Want to make creations as awesome as this one?

ŻEROMSKI- PRZEDWIOŚNIE

More creations to inspire you

Transcript

Stefan Żeromski "Przedwiośnie"

O czytelniczym sukcesie Przedwiośnia, które jest książką do dziś chętnie czytaną, zadecydowało – obok wagi spraw poruszanych w utworze – przedstawienie w doskonały artystycznie sposób życia osobistego głównego bohatera. Cezary Baryka to chłopak, który wchodzi w dorosłość, poznaje reguły rządzące światem, dojrzewa. Doświadczenia będące udziałem wszystkich młodych ludzi są jednak intensyikowane przez okoliczności historyczne. W powszechnej świadomości Polaków Stefan Żeromski był jednym z najważniejszych duchowych patronów niepodleg łości odzyskanej w 1918 r. Przypisywano mu rolę autorytetu moralnego, wychowawcy i sędziego współczesności. W dowód uznania pisarz otrzymał w 1922 r. mieszkanie na Zamku Królewskim w Warszawie. Zaangażowany w proces budowy i obrony niepodległego państwa, wypowiadał się początkowo w tekstach publicystycznych, reportażach, odezwach i listach otwartych. Syntezę przemyśleń twórcy nad problemami odrodzonego państwa przyniosła powieść Przedwiośnie (1924).

CEZARY BARYKA

Wysłuchaj audycji radiowej "Kłopotliwy Żeromski"- kliknij TUTAJ

Znalazłem w „Przedwiośniu” opowieść o zbuntowanym młodym człowieku, który bez przerwy się nie zgadza, proponuje swoją, bardzo idealistyczną wizję świata, poszukuje prawdy, sprawiedliwości, piękna. Jest mu w zastanym świecie niewygodnie” - F. Bajon. – film o buncie, o idealizmie, którego ceną staje się śmierć;– refleksja o trudach dojrzewania, o zagubieniu;– metafora samotności człowieka wykorzenionego z ojczyzny.

Przejrzyj skan opracowania do lektury- kliknij TUTAJ

Porównaj proces dojrzewania młodych bohaterów: Kordiana z dramatu Juliusza Słowackiego i Cezarego Baryki z powieści Stefana Żeromskiego. Zwróć uwagę na: a) wychowanie, wpływ domu rodzinnego; b) relacje bohatera z bliskimi mu ludźmi; c) relacje z kobietami; d) znaczenie wydarzeń historycznych w procesie dojrzewania bohatera. Kordian Cezary Baryka wychowanie, wpływ domu rodzinnego wychowany w Polsce podczas zaborów, w bogatej rodzinie na wiejskim dworze ma służącego (Grzegorza), nie troszczy się o sprawy materialne Relacje bohatera z bliskimi mu ludźmi z Grzegorzem – Grzegorz opiekuje się Kordianem – są ze sobą silnie związani – szacunek, wierność, niezachwiana lojalność ze strony Grzegorza – Grzegorz przez swoje opowieści pragnie pomóc Kordianowi znaleźć cel w życiu, budzi w podopiecznym uczucia patriotyczne – Grzegorz do końca był z Kordianem, nie opuścił go – odwiedził w więziennej celi i pożegnał z przyjaciółmi – przyjaciel z czasów młodości popełnił samobójstwo, Kordian początkowo potępia go za to, z czasem jednak również zaczyna zastanawiać się nad samobójstwem – wędrówki po Europie Kordian odbywa samotnie, nie wchodzi w bliższe relacje z kolegami ze szkoły podchorążych – w rozmowie z Księdzem w III akcie dowiaduje się: KSIĄDZ Nie byliż ludzie przyjaciółmi twemi?... KORDIAN Nikt. KSIĄDZ Tyś mi tego nie powiedział grzechu! Zlituj się nad nim, Boże! Wielki Boże! relacje z kobietami z Laurą – pierwsza miłość Kordiana – Kordian jako romantyk kocha Laurę jak boginię, anioła, pragnie, by ich miłość była „połączeniem dusz”, Laura go nie szuka – nie odwzajemnia uczucia – ukochana Kordiana jest starsza, nie traktuje go poważnie (napomina go jak dziecko) – Laura czuje, że Kordian jest utalentowanym poetą – smutek, samotność i nieszczęśliwa miłość wywołują w Kordianie pragnienie śmierci i próbę samobójczą z Wiolettą – poznają się we Włoszech – Wioletta uosabia kobiety, dla których najwyższą wartością w życiu jest bogactwo – zapewnia Kordiana o swojej miłości, ponieważ myśli, że jest on bogaty; zmienia zdanie, gdy się dowiaduje, że Kordian sprzedał klejnoty – przez doświadczenie z Wiolettą Kordian przekonuje się, że bezinteresowna miłość nie istnieje, a związek nie nada sensu jego życiu Znaczenie wydarzeń historycznych w procesie dojrzewania bohatera Polska pod zaborami Grzegorz budził w Kordianie uczucia patriotyczne przez swoje opowieści koronacja cara Mikołaja I na króla Polski w katedrze św. Jana w Warszawie i zawiązanie spisku koronacyjnego (1829) – decyzja przeprowadzenia samodzielnego zamachu na cara – pragnienie poświęcenia życia za wolność ojczyzny – dylemat moralny: potrzeba zemsty na carze za męczeństwo Polaków, z drugiej strony zabójstwo króla to czyn haniebny i sprzeczny z etyką rycerską – walka wewnętrzna Kordiana: obowiązek i odpowiedzialność za ojczyznę zestawione z niezdecydowaniem, niepewnością

