Want to make creations as awesome as this one?

Transcript

ODGŁOSY ZE SKLEPU

Opowiadanie

Gdzie przechowujemy pieniądze?

Skrzynia skarbów.

Skarbonka

Ułóż obrazki

Piosenka

Kolorowanka

Jaki to sklep?

Pieniądze szczęścia nie dają.

Prawda czy fałsz?

Ile płacę?

Co to jest bankomat?

Karta

I

Iwona Iwanczenko SP nr 27 Katowice

Skąd się biorą pieniądze i do czego służą?

Waluta

Przedsiębiorczość w przedszkolu? Ależ oczywiście! Przedsiębiorczy przedszkolak to dziecko samodzielne w każdej dziedzinie, umiejące podejmować decyzje, kreatywne i zdobywające wiedzę na temat racjonalnego gospodarowania pieniędzmi. W ostatnim już module Mały Miś pomoże dzieciom zdobyć właśnie te umiejętności.

Adaś w centrum handlowym(Teresa Błaszczyk)Jak zwykle rano mama weszła do pokoju, rozsunęła zasłony w oknie i delikatnym buziakiem obudziła synka.– Witaj, śpioszku! Wstaje nowy dzień. Pora do przedszkola – powiedziała z uśmiechem. (…)Poranne przygotowania do wyjścia z domu przebiegły dość sprawnie i wkrótce wszystko było gotowe: śniadanie – zjedzone, a spodnie, bluza i buty – założone.– Synku, włożysz dzisiaj cieplejszą kurtkę, bo jest zimno – oznajmiła mama, wyjmując z szafy kurtkę, którą kupiła chłopcu wiosną.– Mamo, nie mogę się ruszać! – mruknął wyraźnie niezadowolony Adaś. – Co się tej kurtce stało!?– Oooo, Adasiu, jej pewnie nic, ale za to ty rośniesz jak na drożdżach!– Pijesz mleko, więc stajesz się wielki – zażartował tato i dodał: – Trzeba kupić nową, i to jak najprędzej. Nie ma innej rady. (…)– W takim razie po przedszkolu pojedziemy do centrum handlowego! Co ty na to, mój olbrzymie? – zapytała mama z uśmiechem.– Huraaa! Super! – wykrzyknął chłopiec. (…)Po południu Adaś razem z mamą rzeczywiście znalazł się w ogromnej galerii handlowej – wśród tłumu obcych ludzi, niezliczonych sklepów, stoisk i półek z przeróżnymi towarami! Wszędzie panował wielki ruch, było głośno i gorąco.– Adasiu, trzymaj mnie mocno za rękę, ponieważ tutaj łatwo można się zgubić – poprosiła mama. (…)Całe te zakupy nie były dla Adasia łatwe. Mama pokazywała mu wiele kurtek. Sam już nie wiedział, na jaką się zdecydować. Najgorsze było to, że każdą musiał przymierzyć! Chłopiec odetchnął z ulgą, gdy wreszcie znaleźli tę właściwą. (…)– Koniec zakupów, mój bohaterze! Pójdziemy teraz do kasy. – I po chwili oboje stanęli w długiej kolejce. Adaś cierpliwie czekał obok mamy. Kolejka posuwała się bardzo wolno. Chłopiec rozglądał się dookoła. Wtedy to wzrok Adasia zatrzymał się na półce z zabawkami… To był dopiero widok! Po prostu zabawkowy zawrót głowy!Półka była niedaleko…, właściwie tuż obok…, całkiem blisko… Adaś zrobił kilka kroków w jej kierunku. Stały tu piękne zabawki! Tuż za dużym czerwonym samochodem, za koparką i dźwigiem… – troszkę dalej – tuż za rakietą i robotami…, na samej górze stał ON!!! Piracki statek!!! W dodatku w pełnym ożaglowaniu!... To o nim Adaś marzył od dwóch miesięcy! Powoli podchodził do żaglowca bliżej, coraz bliżej, zapominając o Bożym świecie. (…) Nagle zachwiał się – potrącony przez inne dziecko biegnące z zabawką w dłoni. (…) Stracił równowagę i przewrócił się. Szybko jednak wstał i zaczął rozglądać się dookoła.– Mamo! – jęknął cicho. Dookoła było pełno ludzi, ale wśród nich Adaś nie widział mamy…– Maaammooo!!! – chciał krzyczeć z całej siły, najgłośniej jak potrafi, ale z jego ust wydobył się zaledwie… szept! W oczach pojawiły się łzy!… [!]– Mamo, gdzie jesteś?… – wyszeptał. Nie płakał głośno, ale wiedział, że jeszcze chwila i zacznie szlochać. W tym momencie poczuł na ramionach czyjeś dłonie. To pani kasjerka pochylała się nad nim i zapytała:– Chłopcze, nic ci nie jest? Gdzie twoja mama? – Adaś chciał odpowiedzieć, ale nie mógł wydobyć głosu. – Jak masz na imię? – pytała dalej.Adaś nadal milczał. Nie pamiętał własnego imienia! Nie pamiętał, przy jakiej ulicy mieszka. Nic! (…)– Mamooo! – tym razem krzyknął już o wiele głośniej. Był przerażony. Kobieta uśmiechnęła się serdecznie.– Chodź, pójdziemy odszukać twoją mamę. – Chwyciła go za rękę i ciepłym głosem dodała: – Nie wiem, gdzie jest twoja mama. Nie wiem, jak się nazywasz, ale spokojnie, nic się nie bój, znajdziemy ją. – Pójdziemy do pana ochroniarza – mówiła dalej pewnym głosem. – On już będzie wiedział, jak znaleźć twoją mamę.Wkrótce dotarli do pracownika ochrony i sprawy potoczyły się już błyskawicznie. Za chwilę wszyscy w centrum handlowym usłyszeli komunikat płynący z megafonu:– Uwaga, uwaga! Mały zaginiony chłopiec czeka na swoją mamę w biurze pana ochroniarza.Po paru minutach ze łzami w oczach i z wyraźną ulgą mama tuliła w ramionach swego synka. (…)

