak mówi Benedykt XVI – «wiara chrześcijańska, uznając miłość jako swoją główną zasadę, przyjęła to, co stanowiło istotę wiary Izraela, a równocześnie nadała temu nową głębię i zasięg». I choć to znów prawda, że «świat ukryty w słowie <> jest wieloznaczny», a dziś jeszcze bardziej zawikłany i pogmatwany, to jednak wiele racji miał św. Jan Paweł II, gdy wskazywał, że «człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa». Wezwanie do miłości, a więc przykazanie miłości, oparte jest na «objawieniu Miłości», a zatem na przekonaniu, na osobistym doświadczeniu, na – jak to wskazywał Jan Paweł II – spotkaniu, na swoistym dotknięciu miłością i przyswojeniu sobie, że naprawdę istnieje ktoś, kto mnie kocha. «My to poznaliśmy i uwierzyliśmy miłości, którą Bóg ma względem nas» (1 J 4,16). Tylko ten, kto uwierzył miłości Boga, może «odpowiedzieć miłością na miłość». Najpierw – zgodnie z tym, co «największe i pierwsze» – umiłowaniem samego Boga, a potem miłością człowieka, czyli bliźniego. I gdyby zapytać, dlaczego najpierw Boga, to za Czesławem Miłoszem można by odpowiedzieć: «bo pierwsze musi być pierwsze». Jest to nade wszystko wezwanie do odpowiedzi na «dar miłości, z jaką Bóg do nas przychodzi». I nie jest to jakikolwiek bóg, «ale ten Bóg, który w Jezusie Chrystusie ma ludzkie oblicze i umiłował nas aż do końca», aż po wydanie siebie za nas, aż po wyciągnięte z krzyża ramiona; Bóg, który i nam powtarza: «życie moje oddaję za ciebie, bo cię kocham człowieku». Wspomniana „nowa głębia i nowy zasięg miłości”, który nadała jej chrześcijańska wiara, prowadzi nas w konsekwencji do tego, co «drugie i podobne do pierwszego: będziesz miłował swego bliźniego». W tym miejscu powtarzam za Benedyktem XVI, że tak naprawdę istnieje «nierozerwalny związek między miłością Boga i miłością bliźniego» i to tak silny, i tak istotny, że mówienie o miłości Boga staje się kłamstwem «jak cymbał brzmiącym», jeżeli człowiek zamyka się na bliźniego, od niego się odwraca czy wręcz go nienawidzi. «Miłość bliźniego» – jak podkreślał Benedykt XVI – «jest drogą do spotkania również Boga, a zamykanie oczu na bliźniego czyni człowieka ślepym również na Boga». Dzisiejszą Ewangelię kończy przypomnienie, że na tych dwóch przykazaniach «opiera się całe Prawo i Prorocy». Opiera się więc na nich, jak na zawiasach, Boża nauka, ale i przekonanie, że i w tym świecie «miłość wzrasta jedynie poprzez miłości», a wołanie Teilharad de Chardina: «mówię wam nie tylko: miłujcie się, aby być doskonałymi», ale «miłujcie się, w przeciwnym bowiem razie zginiecie», jest i pozostaje dla nas ciagle aktualnym ostrzeżeniem”. (bp Wojciech Polak, Miłość bliźniego drogą do Boga, „Przewodnik Katolicki”, 43/2011)