Napisz krótką wypowiedź na jeden z następujących tematów

  • Co by było, gdyby ojciec Cezarego nie opuścił Baku i nie zostawił syna pod opieką matki?
  • Co by było, gdyby Cezary nie spotkał ojca w Baku?
  • Co by było, gdyby Cezary nie spotkał Lulka w Warszawie?
  • Co by było, gdyby Cezary nie spotkał Gajowca?
  • Co by było, gdyby Cezary nie przebywał w Nawłoci i nie spotkał Laury?
  • Co by było, gdyby Cezary pojechał do Moskwy, a nie do Polski?

Cezary Baryka to młody bohater, który poszukuje swojego miejsca w świecie, swojej tożsamości. Wiele czynników ma wpływ na jego dojrzewanie i edukację. Spośród tych czynników najważniejsze są dwa: wpływ takich osób, jak ojciec Cezarego oraz Gajowiec (to dwa autorytety, z którymi Cezary musi się zmierzyć, konfrontując ich marzenia z rzeczywistością), ważna jest również osobowość i charakter bohatera, w tym takie cechy, jak: bunt, krytycyzm, poczucie społecznej niesprawiedliwości, idealizm, niecierpliwość, wrażliwość. „Odzywa się we mnie głos jakiś wewnętrzny, który ilekroć się odzywa, odwodzi mię zawsze od tego, cokolwiek w danej chwili zamierzam czynić, sam jednak nie pobudza mię do niczego...”- Obrona Sokratesa. Czy Przedwiośnie można nazwać powieścią o straconych złudzeniach?

Przedstaw biografię Cezarego Baryki w świetle pierwotnego motta powieści: „Zło jest wynikiem opętania duszy przez namiętność” (z przypisywanego Szekspirowi dramatu Wenus i Adonis).