Skrzynia skarbów – zabawa doskonaląca percepcję dotykową. Przygotowujcie „skrzynię skarbów” np.– kartonowe pudełko z otworem. Ukrywamy w jego wnętrzu: banknot, monety,portfel, kartę płatniczą, skarbonkę.Zadaniem dziecka jest próba ich rozpoznania za pomocą dotyku.

„Skarbonka. Dzieci otrzymują pudełko (plastikowelub metalowe, np. po kawie, herbacie, ciastkach) z pokrywką,w której rodzic wcześniej wykonał otwórna monety. Dowolnie ozdabiają swoje skarbonki, np.oklejając je papierem samoprzylepnym, wydzierankąz gazety lub naklejkami. Na zakończenie rodzic wrzuca grosik na szczęście.

„Czego nie kupię za pieniądze?” – wdrażanie dzieci do poszanowania uniwersalnych wartości. Dzieci w trakcie rozmowy zastanawiają się, co jest cenniejsze niż pieniądze. Mogą wymieniać wszystko, co im przyjdzie do głowy. Następnie słuchają wierszaMagdaleny Ledwoń „Czego nie kupię za pieniądze?”i próbują odpowiedzieć na pytanie postawione w tytule. Czego nie kupię za pieniądze?(Magdalena Ledwoń)Za pieniądze, mój drogi, możesz kupić wiele,lecz nie kupisz wspomnień związanych z przyjacielem.Bezcenne są miłość, przyjaźń i zdrowie,oraz wsparcie bliskich, gdy czarne myśli chodzą po głowie.Przyjaciele i rodzina to skarb największy,a czas, który z nimi spędzasz, od pieniędzy jest cenniejszy.

Prawda czy fałsz?

  • numizmat to inna nazwa mumii egipskiej;
  • portfel służy do przechowywania pieniędzy;
  • moneta to papierowy pieniądz, przeważnie w kształcie prostokąta;
  • klaser to album ze starymi zdjęciami;
  • awers to bok monety;
  • kolekcjoner to osoba, która produkuje korale;
  • banknoty służą do płacenia za zakupy.

Ile płacę? Przed dzieckiem leżą monety: 1 zł, 2 zł, 5 zł i banknot 10 zł. Rodzic wystukuje określoną liczbę uderzeń (jedno, dwa, pięć lubdziesięć), a dziecko podnosi monetę lub banknot, któryodpowiada liczbie uderzeń.

Chcę to miećJulka uwielbiała robić z mamązakupy. (…) Dziewczynkę interesowałygłównie słodycze,ale jej uwagę zwracały równieżinne produkty w kolorowych opakowaniach.(…)– Mamo, kup mi to… i to… – prosiłaczasem grzecznie, a czasemnie.Mama przeważnie mówiła:– Julciu, nie potrzebujesz tej zabawki.– Albo: – Nie mam pieniędzy.Wtedy Julka odpowiadała:– Możesz iść do ściany albo pokazaćpani tę kartę!Mama wiele razy jej wyjaśniała, żeaby wypłacić pieniądze ze „ściany”,czyli bankomatu, najpierw trzebaje wpłacić na swoje konto w banku.Podobnie jest z kartą. Kontow banku to coś w rodzaju skarbonki:wpłaca się tam uzbierane pieniądzei potem można z nich korzystać,używając karty płatniczej.Wszystko to wydawało się Julcebardzo skomplikowane.– Gdybym wydała wszystkie pieniądzew jeden dzień, to zabrakłobynam na jedzenie. Trzeba umiećoszczędzać, kochanie. Dlatego robięspis rzeczy, które mam kupić,aby o niczym nie zapomnieć, albonie kupić czegoś zbędnego – tłumaczyłacierpliwie mama. (…)

Rodzic rozmawia z dziećmi na temat tego, do czego służą karty bankomatowe. Rozmowa powinna być ukierunkowana szczególnie na zasady bezpiecznego użycia karty: nienoszenia na widoku, niepodawania nikomu numeru PIN, osłaniania klawiatury drugą ręką podczas wybierania numeru PIN itp. Dzieci oglądają karty bankomatowe, zwracając uwagę na wspólne elementy. Propozycja: z dostępnych materiałów (kartoniki o wymiarach karty bankomatowej, kolorowe flamastry, wypukłe naklejki symbolizujące chipy) przygotowują własne karty.

Propozycja: - projekt karty do bankomatu - projekt banknotu