Want to make creations as awesome as this one?

Transcript

Doktor Proktor, Lisa i Bulek są zbyt zajęci wymyślaniem nowych wynalazków, by zajmować się otaczającym światem, a w szczególności oglądaniem telewizji. Ale nagle zauważają, że wszyscy dookoła zaczynają zachowywać się naprawdę dziwnie. Przede wszystkim ci, którzy… oglądają telewizję! TO, CO SIĘ DZIEJE, jest O WIELE gorsze niż skarpetki znikające z pralki, węże żyjące w kanalizacji, prawdziwe żaboczłeki, nie do końca prawdziwe pawiany i inne zwierzęta, których istnienia byś sobie nie życzył. TO może oznaczać tylko KONIEC ŚWIATA.

Na ulicy Armatniej niewiele się dzieje – przynajmniej do chwili, gdy Lisa i Bulek dostają wyjątkową pocztówkę. Ich przyjaciel doktor Proktor ma kłopoty, dlatego dzieci wyruszają w podróż w czasie i przestrzeni za pomocą jednego z jego fantastycznych wynalazków. Na trasie Lisy i Bulka znajdzie się najpierw Paryż w czasach rewolucji francuskiej, a później Waterloo. Przeniosą się także w epokę Joanny d’Arc. Wszystko po to, aby ratować życie i miłość. Niestety są tacy, którym długie i szczęśliwe życie doktora Proktora nie jest wcale na rękę…

Pewnego wiosennego dnia Lisa widzi ciężarówkę z napisem „Przeprowadzki” podjeżdżającą pod dom sąsiadów. Wprowadza się tam Bulek, chłopiec zupełnie niezwykły. A spotkanie Bulka i Lisy z jeszcze bardziej niezwykłym – by nie powiedzieć szalonym – doktorem Proktorem daje początek zwariowanej historii o okrutnych anakondach, ponurych lochach, a przede wszystkim – o najsilniejszym na świecie proszku na prykanie.

Na ulicy Armatniej trwają ostatnie przygotowania do Bożego Narodzenia, wszyscy już cieszą się z nadchodzących świąt. Ale nagle okazuje się, że niejaki pan Thrane wykupił licencję na święta i nikt nie może ich obchodzić, jeśli najpierw nie wyda majątku w jego sklepach. Bulek, Lisa i doktor Proktor nie godzą się na tę niespotykaną niesprawiedliwość i postanawiają uratować święta. Muszą się zmagać nie tylko z paskudnymi bliźniakami pana Thranego, wampirożyrafą w zegarze z kukułką, fińskimi myśliwcami, królem, który ma zagrzybioną piwnicę, lecz również z ponurym, cierpiącym na wypalenie zawodowe Świętym Mikołajem.

Co by było, gdyby ziemia znalazła się w wielkim niebezpieczeństwie i gdyby szaleni naukowcy zbudowali na dnie oceanu machinę ratunkową? Czy nieznośnym kosmitom udałoby się tam dostać i zniszczyć wszystko swoimi drgawkomiotami? Czy wszyscy naukowcy mieliby skończyć jako drony kosmitów?

Historia najbardziej zdumiewających koncepcji w dziejach ludzkości, a także blok rysunkowy, w którym możesz projektować swoje własne epokowe wynalazki! Potrzebujesz na początek jakiejś inspiracji? Bardzo proszę. Oto parasolka dla psów, myjnia automatyczna dla ludzi, buty, dzięki którym przeprawisz się suchą stopą na drugi brzeg morza, a nawet nadmuchiwane sukienkokrzesło, które wszędzie pójdzie razem z tobą. Tak, ktoś NAPRAWDĘ wymyślił te wszystkie rzeczy.

Wynalazcy już w dzieciństwa zdradzają swoje skłonności do eksperymentowania. Tak było z Edisonem, który wywołał pożar, gdy sprawdzał, co wydarzy się, gdy podłączy się to z tym lub tamtym. Nie poprzestał na eksperymentach z łączeniem czy chemikaliami. Lubił mówić, że sukces to jeden procent natchnienia, a dziewięćdziesiąt dziewięć procent pracy. Trzymając się tego, ulepszył telefon, żarówkę, oświetlił ulice, stawiając na nich latarnie, wymyślił fonograf... Był bardzo pracowity, opatentował ponad tysiąc różnych rzeczy! Nazywano go czarodziejem. I o tym jest książka Ewy Nowak, którą sugestywnie zilustrowała Agata Kopff.