Miłość bliźniego drogą do Boga „Pytanie uczonego w Prawie o to, które z przykazań jest największe, prowadzi i nas ku jednej z najbardziej znanych odpowiedzi Jezusa: «Będziesz miłował Pana Boga swego (...) Będziesz miłował swego bliźniego» (por. Mt 22,37.39). Warto zatrzymać się dziś nad tymi słowami, by nie tylko uciec od bezmyślnego powtarzania banałów na temat miłości Boga i bliźniego, ale pozwolić – jak mówił młodym w Madrycie Benedykt XVI – by to słowo «zakorzeniło się w nas i kształtowało nasze życie». W pytaniu o to przykazanie w Prawie pobrzmiewa przekonanie, że istnieją sprawy ważne i mniej ważne, że są wartości, bez których jakoś da się żyć i te, bez których trudno, a nawet nie wolno nam żyć. Jest hierarchia wartości, w której – jak mówi Benedykt XVI – «wiara chrześcijańska, uznając miłość jako swoją główną zasadę, przyjęła to, co stanowiło istotę wiary Izraela, a równocześnie nadała temu nową głębię i zasięg». I choć to znów prawda, że «świat ukryty w słowie <> jest wieloznaczny», a dziś jeszcze bardziej zawikłany i pogmatwany, to jednak wiele racji miał św. Jan Paweł II, gdy wskazywał, że «człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa». Wezwanie do miłości, a więc przykazanie miłości, oparte jest na «objawieniu Miłości», a zatem na przekonaniu, na osobistym doświadczeniu, na – jak to wskazywał Jan Paweł II – spotkaniu, na swoistym dotknięciu miłością i przyswojeniu sobie, że naprawdę istnieje ktoś, kto mnie kocha. «My to poznaliśmy i uwierzyliśmy miłości, którą Bóg ma względem nas» (1 J 4,16). Tylko ten, kto uwierzył miłości Boga, może «odpowiedzieć miłością na miłość». Najpierw – zgodnie z tym, co «największe i pierwsze» – umiłowaniem samego Boga, a potem miłością człowieka, czyli bliźniego. I gdyby zapytać, dlaczego najpierw Boga, to za Czesławem Miłoszem można by odpowiedzieć: «bo pierwsze musi być pierwsze». Jest to nade wszystko wezwanie do odpowiedzi na «dar miłości, z jaką Bóg do nas przychodzi». I nie jest to jakikolwiek bóg, «ale ten Bóg, który w Jezusie Chrystusie ma ludzkie oblicze i umiłował nas aż do końca», aż po wydanie siebie za nas, aż po wyciągnięte z krzyża ramiona; Bóg, który i nam powtarza: «życie moje oddaję za ciebie, bo cię kocham człowieku». Wspomniana „nowa głębia i nowy zasięg miłości”, który nadała jej chrześcijańska wiara, prowadzi nas w konsekwencji do tego, co «drugie i podobne do pierwszego: będziesz miłował swego bliźniego». W tym miejscu powtarzam za Benedyktem XVI, że tak naprawdę istnieje «nierozerwalny związek między miłością Boga i miłością bliźniego» i to tak silny, i tak istotny, że mówienie o miłości Boga staje się kłamstwem «jak cymbał brzmiącym», jeżeli człowiek zamyka się na bliźniego, od niego się odwraca czy wręcz go nienawidzi. «Miłość bliźniego» – jak podkreślał Benedykt XVI – «jest drogą do spotkania również Boga, a zamykanie oczu na bliźniego czyni człowieka ślepym również na Boga». Dzisiejszą Ewangelię kończy przypomnienie, że na tych dwóch przykazaniach «opiera się całe Prawo i Prorocy». Opiera się więc na nich, jak na zawiasach, Boża nauka, ale i przekonanie, że i w tym świecie «miłość wzrasta jedynie poprzez miłości», a wołanie Teilharad de Chardina: «mówię wam nie tylko: miłujcie się, aby być doskonałymi», ale «miłujcie się, w przeciwnym bowiem razie zginiecie», jest i pozostaje dla nas ciagle aktualnym ostrzeżeniem”. (bp Wojciech Polak, Miłość bliźniego drogą do Boga, „Przewodnik Katolicki”, 43/2011)

Przykazanie miłości

„Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem” (J 13,34)

„Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych”. (Mk 12,29-31)

Kto (...) miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne – streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego! Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa”. (Rz 13,8-10).

Zadania dla grup: Grupa 1 – Proszę narysować mapę Państwa Miłości; Grupa 2 – Proszę ułożyć program nauczania w szkołach w Państwie Miłości; Grupa 3 – Proszę zredagować podstawowe prawa w Państwie Miłości; Grupa 4 – Proszę zaplanować główne święta w Państwie Miłości. Jeżeli pracujesz sam - wybierz sobie jedno z zadań i opracuj w zeszycie.

Miłość jest jednocześnie darem i zadaniem dla każdego człowieka, a Państwo Miłości można stworzyć w swoim życiu, pod warunkiem traktowania na serio przykazań miłości.

  • Jak wygląda w praktyce, na co dzień miłość bliźniego?
  • Jak powinna wyglądać miłość bliźniego?
  • Dlaczego tak często nie przestrzegamy przykazania Chrystusa o miłości bliźniego?
  • Co zrobić, aby to zmienić?