Młody Baryka wraca do Polski i bierze udział w wojnie z bolszewikami 1920 r. [5] [...] motorem, który go popchnął, był powszechny entuzjazm. Szli wszyscy, wszyscy, wszyscy. Jak na bal, jak na zamiejską wycieczkę. Jeszcze nie widział w swym życiu takiego zjawiska jak ten entuzjazm Polaków. Pewnego dnia słyszał na zburzonym moście żelaznym nad Wisłą mowy robotników i przywódców robotniczych wzywające do walki na śmierć i życie – nie z burżuazją, jak zawsze w mowach robotniczych – lecz z tym najeźdźcą, który kraj nadchodzi, łupi i zamienia w ruinę, niosąc czerwone sztandary. Patrzał, jak chłopcy niedorośli wylatywali spod ręki matek, i czytał w dziennikach opisy, jak po bohatersku ginęli. Chciał zobaczyć własnymi oczyma tę sprawę, za którą szli w pole nadstawiać piersi mężczyźni i wszystka młodzież – szli spokojnie, wesoło, przy huku bębna. Chciał dowiedzieć się, co naprawdę kryje się w samym rdzeniu tego ich entuzjazmu, jaka idea zasadnicza, jaka siła, jaka wewnątrz skręcona sprężyna rozpręża się i popycha ich do dzieła. No, i co ta siła jest warta. Cezary nawiązuje w Nawłoci romans z Laurą Kościeniecką. [6] Pani Laura otworzyła sama drzwiczki karety i jak ptak wionęła do bielejącego wnętrza. [...]. Cezary, zaproszony uprzejmym gestem pani Kościenieckiej, wsunął się do karety. Mała, miękka dłoń pomogła mu podnieść się na stopień. Bez wahania, bez zwłoki przywarł ustami do tej ręki. A skoro drzwiczki zatrzasnął i skoro tylko konie skoczyły z miejsca, wpadając w zupełny mrok wielkiej alei lipowej – pchnięty przez niestrzymaną potęgę szału Cezary ogarnął cudną kobietę ramionami, przywarł do jej ust płonącymi ustami i narzucił się jej z całą potęgą furii. Nie wydała okrzyku, nie westchnęła, gdy ją bezoporną i posłuszną zagarnął w posiadanie. Konie gnały szeroką, piaszczystą drogą alei. Światła latarni rzucały nagłe strzały popłochu między wielkie pnie lip i topoli. Kareta na wybojach kołysała się to tam, to sam, jak łagodna kolebka. Czarne jej pudło i lustrzane okna, zasłonięte i rankami, rzucały tajemnicze lśnienia i przecinały noc jesienną, która szybko zeszła na mokre łąki i zwiędłe pola. W tej dzikiej niespodziance rozkoszy, w niebezpieczeństwie, w locie pośród pól, w kołysaniu i drżeniu była otchłań radości obojga przygodnych kochanków. Oszaleli do cna od nagłej pasji, marzyli o rozkoszy swej, doświadczając jej w pełni. Pocałunki ich i pieszczoty były bezdenne jak ta noc, pełne potęgi niewyczerpanej jak fuga koni niosących się w przestrzeń. Określ w kontekście całej powieści, które postaci pełnią w stosunku do bohatera funkcję ojca. Jakie wartości reprezentują przybrani ojcowie Cezarego? Kim jest Laura Kościeniecka? Przedstaw jej portret psychologiczny i światopoglądowy. W jaki sposób dokonuje się miłosna inicjacja Cezarego? Jakie konsekwencje dla życia emocjonalnego Baryki mogła mieć jego miłosna inicjacja? Omów i oceń zachowanie Cezarego wobec Karoliny Szarłatowiczówny i Wandzi Orszeńskiej. Wyjaśnij powody braku odpowiedzialności, a także emocjonalnej nieporadności Cezarego wobec kobiet.

