2 Boże Ciało - z Panem Jezusem idziemy przez życie - kl. 2 Sp
Magdalena
Created on June 8, 2020
More creations to inspire you
ANCIENT EGYPT
Interactive Image
PYRAMIDS OF GUIZA
Interactive Image
THANKSGIVING GENIALLY
Interactive Image
10 THINGS MORE LIKELY THAN DYING IN A PLANE CRASH
Interactive Image
AMAZON RAINFOREST
Interactive Image
THE HISTORY OF THE VIOLIN
Interactive Image
HACKING SCHOOL LIBRARIES
Interactive Image
Transcript
Boże Ciało - z Panem Jezusem idziemy przez życie
Na początek chwilka modlitwy:
1
2
3
4
5
6
7
8
Klikaj na kwiatuszki a dowiesz się więcej o Bożym Ciele.
9
Dzisiejszą lekcję poświęcimy uroczystości Bożego Ciała.Powiemy sobie co się dzieje na procesji w to właśnie święto. Powtórzymy sobie prawdę, że Pan Jezus został wśród nas w chlebie i winie, które mocą Ducha Świętego na Mszy świętej stają się prawdziwymi Ciałem i Krwią Pana Jezusa.
PROCESJA Jest związana z uroczystością Bożego Ciała, którą zawsze obchodzimy w czwartek. Na początku idzie ministrant z krzyżem, potem kapłan, a następnie ludzie. Jest bardzo uroczyście. Procesje są najczęściej wokół kościołów. Raz w roku procesja wyrusza na ulice miast i wsi. Dzieje się tak w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pana Jezusa, którą my najczęściej nazywamy Boże Ciało. Jest jeden dzień w roku, kiedy „idziemy na spacer” z Jezusem ukrytym w Hostii.
Pan Jezus obiecał nam, że będzie z nami „po wszystkie dni, aż do skończenia świata” (por. Mt 28,20). Wiecie już, że Jezus jest wśród nas obecny, ukryty pod postacią chleba i wina, w Najświętszym Sakramencie.
W uroczystość Bożego Ciała kapłan przygotowuje monstrancję. Następnie umieszcza w niej Pana Jezusa ukrytego w chlebie (hostii) i podnosząc wysoko w górę pokazuje wszystkim zgromadzonym w kościele.
Później kapłan niesie monstrancję do czterech ołtarzy przygotowanych w różnych miejscach parafii. W ten sposób Pan Jezus „wychodzi” z kościołów i idzie ulicami miast i wsi. Wszyscy, którzy Go kochają, śpiewają Mu pieśni, słuchają Jego słowa. W ten sposób dziękują Mu za to, że jest z nami.
Będzie lało w Boże Ciało – Będzie lało – westchnęła babcia, wyłączając radio. – To nie pójdziemy na procesję? – zapytał Maciek. – A ja już nazbierałam tyle płatków kwiatów... – zmartwiła się Basia. – Kto powiedział, że nie pójdziemy – uśmiechnęła się mama. – Wyobraź sobie Basiu, że wszyscy patrzą na niebo, kręcą głowami i postanawiają zostać w domu. Nastawiają wodę na herbatę, włączają telewizor... A Pan Jezus? Czeka opuszczony i zapomniany pod złocistym baldachimem. – To tak, jakbym zaprosiła gości na imieniny i nikt by nie przyszedł. Siedziałabym sama przy wspaniale zastawionym stole i byłoby mi bardzo smutno – powiedziała Basia. – Ubierajcie się i zakładajcie buty. Ja i mama jesteśmy już gotowi – zawołał tata. – Wezmę trzy parasolki, gdyby bardzo padało, to się nimi zasłonimy przed deszczem – dodała babcia. Maciek bez słowa zaczął się ubierać i już po chwili cała rodzina podążała w stronę kościoła. Ciężkie chmurzyska wisiały nisko nad ziemią, kiedy procesja ruszyła. Basia, w krakowskim stroju, szła z przodu, a przy niej babcia. Maciek z rodzicami szedł w tłumie wiernych. Przy pierwszym ołtarzu nie padało, przy drugim – zaczęło lekko kapać. – Przyprowadziła nas tu miłość, radość i wdzięczność – mówił spokojnie ksiądz proboszcz, jakby nie zauważając deszczu. – Wychodzimy z kościoła, bo chcemy powiedzieć wszystkim, całemu światu: Oto nasz Pan! Tak bardzo nas umiłował, że dał nam samego siebie, abyśmy nie ustali w drodze. Czy może być większa miłość? – mówił dalej ksiądz. Wiatr dmuchnął mocniej i przestało padać. Gdy przy czwartym ołtarzu ksiądz czytał Ewangelię, gdzieś pomiędzy chmurami błysnął promyk słońca, zupełnie jak płynące z góry zapewnienie „Nie bójcie się. Ja jestem”. Zasypiając wieczorem, Maciek myślał o Panu Jezusie: – Taki wszechmocny, a równocześnie bezbronny w małym, białym kawałku chleba. Potężny, a przy tym pokorny, jak ktoś, kto stoi u drzwi i kołacze, czekając na zaproszenie. Maciek odnalazł wzrokiem mały drewniany krzyżyk wiszący nad drzwiami. – Ja Cię zapraszam – szepnął. W ciemności widać było zaledwie zarys krzyżyka, ale Maciek wiedział, że Pan Jezus słucha i że patrzy na niego. Z miłością. Uspokojony przytulił się do poduszki. Po chwili chrapał w najlepsze, a ciepły czerwcowy deszcz jednostajnie bębnił w szyby.
Taką pieśń często śpiewamy przy adoracji i wystawieniu Najświętszego Sakramentu w kościele, posłuchajcie jej: Wielbię Ciebie w każdym momencie, o żywy Chlebie nasz, w tym Sakramencie. /x2 Wielbię Ciebie w każdym momencie, o żywy Chlebie nasz, w tym Sakramencie. /x2
Maciek z opowiadania zaprosił Pana Jezusa do swego serduszka bo wiedział , że Pan Jezus puka do naszych serc i chce być blisko nas, chce być naszym nie tylko Panem ale i Przyjacielem. On nas bardzo mocno kocha. W Uroczystość Bożego Ciała my także możemy pokazać Panu Jezusowi, że Go kochamy. Ale jak to zrobić? Być na Mszy Świętej. Może pójść z Panem Jezusem w procesji. Kiedy widzimy w kościele jak ksiądz pokazuje nam Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie to klękamy na dwa kolana. I pamiętajmy, że Pan Jezus nas kocha cały czas i czeka na nas w każdą niedzielę na Mszy świętej.
W kwiatkach ukryte są ciekawostki i zadania o Bożym Ciele - wystarczy w nie kliknąć.
Dziękuję Wam za dzisiejszą katechezę.
Pozdrawiam Was serdecznie.