Na pytanie, jakie jest pierwsze przykazanie, Jezus odpowiada: "Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych" (Mk 12, 29-31). Święty Paweł Apostoł przypomina o tym: "Kto... miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne – streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego! Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa" (Rz 13, 8-10). KKK 2196

O pustelniku i krogulcu Pewnego razu leśny pustelnik obserwował krogulca. Krogulec niósł do swego gniazda kawałek mięsa: poszarpał to mięso na wiele maleńkich kawałków i zaczął karmić nimi również małą, ranną wronę. Zdziwił się, że krogulec karmi małą wronę i pomyślał: "Aha, Bóg daje mi znak. Nawet mała zraniona wrona nie została opuszczona przez Niego, Bóg nauczył dzikiego krogulca dokarmiać stworzonko należące do innego gatunku, osierocone w świecie. Widocznie Bóg daje to, co potrzebne jest wszystkim stworzeniom. My tymczasem martwimy się tylko o nas samych. Muszę przestać martwić się o siebie! Bóg pokazał mi, co mam czynić. Nie będę już starał się o pożywienie! Bóg nie opuszcza żadnego ze swych stworzeń, nie opuści i mnie!". Tak też uczynił: wrócił do swojej ziemianki i nie ruszył się stamtąd, tylko się modlił. Przez trzy dni i trzy noce pozostał tam, nie pijąc wody i nie jedząc nic. Po trzech dniach pustelnik był tak osłabiony, że nie mógł podnieść ręki. Z wielkiej słabości zasnął. Oto we śnie ukazał mu się anioł. Anioł spojrzał na niego nachmurzony i powiedział: - Znak był oczywiście dla ciebie, ale chodziło o to, byś nauczył się naśladować krogulca! Miłość bliźniego nie byłaby tak utrudniona, gdyby ten bliźni nie był tak blisko. Norman Mailer Prawdziwa miłość otwiera ramiona, a zamyka oczy. św. Wincenty a Paulo Pomoc, z jakiejkolwiek strony by szła, jest zawsze córką tej samej matki, Opatrzności. św. o. Pio Kazimierz Wójtowicz CR, Glosarium, Wydawnictwo Alleluja, Kraków 2007, s. 1161

W jaki sposób w swoim życiu powinienem realizować przykazania miłości? Przeczytaj co na ten temat powiedział papież Benedykt XVI w encyklice Deus caritas est.

Jeżeli w moim życiu nie zwracam zupełnie uwagi na drugiego człowieka, starając się być jedynie «pobożnym» i wypełniać swoje «religijne obowiązki», oziębia się także moja relacja z Bogiem. Jest ona wówczas tylko «poprawna», ale pozbawiona miłości. Jedynie moja gotowość do wyjścia naprzeciw bliźniemu, do okazania mu miłości, czyni mnie wrażliwym również na Boga. Jedynie służba bliźniemu otwiera mi oczy na to, co Bóg czyni dla mnie i na to, jak mnie kocha. Miłość Boga i miłość bliźniego są nierozłączne: są jednym przykazaniem. Obydwie te miłości jednak czerpią życie z miłości pochodzącej od Boga, który pierwszy nas umiłował. Tak więc nie chodzi tu już o «przykazanie» z zewnątrz, które narzuca nam coś niemożliwego, lecz o doświadczenie miłości darowanej z wewnątrz, i tą miłością, zgodnie ze swoją naturą, należy się dzielić z innymi. Miłość wzrasta poprzez miłość”. (Benedykt XVI, encyklika Deus caritas est, 18, Rzym 2005)

«Miłość bliźniego» – jak podkreślał Benedykt XVI – «jest drogą do spotkania również Boga, a zamykanie oczu na bliźniego czyni człowieka ślepym również na Boga». Dzisiejszą Ewangelię kończy przypomnienie, że na tych dwóch przykazaniach «opiera się całe Prawo i Prorocy». Opiera się więc na nich, jak na zawiasach, Boża nauka, ale i przekonanie, że i w tym świecie «miłość wzrasta jedynie poprzez miłości», a wołanie Teilharad de Chardina: «mówię wam nie tylko: miłujcie się, aby być doskonałymi», ale «miłujcie się, w przeciwnym bowiem razie zginiecie», jest i pozostaje dla nas ciagle aktualnym ostrzeżeniem”. (bp Wojciech Polak, Miłość bliźniego drogą do Boga, „Przewodnik Katolicki”, 43/2011)

Fałszywe obrazy miłości

Która wizja miłości bardziej Ci odpowiada?