Stefan Żeromski Przedwiośnie (fragmenty) Dzieciństwo Cezarego. [1] Tak to z roku na rok, marząc o powrocie do kraju, a jednocześnie porastając w złote i srebrne pióra, Seweryn Baryka całą duszę wkładał w synka, w zdrowego i zażywnego Czarusia. Chłopiec ten miał od najwcześniejszych lat najdroższe nauczycielki francuskiego, angielskiego, niemieckiego i polskiego języka, najlepszych, drogo płatnych korepetytorów, gdy poszedł do gimnazjum. Uczył się wcale nieźle, a raczej uczyłby się był znakomicie, gdyby rozkochani w nim rodzice nie przeszkadzali swymi trwogami i pieszczotami, czy aby się nie przepracowuje i nie wysila zanadto. W zacisznym gabinecie, wysłanym puszystym dywanem, tak puszystym, że w nim stopa ginęła, ojciec i syn spędzali jak najczęściej rozkoszne sam na sam. Chłopiec pierwszoklasista, leżąc na piersiach ojca, z głową przy jego głowie, i ojciec, kołyszący się na bujającym fotelu, wcałowywali sobie z ust w usta tabliczkę mnożenia, bajkę francuską, którą srogi nauczyciel francuskiego zadał na jutro, albo powtarzali do upadłego jakiś mały wierszyczek polski, żeby zaś nie zapomnieć dobrego wymawiania tej trudnej mowy. Szkoła robiła swoje. Czaruś stokroć lepiej mówił po rosyjsku niż po polsku. Nie pomagało przestrzeganie w domu mowy polskiej ani to, że służące były Polki. Pani domu, jak wiadomo, nie mogła wpłynąć na zruszczenie syna. Nie mógł również przyczynić się do zruszczenia Czarusia ojciec. [...] Lecz życie samo, przepojone duchem rosyjskim, robiło swoje. Tak to dni Czarusia upływały w ramionach ojca i matki, na ich kolanach, pod ich rozkochanymi oczyma. [...] Ojciec zostaje w 1914 r. zmobilizowany jako oficer armii rosyjskiej i opuszcza Baku. [2] Pocieszyło go [Cezarego] to i owo, a nade wszystko perspektywa swobody. Ojciec, który go nigdy a nigdy nie karał, nigdy nawet nie łajał, a strofował półżartem, z lekką drwinką, dowcipkując, posiadał nad synem władzę żelazną, niezłomną. Wbrew łagodnemu uśmiechowi ojca, wbrew jego grzecznym zaleceniom i pokornym radom, dobrotliwym prośbom, rzuconym wśród umizgów i zabawy – nic nie można było poradzić. Były to kanony i paragrafy woli, narzucone z uśmiechem i w gronie pieszczotek. Był to rząd samowładny i dyktatura tak niezłomna, iż nic, literalnie nic nie mogło jej przełamać. Teraz ta żelazna obręcz rozluźniła się i samochcąc, opadła. Przestrach paniczny w oczach matki: – „Co na to ojciec powie?” – znikł. Ojciec usunął się z mieszkania i ze świata, a jego nieobecność powiedziała: „Rób, co chcesz!” Swoboda uszczęśliwiła Cezarka. Przerażeniem napełniła jego matkę. [...] [3] Jednego dnia rozeszła się w mieście Baku lotem błyskawicy wieść: rewolucja! Co znaczyło w praktyce owo słowo, nikt objaśnić nie umiał, a gdy było najmądrzejszego poprosić o wyjaśnienie, na pewno orzekł coś innego niż poprzedni znawca i co innego niż jego następca. Jeżeli kto wiedział cokolwiek realnego o istocie rewolucji, to chyba tylko sam Cezary Baryka, gdyż on to ją właśnie z miejsca wszczynał. Przede wszystkim, z dawna już słysząc, że jest gdzieś jakaś rewolucja, przestał „uczęszczać” do swej ósmej klasy. Wraz z nim co gorliwsi wyznawcy jego sposobu myślenia i postępowania. Nadto – przebrał się po cywilnemu. Niezupełnie zresztą: czapka uczniowska bez palmy, marynarka cywilna. Gdy zaś dyrektor gimnazjum, spotkawszy go na mieście, w najniewinniejszej myśli zapytał, czemu to paraduje po cywilnemu, w czapce na bakier i ze szpicrutą – trostoczkoj[1] – w ręku, Cezarek tąż szpicrutą – trostoczkoj – wymierzył dyrektorowi w sensie odpowiedzi dwa z dawna zbiorowo wyśnione indywidualne ciosy: jeden w prawe ucho, a następnie drugi w lewe. Zbiegowisko uliczne nie stanęło po stronie pokrzywdzonego dyrektora, lecz właśnie po stronie napastnika Baryki. Cezary odszedł spokojnie do domu, otoczony aureolą, niosąc w ręku sławną odtąd trostoczkę. W czasie zamieszek etnicznych Cezary pracuje w Baku jako grabarz. [4] Z głębi wozu, jakby z ucisku nieposkromionego ciał męskich, wysuwał się cadaver młodej kobiety. Rzucony na wznak, zwisał z wysokości wozu na jego lewe koło. Zdawało się, że po dziewczęcemu, jak za życia, z bliskości obcych ciał i z objęć cielesnych się wydziera. Czarne włosy dosięgały ziemi i wlokły się po skrwawionej kurzawie drogi. Prawa ręka opadła na lewe koło i, bezwładna w swym stężeniu, dostała się między szprychy. Oczom młodego woźnicy narzucało się raz wraz, długo, z natręctwem, aż go dosięgło wreszcie i poraziło wewnętrznie nadzwyczajne piękno twarzy umarłej. Jej ciało, policzki, podbródek, usta i uszy były cudem harmonii. Oczy czarne, zawleczone jeszcze ciemniejszą niż one nocą nieprzejrzaną, były otwarte i ślepymi, wywróconymi na wznak źrenicami patrzyły nieustępliwie w poganiacza wołów. Maleńkie usta były otwarte, a leżący w nich język znieruchomiały stał się zastygłym obrazem przeraźliwego krzyku, który z nich wciąż jeszcze leciał, choć go już słychać nie było. Mały, wyrzeźbiony, z ormiańska nagięty nosek wyprężył się teraz jak struna wyciągnięta ponad wszelką miarę. Naga szyja i małe, dziewicze, obnażone piersi trzymały w sobie zaklęty ten sam krzyk, który przenikał stokroć ostrzej niż łoskot gromu padający wraz z błyskawicą. Cezary zapatrzył się w tę postać odchodzącą w światy umarłych i usłyszał wewnątrz siebie krzyk, który ona wydawała. Biała ręka [...] prosiła się o pomstę. Zsiniałe palce, popychane przez szprychy koła, sunęły paznokciami, łagodnie i opornie się zginając. Zdawało się, że umarła przebiera palcami na tych szprychach, na strunach niepojętych jakiegoś instrumentu. Cezary posłyszał w sobie wewnętrzną muzykę wydobytą z obrotów koła śmierci przez tę rękę bezwładną. Pojął tę muzykę za pomocą władzy wyjątkowej, szczególnej, którą tylko wczesna młodzieńczość w piersi ludzkiej hoduje. „Co widziały oczy twoje, męczennico, gdy usta twe krzyk śmierci wydać były przymuszone?” – pytał umarłej. „Dokąd mię odprowadzasz, woźnico? – pytały nawzajem igrające palce dziewicze. – Czy mnie nie żałujesz, bezduszny żołdaku? Czy mnie nie pomścisz, bezwstydny sługo? Nędzny tchórzu! Mężczyzno, który się boisz silniejszego od siebie mężczyzny! Serce twoje drży jak serce psa, który się przeląkł na widok gniewu pana! Przypatrz się, najemniku, nieszczęściu memu i spełniaj dalej pilnie rzemiosło swoje!” [...] 1. W odniesieniu do całej powieści przedstaw cechy dzieciństwa Cezarego: a) opisz dom rodzinny bohatera; b) określ, jaką rolę odgrywał w domu ojciec; c) wyjaśnij, jaka rola przypadała matce; d) scharakteryzuj obowiązujący w domu Cezarego model wychowania dziecka. 2. Czy dzieciństwo Cezarego było szczęśliwe? Uzasadnij swoją opinię. 3. Na podstawie całej powieści omów związek Cezarego z matką. 4. Wskaż pozytywne i negatywne elementy matczynego wychowania Cezarego, widoczne zwłaszcza w relacjach z innymi. [1] Trostoczka (ros.) – szpicruta; elastyczny pręt służący do poganiania konia.