Prawdziwa czy fałszywa?

Pokochałem Klozet Babcie Miała loki czarne kapcie Brudny fartuch sztuczną szczękę Obiad gotowała z wdziękiem Znała parę modnych chwytów Była mistrzem emerytów, Na koszulce napis wielki ZBOWiD, ZBOWiD, Super Baby Najlepsza na świecie jest miłość w klozecie a każdy szalet jest pełen zalet Ani w PZU ani w PKP i tylko, tylko w WC Panie cholera co to się tera porobiło Płacą i nie robią nie mogą się wyrobić Papiru papiru Papiru papiru Klient sfajdał się na ścianę Wszystkie kible są zapchane Głupi Jasiu urwał spłuczkę, Jakiś pedał przyszedł z wnuczkiem. Żaba skacze w umywalce Proszę się podcierać palcem A z sufitu woda kapie Jako sedes, ścierny papier Najlepsza na świecie jest miłość w klozecie a każdy szalet jest pełen zalet Ani w PZU ani w PKP I tylko, tylko w WC Miłość miłość między nami Miłość między fekaliami Miłość Babci Klozetowej i chłopaka z podstawowej Piękna dzika i wspaniała niezbyt jednak długotrwała, Cudny klimat wkrótce trzasł bo załatwiał wszystkich gaz. Najlepsza na świecie jest miłość w klozecie a każdy szalet jest pełen zalet Ani w PZU ani w PKP I tylko, tylko w WC Najlepsza na świecie jest miłość w klozecie a każdy szalet jest pełen zalet Ani w PZU ani w PKP I tylko, tylko w WC I tylko, tylko w WC I tylko, tylko w WC I tylko, tylko w WC I tylko, tylko w WC I tylko, tylko w WC I tylko, tylko w WC I tylko, tylko w WC I tylko, tylko w WC I tylko, tylko w WC I tylko, tylko w WC I tylko, tylko w WC I tylko, tylko w WC I tylko, tylko w WC I tylko, tylko w WC ...Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,big_cyc,babcia_klozetowa.html

Prawdziwa czy fałszywa?

Miłość stawia człowiekowi wymagania.

Miłość może ranić i zasmucać

Miłość jest egoistyczna

Miłość jest wieczna

Miłość kieruje się dobrem człowieka

„Nie wpisujcie w projekt Waszego życia treści zniekształconej, zubożałej i zafałszowanej: miłość «współweseli się z prawdą». Szukajcie tej prawdy tam, gdzie ona rzeczywiście się znajduje! Jeśli trzeba, bądźcie zdecydowani iść pod prąd obiegowych poglądów i rozpropagowanych haseł! Nie lękajcie się Miłości, która stawia człowiekowi wymagania. Te wymagania – tak jak znajdujecie je w stałym nauczaniu Kościoła – właśnie są zdolne uczynić Waszą miłość – prawdziwą miłością”. (św. Jan Paweł II, List do młodych całego świata Parati Semper, Rzym 1985)

Miłość nie może niczego wymagać.

Miłość jest poświęceniem

Miłość przemija

Miłość to najważniejsze zadanie człowieka

Miłość to radość i szczęście

Miłość krzywdzi i robi podziały

Miłość nie istnieje

miłość ma źródło w Bogu

Miłość to tylko kwestia ludzka

wiadomości wstrząsające

Step 1

Step 2

Step 3

Step 4

Step 5

Step 6

Target

Miłość czysta jest bezwarunkowa

Oto małe miasteczko w Rzeszowskiem. Matka wychowująca troje dzieci, w tym jedno niepełnosprawne, chce sprzedać swoją nerkę z przeznaczeniem do przeszczepu, by ratować dzieci przed głodem”.

Kaukaz Zachodni, Dombaj. Gdy wracamy z gór nasz instruktor Wołodia nagle odchodzi w bok, idzie na mały górski cmentarz i tam przy grobie ukochanej płacze jak dziecko. Ukochana zginęła, gdy schodząc w dół z Sofridżu oddała swój czekan dziewczynie, która wchodziła na szczyt bez niego. Gdyby ukochana Wołodii miała czekan, być może uratowałaby się, gdy straciwszy równowagę zaczęła zsuwać się w dół po śnieżnym zboczu”.

Miłość czysta jest bezwarunkowa Jezus namawia nas dziś do bezwarunkowej, czyli czystej miłości. Któż z nas nie chciałby być kochany taką miłością? Kto nauczy się takiej miłości, ten jej też doświadczy: «Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie». Kto nauczy się takiej miłości ma bowiem zapewnione życie wieczne w Niebie, gdzie Miłość będzie podstawowym doświadczeniem. Jednak nauka takiej miłości musi odbywać się w klimacie zgoła przeciwnym: w zetknięciu z nieprzyjaciółmi i w doświadczeniu niewdzięczności. Uczyć się miłości, gdy zewsząd doświadczamy tylko miłości, to mniej więcej tak samo, jak uczyć się pływać bez wchodzenia do wody. Obyśmy byli otoczeni ludzką życzliwością, ale gdy jej brakuje nie rozpaczajmy, bo to jest dobra okazja, by nasza miłość wzrosła i oczyściła się”. (Mieczysław Łusiak SJ, Miłość czysta jest bezwarunkowa – Łk 6,27-38, http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/pismo-swiete-rozwazania/art,1185,milosc-czysta-jest-bezwarunkowa-lk-6-27-38.html, z dnia 6.07.2013)

„Karakorum, szczyt siedmiotysięczny Baintha Brakk, nazwany przez himalaistów Ogre, czyli Ludożerca. Dwóch angielskich wspinaczy Bonington i Scott po zdobyciu góry w czasie zejścia nagle znajdują się w tragicznej sytuacji: Scott łamie obie nogi w kostkach i może się tylko czołgać. Bonington nie zostawia partnera, toruje drogę, ubezpiecza go, chwilami prawie go niesie na barkach. Potem on sam łamie sobie dwa żebra i kaleczy się w prawą rękę, ale ratuje przyjaciela i siebie”. (ks. Roman E. Rogowski, Stworzony do miłości, „Życie duchowe”, 29/2002)

„W książce Władysława Szpilmana Pianista czytamy: «Przypadkowo stałem się świadkiem wymarszu Janusza Korczaka i jego sierot z getta. Na ten poranek zaplanowano opróżnienie prowadzonego przez Korczaka żydowskiego sierocińca. Dzieci miały zostać wywiezione same, jemu zaś dawano szansę uratowania się i tylko z trudem udało mu się przekonać Niemców, by pozwolili mu towarzyszyć dzieciom. Poszedł świadomie i dobrowolnie na śmierć. 'To nic, dzieci! To nic...' – powtarzał szeptem, by swym małym podopiecznym zaoszczędzić przynajmniej strachu przed przejściem z życia do śmierci»”.

1. Jak rozumiesz słowa: człowiek jest stworzony z Miłości i do Miłości? 2. Dlaczego warto dążyć do prawdziwej miłości? 3. Jakie znasz obrazy fałszywej miłości?

Troska o zdrowie

1. W jaki sposób radzisz sobie z pokusą sięgnięcia po używki (alkohol, papierosy, narkotyki)? 2. Czy umiesz wyrazić swój sprzeciw kiedy ktoś namawia Cię do sięgnięcia po alkohol czy papierosy? 3. W jaki sposób troszczysz się o swoje zdrowie?

https://www.malygosc.pl/doc/1127078.Centrum-Zdrowia-Malego-Smutasa

https://www.malygosc.pl/doc/1127658.Centrum-Zdrowia-Malego-Smutasa

Piękna miłość

uśmiechnij się :)

Dzieci na temat miłości: pomoc duchowa www.adonai.pl

miłość nie zazdrości

miłość nie szuka poklasku

miłość nie unosi się pychą

miłość nie dopuszcza się bezwstydu

Jaką miłość można nazwać piękną?

miłość cierpliwa jest

miłość łaskawa jest

Jesteśmy różni

dla ambitnych i lubiących czytać :)