POWIEŚĆ INICJACYJNA – typ powieści, której tematem jest dorastanie i dojrzewanie głównego bohatera, jego wejście w świat dorosłych (inicjacja). Narrator wypowiada się tu w pierwszej osobie (co zbliża utwór do pamiętnika) lub w trzeciej osobie – wówczas dyskretnie sympatyzuje z młodym bohaterem. Jego losy są pretekstem do snucia wątków autobiograficznych, filozoficznych i psychologicznych. Dla tego typu powieści używa się także niemieckiego określenia Bildungsroman.

Utwór od razu uznano za wybitne wydarzenie literackie i najważniejsze dzieło Żeromskiego. Książka natychmiast zyskała przychylność czytelników, ale też wywołała prawdziwą burzę polemik i sporów wokół niejednoznacznej wymowy ideowej. Pracę nad kontynuacją dzieła – powieścią pod tytułem Wiosna – przerwała śmierć pisarza. Przedwiośnie pokazuje wydarzenia z lat 1914–1924 widziane oczami młodego Polaka wychowanego w Baku (dziś stolica Azerbejdżanu, państwa położonego na Kaukazie). Jako raznoczyniec (człowiek bez swojego miejsca na ziemi) Baryka początkowo przypomina trochę bohaterów inteligentów z powieści Fiodora Dostojewskiego. Proces jego dojrzewania współgra z dramatycznymi wydarzeniami historycznymi (I wojna światowa, rewolucja październikowa, odzyskanie przez Polskę niepodległości, wojna polsko-bolszewicka). Ponadto inicjacje Cezarego w dorosłość przypadają na okres szybkich i radykalnych zmian obyczajowych, daleko idącej re definicji tradycyjnych ról społecznych przypisywanych mężczyźnie i kobiecie, przebudowy modelu wychowania, wreszcie rozluźnienia rygorystycznego mieszczańskiego kodeksu etycznego. W cieniu historii i na tle przemian obyczajowo-społecznych młody człowiek formuje swoją osobowość, określa relacje z innymi ludźmi, szuka dla siebie miejsca na ziemi. Powieść ma kompozycję otwartą i w rezultacie nie wiemy, kim stanie się w pełni dorosły Cezary Baryka.

Zapoznaj się z prezentacją przygotowana przez Bibliotekę Szkolną ZSOiZ z okazji Narodowego Czytania "Przedwiośnia"- kliknij TUTAJ

Wszystkie materiały są własnością intelektualna wydawnictw: GWO, WSiP, Nowa Era. Zebrane w jednym miejscu służą tylko i wyłącznie do celów edukacyjnych.