Płciowość jako dar i zadanie „Płciowość Życie człowieka zostało w stwórczym akcie Bożej mocy niejako zamknięte kształtem ciała, określone przez ten kształt: «na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę» (Rdz 1,27). W ten sposób określony człowiek istnieje w odmienności płciowej – i płciowość, męskość lub kobiecość jest po prostu sposobem ludzkiego istnienia i życia. Płciowość jest zatem następnym darem, udzielonym człowiekowi; zawiera ona w sobie szczególną tajemnicę, bowiem niesie w sobie moc, która jest cząstką stwórczej mocy Boga. Płciowość jest skierowana ku płodności, a ta stanowi nowy, nieprawdopodobnie hojny dar Stwórcy – zawiera w sobie cząstkę tej mocy, z której wszystko powstało, stwórczej mocy Boga samego. Przez płodność człowiek wchodzi w orbitę Bożego działania, bo obdarowując człowieka takim darem Bóg oddaje jakby w ludzkie ręce swoją moc i nie stwarza dalszych ludzi bez współudziału ludzi-rodziców. «Współpracownicy Boga samego w dziele stworzenia» – mówi Paweł VI o rodzicach w encyklice Humanae vitae. Człowiek musi jednak zrozumieć i przyjąć ten związek płciowości z płodnością na to, aby pojąć Boży plan wobec siebie. Płciowość staje przed człowiekiem jako zadanie, jako powołanie, jako tajemnica, którą musi poznać i ogarnąć, a której do końca poznać się nie da; bowiem w cielesno-duchowej strukturze człowieka kryje się obraz Boga – nieogarnionego – Bóg daje się zamknąć we wnętrzu człowieka. Jan Paweł II w Liście do rodzin mówi o «człowieku wewnętrznym»; to tajemnicze wnętrze człowieka, w którym człowiek sam może odnaleźć swego Boga, jest ściśle związane z płciowością, – kobiecością i lub męskością, bo ono właśnie stanowi o intymności człowieka, ono ujawnia prawdziwy wymiar człowieczeństwa, który, obdarowany przez Boga, sam z kolei może stać się darem dla drugiego. To właśnie płciowość w pełni realizowana męskość i kobiecość uzdalnia człowieka do stania się darem – uzdalnia do miłości. Koncepcja «daru» Obdarowany tak przez Boga człowiek czuje się posiadaczem i używa tych darów jako swojej własności, jest przekonany o prawie do «używania siebie». Postawa posiadacza bardzo łatwo wyzwala chęć zagarniania wszystkiego, co istnieje na ziemi; taką postawę można nawet uzasadniać nakazem Bożym «czyńcie sobie ziemię poddaną» – i dzieje ludzkości pokazują zdolność człowieka do panowania nad światem. W tej chęci posiadania człowiek zderza się z drugim, który także tego pragnie – powstaje konkurencja narastających egoizmów, bo egoizm w mniejszym lub większym stopniu tkwi w każdym człowieku. Chęć posiadania może w człowieku narastać tak, że staje się siłą napędową życia, zarówno jednostek, jak całych narodów. Człowiek pragnie mieć coraz więcej. W tej postawie brania kryje się niebezpieczeństwo niesprawiedliwości wobec drugiego człowieka. Opanowany żądzą posiadania, żądzą coraz większej władzy, człowiek chce opanować także drugiego człowieka. To dążenie znajduje pole do realizacji przede wszystkim w relacji do płciowości. Jakkolwiek w dziejach ludzkości był okres, w którym istniało niewolnictwo niezależne od tego aspektu, gdy np. handlowano ludźmi jako narzędziami pracy, to obecnie ta forma przywłaszczania sobie człowieka przez człowieka ma znacznie mniejsze znaczenie (choć istnieje nadal w nieco zmienionej formie zależności podddańczej od władzy) – i na plan pierwszy wysuwa się dziś chęć zagarnięcia drugiego człowieka z uwagi na jego płciowość. Postawa taka jest całkowicie przeciwstawna nauce Kościoła, przeciwna całej antropologii chrześcijańskiej. Wcielenie Chrystusa pokazuje właściwy wymiar człowieka, w którym Bóg sam widzi tak wielką wartość, że Syna swego wydaje na mękę, aby tego człowieka zbawić. Wymiar człowieczeństwa i bezmiar jego godności można więc odnaleźć tylko przez Chrystusa, który oddaje całego siebie dla zbawienia ludzi. Dar siebie – postawa oddania i gotowość oddania wszystkiego dla drugiego, włącznie z ceną życia. Dzieje ludzkości zależą od tego, jaką koncepcję siebie samego realizuje człowiek i całe narody – dzieje ludzkości i dzieje każdego człowieka. Ta pełnia oddania do końca – to właśnie miłość; i człowiek jest zdolny do miłości – tu kryje się owo podobieństwo do Boga, o którym mówi Pismo Święte – zdolność kochania. Ale i tę zdolność musi człowiek w sobie rozwinąć i w sobie stoczyć walkę z istniejącym tam egoizmem. Miłość nie jest sprawnością automatycznie przynależną do wewnętrznej struktury człowieka, jest to zdolność potencjalna, którą można w pełni rozwinąć lub nie, a nawet zniszczyć. Człowiek ma się uczyć stawać darem dla drugiego i przyjmować dar drugiej osoby – i to wcale nie jest łatwe, bo postawa posiadania jest związana z logiką daru. «On (ona) mi się daje, więc mam prawo go (ją) mieć» – jakże łatwo o taką interpretację! Jakże często młodzi chłopcy tak właśnie tłumaczą swoje postępowanie wobec dziewczyny: «ona sama chciała, wcale jej nie gwałciłem». A właśnie ów dar osoby jest takim darem, którego nie wolno sobie przywłaszczyć, bo osoba ludzka ma tę godność istoty na obraz samego Boga stworzonej. Tu tkwi psychologiczna trudność człowieka, który, aby nie skrzywdzić drugiego, nie może tego daru po prostu posiadać – jakże więc dostawać bez brania – jak oddawać? Dar osoby dla drugiej osoby staje się pełnią miłości właśnie wtedy, gdy znosi ową postawę «biorę», a pozostawia jedynie «daję» – daję wszystko, co mam i kim jestem! Zaś ta druga osoba, do której to «daję» zostaje skierowane, musi odpowiedzieć tym samym – «niczego nie biorę, a wszystko daję»; bo to właśnie jest pełnia – pełnia nie tylko miłości, ale także pełnia radości. Pojawia się wtedy wdzięczność za dar. Postawa wdzięczności jest postawą pokory, jest całkowitym przeciwieństwem postawy zaborczej, dążącej do panowania – jest postawą służby. Wzajemne oddanie bez zagarnięcia jest prawidłową relacją międzyosobową – im bliższe są więzy między ludźmi, tym głębiej narasta gotowość oddania wszystkiego, tym głębsza staje się miłość Jest oczywiste, że jest to droga rozwoju człowieka – to jest po prostu droga do świętości. Człowiek musi się oprzeć pokusie traktowania drugiego jak jakiejś rzeczy, którą sobie bierze, bo już sama chęć przywłaszczenia sobie osoby już tę osobę poniża. Człowiek nie jest rzeczą i nigdy nie wolno go traktować jak rzeczy. Dar osoby dla osoby – dar miłości – jest normą personalistyczną zachowania się człowieka wobec drugiego, jest po prostu miłością bliźniego”. (Wanda Półtawska, Płciowość jako dar i zadanie, http://www.rodzinakatolicka.pl/index.php/publicystyka/5-komentarze/18447-pciowo-jako-dar-i-zadanie, z dnia 6.07.2013)

na wesoło :)

Praca w grupach: ćwiczenie Być kobietą/być mężczyzną. Prowadzący dzieli uczniów na 4 grupy: – dwie grupy dziewczyn, – dwie grupy chłopców. Uczniowie w formie graficznej lub w punktach (swobodne wypowiedzi uczniów) przedstawiają co to znaczy być kobietą/ mężczyzną. Następnie efekty pracy przedstawia się na forum klasy.

Modlitwa na rozpoczęcie katechezy „A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!». Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę”. (Rdz 1,26-27)

„Pan Bóg obdarował nas płciowością. Mamy niepowtarzalną okazję funkcjonować w świecie jako mężczyźni lub kobiety. Możemy ubogacić innych tkwiącymi w nas skarbami albo opierać się na falsyfikatach męskości i kobiecości, nie czując nigdy radości wewnętrznej. Wybór tak naprawdę należy do nas. Kobieta istnieje dla mężczyzny, a mężczyzna dla kobiety i tylko ich wzajemne obcowanie daje pełnię”. (Anna Borkowska, W poszukiwaniu zagubionej męskości i kobiecości, „Miłujcie się!”, 5/2007 Kobieta i mężczyzna różnią się nie tylko fizycznie, ale i psychiczne. Mają też różne priorytety życiowe.

ćwiczenie Dobra żona/dobry mąż. Klasa nadal jest podzielona według płci (np. na 4 grupy, w zależności od ilości dziewczyn i chłopców w klasie):  Dziewczęta dostają tekst Prz 31,10-31 oraz pytania do tekstu.  Podobnie chłopcy – otrzymują tekst Ef 5,25-33 i pytania do tekstu. Czas na opracowanie pytań ok. 8 minut, potem grupy przedstawiają efekty prac na forum klasy. W drugiej części tego ćwiczenia grupy na podstawie zebranych informacji pracują ze schematem metaplanu. Czas na zadanie ok. 8 minut, następnie grupy referują efekty prac na forum klasy, a prowadzący podsumowuje całość ćwiczenia, zwracając uwagę na najważniejsze elementy.  Tekst dla dziewczyn „Niewiastę dzielną któż znajdzie? Jej wartość przewyższa perły. Serce małżonka jej ufa, na zyskach mu nie zbywa; nie czyni mu źle, ale dobrze przez wszystkie dni jego życia. O len się stara i wełnę, pracuje starannie rękami. Podobnie jak okręt kupiecki żywność sprowadza z daleka. Wstaje, gdy jeszcze jest noc, i żywność rozdziela domowi, a obowiązki – swym dziewczętom. Myśli o roli – kupuje ją: z zarobku swych rąk zasadza winnicę. Przepasuje mocą swe biodra, umacnia swoje ramiona. Już widzi pożytek z swej pracy: jej lampa wśród nocy nie gaśnie. Wyciąga ręce po kądziel, jej palce chwytają wrzeciono. Otwiera dłoń ubogiemu, do nędzarza wyciąga swe ręce. Dla domu nie boi się śniegu, bo cały dom odziany na lata, sporządza sobie okrycia, jej szaty z bisioru i z purpury. W bramie jej mąż szanowany, gdy wśród starszyzny kraju zasiądzie. Płótno wyrabia, sprzedaje, pasy dostarcza kupcowi. Strojem jej siła i godność, do dnia przyszłego się śmieje. Otwiera usta z mądrością, na języku jej miłe nauki. Bada bieg spraw domowych, nie jada chleba lenistwa. Powstają synowie, by szczęście jej uznać, i mąż, ażeby ją sławić: Wiele niewiast pilnie pracuje, lecz ty przewyższasz je wszystkie. Kłamliwy wdzięk i marne jest piękno: chwalić należy niewiastę, co boi się Pana. Z owocu jej rąk jej dajcie, niech w bramie chwalą jej czyny”. (Prz 31,10-31) Pytania do tekstu:  Jakie cechy charakteru powinna mieć dobra żona, o co powinna dbać?  Jakie znaczenie ma uroda, a jakie wiara?  Tekst dla chłopców „Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, nie mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany. Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz [każdy] je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus – Kościół, bo jesteśmy członkami Jego Ciała. Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła. W końcu więc niechaj także każdy z was tak miłuje swą żonę jak siebie samego! A żona niechaj się odnosi ze czcią do swojego męża!” (Ef 5,25-33) Pytania do tekstu:  W jaki sposób mężowie powinni okazywać miłość żonom?  Jakie zadanie ma mężczyzna względem kobiety? Schemat metaplanu dla dziewczyn Jak żony czasami postępują względem mężów? Jak się zachowują? Jak powinny postępować? Dlaczego tak się dzieje? Co zrobić, aby to zmienić? Schemat metaplanu dla chłopców Jak mężowie czasami postępują względem żon? Jak się zachowują? Jak powinni postępować? Dlaczego tak się dzieje? Co zrobić, aby to zmienić?

ćwiczenie SMS. Każdy uczeń w zeszycie pisze krótkiego SMS-a dziękczynnego za dar kobiecości/męskości. Katechezę kończymy cichym odczytaniem dziękczynienia (każdy po cichu czyta swoje dziękczynienie), po czym mówimy słowo Amen. Zadanie domowe: Napisz odpowiedź na poniższe pytania:  W jaki sposób możesz szanować siebie jako kobietę/mężczyznę?  W jaki sposób możesz okazywać szacunek płci przeciwnej?

pomoc duchowa www.adonai.pl

pomoc duchowa www.adonai.pl